Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 31 Październik 2024, 23:00
Jesienie
+ 2002. Doceniłem w sumie każdy miesiąc za urozmaicenie, choć oczywiście idealna nie była
+ 2003. Jak wyżej, tutaj też na duży plus, że ruchomiak 16.10-15.11 (ten, co w 2022 i 2023 bił rekordy) był prawdopodobnie rekordowo zimny, a na pewno najzimniejszy od przynajmniej prawie 100 lat
+ 2007. Za to, że umiała w zimno i szczędziła drastycznego gówna.
+ 2011. Cholernie doceniłem drugą połowę października, ostatni taki unikat. Listopad też jeśli się spuści zasłonę na góry, to staje się dużo ciekawszy
+ 2016. Za ostatnią (oby już niedługo) pierwszą połowę listopada poniżej normy. I to, że mimo strasznego okresu w pierwszej połowie września, odcięte po 16.09 było ewidentne i konkretne. Szkoda, że 9.09 te 8 lat później nie zrobił tego w taki sposób.
+ 2021. Na powrót za to, że była urozmaicona termicznie, a ponadto ostatnio odkryłem, że listopad miał negatywny trend (oczywiście w kwestii anomalii), z czego totalnie nie zdawałem sobie sprawy (te 10cm w Opolu i Łodzi pod koniec miesiąca trochę zaciemniło mi rzeczywistość)
- 2001. Za to, że październik był serio dość nudny i drastyczny, "nie doceniałem" tego
- 2004. Nadal lubię, ale przeceniałem, a 3 dekada października serio jedna z wredniejszych XD
- 2010. Tu głównie za listopad, który po prostu mi zbrzydł, nie o to mi chodzi w tym miesiącu - choć końcówkę niezmiennie uwielbiam
- 2013. No niestety, ale do okresu 20.10-9.11 już nie mam słabośći - wg moich obecnych upodobań, to już za późno na takie ekscesy, zwłaszcza na tak długi czas
- 2018. Po prostu za pierdzielone zacinanie się - głównie w 2 dekadzie października i 1 połowie listopada
- 2019. Nie doceniałem drastyczności okresu 11-27.10.2019.
- 2023. Za fatalny trend opadowy (do 19.10 bardzo mało opadów, a potem dla odmiany przeraźliwie mokro), drastyczny wrzesień i dużo patolskości w zaklętym miesiącu ruchomym (16.10-15.11). Nadal październik i listopad daże sympatią, ale już się nie zamierzam kłaniać.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 1 Listopad 2024, 10:34
Rozumiem że się spieszy w pogodzie, ale tutaj to chyba widzę przesunięcie o przynajmniej 1 miesiąc naprzód. Ja nie chciałbym, by z października się zrobił drugi listopad, jak w "najbardziej zimowych" przypadkach (pod względem głębokich, często wilgotnych ochłodzeń) się zdarzało. Akurat październiki wreszcie od pewnego czasu trzymają przyzwoity poziom pod względem pogody oraz temp i nie trzeba myśleć jeszcze o "grubszym" ubiorze.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum