Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Witajcie, mam pewien przejściowy kłopot związany z działaniem komputera i należy on do uporczywych (bo ekran gaśnie w niespodziewanym momencie i niekiedy nie mogę go wybudzić po dłuższym czasie), ale sam niczego nie chcę za bardzo zmieniać, a jedynie rutynowo uruchamiam kilka programów diagnostycznych (w tym menedżer urządzeń i menedżer zadań) do działania sobie w tle po włączeniu komputera. Czuję że nie mam innego wyjścia, co jakiś czas w jednym z nich czyszczę pamięć RAM, oczyszczam dysk C czy pozbywam się plików tymczasowych. Wiadomo, jeszcze nie jest tak źle, że w ogóle nie mogę sprzętu uruchomić, ale zazwyczaj tak dzień wygląda, że po dwukrotnej nieudanej próbie włączenia (w której łapie mnie ciemny ekran, jakby urządzenie zapadło automatycznie w stan hibernacji- mimo że w gruncie rzeczy pozostaje aktywne: po wybudzeniu się widzę często, że uruchomiłem jakąś aplikację) i dwukrotnym wyłączaniu urządzenia "na twardo", za trzecim razem (między ponownymi uruchomieniami występuje przynajmniej kilka-kilkanaście minut przerwy) udaje się go z powodzeniem uruchomić i nie mam już do końca dnia więcej tego typu niespodzianek. Mogę go nawet zostawić na kilka godzin włączonego z wieloma aktywnymi aplikacjami (przebywając poza domem lub robiąc coś innego w nim) i ekran w ogóle wtedy się nie wygasza, zawsze świeci.
Zastanawiam się jednak, co może być nie tak, bo temp. karty graficznej i procesora są na ogół w porządku (mieszczą się w normie). Momentami to sprzęt wydaje się wręcz bardzo cichy i czasem sobie myślę, że gdy podczas pracy bardziej szumi, to jest dobry znak.
Chciałbym wierzyć, że nie doszło do uszkodzenia żadnego z podzespołów (np. karta graficzna, płyta główna) albo kondensatorów w monitorze, tylko problemy występują albo z wadliwymi kablami (DVI, HDMI), albo z uszkodzoną listwą zasilającą (takie rzeczy można wymienić za jeszcze nie za wysoką cenę)... Sprzęt ma już ok. 10 lat, więc no z racji wieku może zapadać na różne usterki, stan oprogramowania jednak na ogół wydaje się z grubsza pozytywny (jedynie program antywirusowy zaleca mi aktualizacje niektórych sterowników, ale system Windows dla odmiany już ma inne zdanie na ten temat, nie widzi takiej potrzeby- akurat kluczowe sterowniki dotyczące np. karty graficznej czy karty dźwiękowej mam raczej bieżące, a nawet jeśli nie, to jednak są to nowsze niż starsze wersje). Może rzeczywiście takie awarie z gasnącym mimowolnie ekranem mogą się dziać po upływie wielu lat... Serwisant był u mnie dwa miesiące temu (gdy akurat urządzenie przy nim nie robiło takich jaj, więc przynajmniej przy następnej wizycie będę miał dowód, że nie zmyślam!) i powiedział że sprzęt ogólnie rzecz biorąc znajduje się w dobrej kondycji, ale radził mi by w bliższej niż dalszej przyszłości pomyśleć o wymianie urządzenia.
Uszkodzenie matrycy mogę raczej wykluczyć, bo sprzęt normalnie wyświetla kolory i ostrość obrazu, jedynie problemem są te nieprzewidywalne drzemki (które są zróżnicowane w długości czasowej- bywają takie "lajtowe", które trwają zaledwie parę sekund, ale i poważniejsze, przez które przez przynajmniej około kilka-kilkanaście minut muszę czekać, aż wszystko wróci do normy).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 24 Listopad 2024, 18:51
Dzisiaj chwała Bogu udało się uruchomić sprzęt bez przygód- ani razu mi monitor nie zgasł. Najgorsze są chwile, gdy go włączam, bo pamięć RAM ma wtedy niski próg (łatwy do zapełnienia), procesor i karta graficzna też wtedy notują wyższą temp.- po uruchomieniu kilku aplikacji i działaniu przez jakiś tam czas procesy się stabilizują, próg pamięci związanej z pracą systemu rośnie... A nie robiąc nic szczególnie ważnego mam całkiem przyzwoite wyniki: temp. procesora (CPU) ok. +40 C, temp. karty graficznej (GPU) ok. +30 C, stan dysku C [on w sumie nie ulega tak zmianom- niezależnie czy gram, czy przeglądam internet czy robię notatki lub jeszcze coś innego] dobry (ok. 85%). Naprawdę nietęgą mam minę jak sobie pomyślę o ewentualnej wymianie na nowsze urządzenie (kiedyś to trzeba będzie jednak zrobić)... Jak już to wolałbym wybrać takie urządzenie, które będzie na wstępie mało podatne na awarie wszelkiego rodzaju- to nie musi być tzw. mistrz, który będzie w stanie uruchomić wszystkie najbardziej wymagające programy czy gry z przyszłych lat.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum