Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 19 Listopad 2024, 12:30
Ja bym mógł tak to widzieć
Styczeń 2015- okres w głębi miesiąca "wykorzystał najlepiej" swoje możliwości, w jego reszcie miała miejsce jakaś walka z zimą
Luty 2017- chłody trochę sobie pociągnęły (bez większych śniegów), a później pojawiło się "zasłużone ocieplenie"
Marzec 2016- zasadniczo bez większych wahnięć w obie strony, jeśli chodzi o wysokość temp., śnieg jakiś tam się pojawił, ale na pożegnanie
Kwiecień 2019- imponuje mi to niespadanie temp. w godz. nocnych, mimo wszystko przewaga spokojnej pogody i ulewy na koniec
Maj 2019- no w maju dla mnie opady mają ogromne znaczenie, temp. nocne wprawdzie nienajlepiej wypadły, zwłaszcza po połowie miesiąca , ale miało to swoją dobrą stronę w przełożeniu na w miarę umiarkowane temp. dzienne
Czerwiec 2016- kontrast termiczny między pierwszymi dniami wakacji a resztą czerwca musi jednak być zachowany, to jak dla mnie pożądane zjawisko, średnie dobowe bliżej +20 C wiedziały kiedy nadejść
Lipiec 2019- od przyjemnej rześkiej pogody na początku w ramach zwieńczenia anomalnego czerwca do rozkręconych temp. pod koniec, bardziej burzowa pogoda nadeszła, gdy przebywaliśmy w Grecji
Sierpień 2019- za owocujące zjawiska burzowe i gorąc pod koniec miesiąca, gdyby nie ta okoliczność, że front chłodny się zbliżał w dzień rozpoczęcia szkoły, mogłoby wyjść coś jeszcze bardziej niezwykłego niż przełom sierpnia-września w tym roku
Wrzesień 2018- kiedy miała przyjść bardziej jesienna pogoda, to przyszła (jak na zawołanie), cieszy mnie to trafienie w kalendarz
Październik 2018- przebudzenie w sercu miesiąca oraz w jego końcówce to sprawy, do których wciąż mam pewną słabość
Listopad 2017- po prostu nawet jak występowały jakieś ekstremalnie termiczne doby, to w ciągu dnia nie dało się dostrzec zbytniej anomalii: częsta obecność chmur i deszczu chroniła przed skrajnymi ekstremami
Grudzień 2019- jak cały sezon zimowy w ogólnym rozrachunku napełnia mnie lekkim niepokojem pod względem swojej wyjątkowości (4 lata później w sumie też to było wynaturzenie, ale w drugą stronę) , tak grudzień niezbyt oryginalny pod względem dominacji łagodnej pogody akurat przypadał mi do gustu: że chłodniejszy okres poprzedzony zleją z niżu z południa umiał przyjść na Święta, no pierwsze dni miesiąca też były chłodnawe (od Barbórki i Mikołaja jednak ruszyło ocieplenie)
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego.
Ostatnio zmieniony przez Bartek617 19 Listopad 2024, 18:52, w całości zmieniany 2 razy
Hobby: Meteorologia Pomógł: 182 razy Wiek: 26 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7634 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 19 Listopad 2024, 16:51
Styczeń: u mnie 2019, w skali kraju 2017
Luty: u mnie 2018, w skali kraju 2017
Marzec: u mnie 2018, w skali kraju 2018
Kwiecień: u mnie 2016, w skali kraju 2016
Maj: u mnie 2018, w skali kraju 2016
Czerwiec: u mnie 2016, w skali kraju 2017
Lipiec: u mnie 2018, w skali kraju 2018
Sierpień: u mnie 2019, w skali kraju 2017
Wrzesień: u mnie 2019, w skali kraju 2019
Październik: u mnie 2017, w skali kraju 2017
Listopad: u mnie 2016, w skali kraju 2016
Grudzień: u mnie 2017, w skali kraju 2018
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12351 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 3 Grudzień 2024, 22:54
kmroz, atojużwyjaśniam
Ostatnio jeszcze ważniejsza niż do tej pory stała się dla mnie termika. Bez niej nie przełamiemy niczego w tabelkach. Styczeń 2019 radził sobie pięknie, ale po połowie jego firma wyraźnie spadła. Już prawie nie dosypywało, lokalnie tworzyły się płaty i nie było już tak dobrze jak na wcześniejszym etapie. Styczeń 2017 może miał śniegu mało, ale ten który był, nie miał szans na stopienie. Moja ocena to także oddanie szacunku dla trzeciego najchłodniejszego stycznia w wieku i czwartego w czasach po PRL-u, który jest również styczniowym rekordzistą w braku ociepleń. Kiedyś to nie było Atlantyku
Co do grudnia, to temperatur z końcówki 2018 roku nie traktuję jeszcze jako patoli. Po prostu ciepły epizod, w dodatku na lochowo. Ale było czuć, że do zimy nie jest daleko. W tabelkach najwyższa temperatura średnia dobowa na poziomie 6,5 stopnia, to niezły wynik, a ta wartość nie pochodzi z końcówki, lecz z 22 grudnia, czyli dnia przerwy między okresem ładnej, lekkiej zimy, a cudownymi, rewelacyjnymi, bajecznymi i chyba niemożliwymi do osiągnięcia Świętami Najwyższa średnia w końcówce to natomiast 5,2. Naprawdę mało. Zima w II dekadzie była udana i nie taka nietrwała. Tylko o jeden dzień całodobowego mrozu mniej niż podczas legendarnej królewskiej Ii dekady z 2022 roku. Grudzień 2016 bardzo szanuję, ale ze śniegiem było wtedy jednak cieniutko. Po roku 2015 wydawało mi się, że delikatny puderek na płaskim gruncie i w cieniu, to osiągnięcie, ale obiektywnie jednak nie ma co na tej podstawie szczególnie mocno podnosić oceny tego grudnia. W odróżnieniu od grudnia 2018 miał prawdziwe patolstwo.
Jeszcze co do maja, niestety jego suchość po 18-tym jest dla mnie trudna do przyjęcia. Poza tym jestem teraz na takim etapie (po roku katastrofy klimatycznej), że nie pałam sympatią do zbyt wysokich temperatur, gorących dni na tak wczesnym etapie... W 2016 roku do 21 maja wiosenka była bardzo łagodna. Termiczne lato przyszło później, kiedy nie ma w nim już nic nieoczekiwanego. I w bardzo dobrym stylu.
Bardzo się cieszę, że zgadzasz się z pozostałymi wyborami.
A w skali kraju będzie tak:
Styczeń 2017
Luty 2018
Marzec 2018
Kwiecień 2016
Maj 2018, choć z dylematem wynikającym ze wspomnianego wyżej stosunku do wyjątkowo wysokich temperatur
Czerwiec 2019*
Lipiec 2017
Sierpień 2017 - choć na S nie daję mu szans, regionalnie tylko 2016 w serduszku
Wrzesień 2019 moim zdaniem
Październik 2017
Listopad 2015 chyba jednak...
Grudzień 2018
* żartowałem, tylko 2017
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12351 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 8 Grudzień 2024, 21:28
FKP napisał/a:
Grudzień 2019 (w 2015 był mróz w końcówce )
Ale poza tym bardzo mnie zdziwiło, że wolisz sierpień 2015 z naprawdę drastycznym żarem w I połowie i zimnymi nocami w III dekadzie od takiego bardziej zrównoważonego sierpnia 2018 Wrzesień w sumie też dyskusyjny, 2018 miał może niewybaczalną końcówkę, ale na pewno był dłużej w formie jak chodzi o ciepło, w porównaniu do 2016.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 8 Grudzień 2024, 22:10
Ochłodzenie na rozpoczęcie jesieni astronomicznej 2018 ewidentnie wpadło tylko na chwilę (potrwało ok. 10 dni), później przez większość czasu występowały z powrotem wysokie temp.
A pogoda w grudniu 2019 pokazała, że niże śródziemnomorskie w trakcie pory chłodnej nie muszą przynosić śniegu, mogą również deszcz.
Znaczy no niestety nie wszędzie ten deszcz spadł- wysoko w górach dla odmiany doszło do intensyfikacji zimy.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36417 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 11 Grudzień 2024, 00:39
PiotrNS,
Odnośnie stycznia to w sumie po przemyśleniu - swoją rację masz. Wg stacji te opady w styczniu 2017 były naprawdę marne w pierwszej połowie, ale w sumie już nauczyłem się, że kurortowa stacja lubi zaniżać sumy, zwłaszcza te śnieżne. Ta stacja po "reformie" na jesieni 2014 niestety bardzo się stoczyła... Natomiast mroźność i stabilność stycznia 2017 jest jego niepodważalną przewagą.
Odnośnie maja, to mnie właśnie ostatnio, podobnie jak chyba Jacoba, zaczął razić taki "pozytywny trend" w tym miesiącu, a w 2016 u Ciebie było to bardzo wyraźne. Do 21.05 maj wręcz chłodny, a ostatnia dekada dowaliła w palnik. W sumie oprócz 2016 i 2018, to można by jeszcze rozważyć opcję z 2017, bo u Ciebie jak mało gdzie się tamten maj w miarę udał i szczędził dużych bordów.
Co do grudnia, to o ile samą argumentację rozumiem (w grudniu 2016 poza 1.12 to serio był puder poniżej 1cm u Ciebie), to jednak wciąż mnie zadziwia Twoje lekceważnie tej patoli z końcówki (a to nie była jedyna patola w tamtym miesiącu). I jeszce to gadanie, żę "blisko do zimy". Cóż, w tym roku w takim razie u Ciebie od 2.11 włącznie jest cały czas bliżej, niż wtedy, bo takie średnie się w zasadzie nie zdarzają... Jak podliczymy te może nie skrajnie patolskie, ale jednak anomalnie ciepłe dni, to wyjdzie nam ich ponad 10 za tamten miesiąc. Sporo. Z uwagi jednak na sam fakt śniegu, który w 2018 był bardziej namacalny, jestem skłonny mimo wszystko z Tobą się zgodzić. Jednak też bym tak nie przesadzał z tym patolstwem z grudnia 2016. To były dwa krótkie epizody i wcale się siłą mocno nie różniły od tego, co nierzadko w 2018 było...
W skali kraju się nie zgodziliśmy z wyborem września i listopada. Moim zdaniem wrzesień 2019 traci na trendzie (podobnie jak w maju, jestem fanem trendu negatywnego w tym miesiącu), ponadto jeśli nie liczyć końcówki i incydentu koło 10.09, to mało co opadów przynosił. Dla mnie jednak wrzesień 2017 poza naprawdę ścisłym W i N był super miesiącem i coraz bardziej się do niego przekonuje. A co do listopada, to 2015, to jednak potężne patolstwo i w większości kraju jednak nie było mowy o realnym śniegu. Moim zdaniem zarówno 2016 i 2017, go zdecydowanie mielą. Opady z listopada 2015 wedle moich nowych upodobań, też absolutnie nie są niczym na plus...
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum