Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11990 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 23 Marzec 2020, 10:34 Długoterminowa prognoza dla Górnego Śląska
Ten atak zimy w kwietniu to jakieś nieporozumienie. Na szczęście to tylko fus.
Jednak widać wyraźną tendencję, że na przełomie miesięcy wskaźniki NAO oraz AO wejdą na wartości ujemne.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 23 Marzec 2020, 11:14
Stare chińskie przekleństwo - "obyś żył w ciekawych czasach". No to żyjemy, najpierw bezśnieżna i bezmroźna zima, globalna epidemia i teraz jeszcze początek zimy wiosną To fus, ale jednak ze średniej można wydobyć już powoli fakty, że początek kwietnia może być nieciekawy.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 23 Marzec 2020, 13:39
Sam nie wiem, bo się tak nie znam, ale czy to nie naturalna sprawa, że wskaźniki NAO i AO spadają na wartości na przełomie marca/kwietnia? W kwietniu i w maju statystycznie większą rolę odgrywają południkowe masy powietrza.
Moim zdaniem to faktycznie skrajny fus (po 4.04. nie widać nic innego jak dziadostwo), bo odsłona tegoż modelu z godz 6 (choć gorsza niż wczorajsze, który widziały prawdziwą wiosnę) już jest pozytywniejsza (tu jedynie bodajże noc 6/7.04. bym wykreślił). Zresztą opady powinny mieć jakieś konkretniejsze źródło, a te przepowiadane śnieżyce (mimo że zmierzają w południowym kierunku) trochę znikąd się biorą.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 23 Marzec 2020, 20:59
Odsłona z GFS 12 już jest całkiem w porządku Wprawdzie sugeruje niebotyczne ulewy w dniach 31.03-1.04 i 5-8.04, ale to jednak praktycznie sam deszcz (strefa opadowa szłaby z W/SW, więc raczej w ciągu dnia możliwe byłyby pierwsze "20-tki") i wygląda na to, że nie wszyscy go dostaną. Największe opady (poza górami) otrzymałyby prawdopodobnie okolice Katowic i Kielc (nawet nieco ponad 50 mm) Rejon Krakowa też coś by złapał, ale trochę mniej. Pewnie ten scenariusz się nie sprawdzi (bo sugerowałaby, że jednak zachodnie masy powietrza nie ustąpiłyby tak szybko), ale jednak myślę, że wiele osób by się zgodziło ze mną, że rozdanie z godzin południowych przedstawia o niebo lepszą wizję niż to z nocy. Ogólnie wychodzę z takiego założenia, że jak ma padać, to lepiej niech będzie ciepło względem norm poza okresem wakacji (opady pochodzenia burzowego zbytnio do mnie nie przemawiają)
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 24 Marzec 2020, 02:01
Aktualka z godz. 18 znów gorsza. Ale gdyby nie sugerowano takiej pokrywy śnieżnej na poziomie 2-4 cm (chciałbym by to co spadłoby, roztopiłoby się jeszcze przed inauguracją nowego miesiąca) , to nawet bym akceptował, bo wraz z rozpoczęciem kwietnia opadów stałych nie widać. Mam nadzieję, że pogoda zrobi nas w ciula (na "+" rzecz jasna) i nie zaskoczy żadnym epizodem zimowym takiego formatu (na koncie kwietnia nic nie chcę) . Na domiar złego Królowa pisze, że to norma w kwietniu, gdy pojawiają się opady mieszane i że ten miesiąc może coś takiego mieć. Sam uważam, że jak ma na ogół dobre wpisy, to teraz modlę się z całego serca, by się pomyliła. Wydaje mi się, że to nic innego jak mitologizacja (paradoks jest taki, że w marcu, kiedy czasem nawet utrzymywała się 2-cyfrowa pokrywa śnieżna, to nikt nie zwracał uwagi (mimo że wszyscy lub prawie wszyscy po cichu oczekują wiosny), a w kwietniu wychwytują pojedynczy słaby pluchowaty opad przy temp. dodatniej (ledwo kilka płatków spadnie) i już robią z tego wielkie wydarzenie, że biały puch dał o sobie znać). Nie każdy kwiecień posiadał tego typu przedwiosenne atrakcje. W marcu takich wilgotnych ochłodzeń powinno być więcej, a jak widać w tym roku też prawie nic się nie działo (chociaż u mnie w 2 noce bardzo słabo coś tam na krótko prószyło- "śladówka", ale jednak). No, chyba że zapowiada się kwiecień chłodniejszy od marca (jak było bodajże 3 l. temu- 04.2017 miał niższą średnią dobową temp. niż 03.2017: czy tak?), to jakoś pogodzę się i z czymś takim. Nic- do 11-14.04. (tu tylko święcenie w kościółku i odwiedzenie Dziadków z 2 stron) i tak nie wychodzę z domu, więc w zasadzie nie powinienem się przejmować, co się dzieje na zewnątrz
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 24 Marzec 2020, 19:50
Cóż, na wszystko jest czas. I tak mamy pierwsze poważniejsze ochłodzenie względem norm od 1.11. Nie może być cały czas powyżej normy.
Nie jestem specjalistą od stratosfery, ale wydaje mi się, że obecne jak i przyszłotygodniowe spływy zimna, to wina mocno spóźnionego SSW, które się wydarzyło koło 10-15.03 w Arktyce. Naruszyło nadnaturalnie silny wir polarny, który zapewnił nam Zimę Trzydziestolecia Jak dobrze pamiętacie, spodziewałem się, że to zjawisko wystąpi znacznie wcześniej, ale jednak los chciał inaczej i następuje w momencie, gdy może to już realnie uszkodzić wegetację....
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum