Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Drugie kwartały 2001-2020
Autor Wiadomość
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36424
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 2 Kwiecień 2020, 23:33   Drugie kwartały 2001-2020

To tradycyjnie, zaczne od opisowych ocen, nie wspomagając się wyliczeniami w mojej tabelce, a ranking ułoże na podstawie tabelki.

2001 - Nie czuję za wiele sympatii. Kwiecień mokry, ale ponury i zimny, więc mała to pociecha. W maju, gdy było więcej słońca, to z kolei za mało padało. A czerwiec nadal wcale nie taki mokry, ale ponury i zimny - chociaż zorientowałem się ostatnio jak stosunkowo wiele fajnych dni miał, głównie w ostatniej dekadzie. Ale ogólnie - mimo raczej braku śladu suszy, to ciężko było się cieszyć.

Ocena: negatywna

2002 - Kwiecień posrany początek, potem niby komfortowe temperatury i ładnie, ale po prostu stepowo, maj również gorąca i nijaka pierwsza połowa, w drugiej coś tam popadało, ale bez szału, z kolei czerwiec ostatnio doceniłem, bo miał wyraźnie deszczowe okresy w pierwszej połowie, ale też za mało. Ogólnie susza, dużo gorąca przeplatanego ponurymi/parnymi ochłodzeniami - nic ciekawego.

Ocena: negatywna

2003 - kmroz sprzed roku by powiedział, że pierwsze dwa tygodnie to tragedia, a potem jeden wielki raj. Dzisiaj jednak powiem zupełnie co innego - pierwsze dwa tygodnie owszem tragedia, ale potem można było ją docenić. Bowiem przez resztę kwartału nawet nie to że było jakoś bardzo sucho, ale były dość długie okresy pustynne. Do tego nie brakowało męczących amplitud, ostatnio doszedłem do wniosku, że nawet w gorący dzień nie chcę dużej amplitudy kosztem braku konwekcji i nudnej aury - wolę już tmax 26 i tmin 16 byle była jakaś burza, bądź chociaż kowadła, niż tmax 29 i tmin 10 przy nudnej suszarce.

Ocena: negatywna

2004 - Niemal każdy miesiąc doceniłem, chociaż maj tutaj zbędny. Kwiecień na stacji pruszkowskiej, która wtedy "raczkowała" okazał się rekordowo mokry, nie pobity do dzisiaj (chociaż mam nadzieję, że obecny kwiecień to zmieni). Do tego nie był brzydki, chociaż za ciepłym go nie nazwę, pierwsza połowa wiosny raczej nie przypominała - niestety. Maj z kolei często padało, były nieprzyzwoicie zimne i pochmurno, lub oszukanie słoneczne okresy. Ogólnie nadal nie lubię tego miesiąca i chyba to się nie zmieni na dobre. Czerwiec za to pierwsza połowa piękna z regularnymi opadami, druga trochę bardziej ponura, ale termicznie przeważnie okej. Na pewno dobry kwartał, chociaż bywały lepsze

Ocena: pozytywna

2005 - Pierwsze dwie dekady kwietnia kiedyś kochałem, ale teraz.. wiadomo, za sucho. Wyjątkiem był okres 9-17.04 - tu opadów nie brakowało i było po prostu git. Potem od 20.04 miesiąc ruchomy strasznej zimnicy z przerwą tylko na majówkę. Majowe i czerwcowe drastyczne zimne okresy już opisywałem, obok tego mieliśmy suszarkową i w końcówce gorącą drugą połowę maja, oraz piękną, ale też pustynną (chociaż jakaś wilgoć w powietrzu była, bo sporo cumulusów było) drugą połowę czerwca

Ocena: negatywna (chociaż do niektórych okresów mam słabość, skreślam totalnie jedynie okres 20.04-12.06)

2006 - Kwiecień, mimo niezbyt wiosennej pierwszej połowy umiem docenić, druga była bardzo fajna, chociaż brakowało już opadów. Maj już nie taki - pierwsza połowa nudna, ciepła i sucha, potem super burzowy okres, a następnie nadeszły dłuższe chłody, po których od 10.06 wróciło ciepło i step, jeszcze w ostatniej dekadzie czerwca ze 2 razy dowaliło upałem.

Ocena: neutralna, z lekkim wskazaniem na minus

2007 - Kwiecień stepisko z pseudociepłem na zmianę z przymrozkami. Nic fajnego. Maj znamy - trzy akty dramatu. Czerwiec w pierwszej połowie najpierw paskudny, a od 6 do 16.06 bardzo gorący, na szczęście z kilkoma burzami, które wyjątkowo mocno uderzały w Okęcie (za ten okres dostało ono aż 60mm opadu), Pruszków już tak mokry nie był. Druga połowa bardzo fajna, możliwe, że jeden z najlepszych letnich okresów... Ale czy to wystarczy na rozgrzeszenie. Niestety nie...

Ocena: negatywna

2008 - Kwiecień poza pierwszą i czwartą pentadą bez uwag, było kilka nudnych dni w końcówce, ale nie ciągnęło się to. Maj i czerwiec z kolei trochę hejtu dostaną - za długie okresy suche - najpierw 6-17.05, potem jeszcze gorzej 23.05-12.06, druga połowa czerwca zresztą jakoś mocno nie nadrobiła. Co gorsza, jedyny mokry okres był tak paskudnie ciemny i zimny, że nawet ciężko mi go docenić... Chyba w tym kwartale najbardziej cenie okres 6-15.04 oraz drugą połowę czerwca, ostatnio odkryłem też że majówka niczego sobie i wcale nie chłodniejsza od kwietniowego Teofila (ze względu na większe ilości chmur zawsze miałem wrażenie, że w tamtym roku tradycyjnie koło 30.04 doszło do drastycznego ochłodzenia, ale wcale nie)

Ocena: neutralna

2009 - Kwiecień nadal względnie lubię, ale takiej suchoty to nie da się zdzierżyć. Z kolei maj stał się nagle moim... ulubionym (mimo, że do połowy był kontynuatorem suchoty...), a czerwiec niesamowicie doceniłem, pamiętam okres 28.05-10.06 kiedy spadło u mnie ponad 100mm deszczu, szkoda, tylko, że 3-6.06 było tak paskudnie zimno, ale to jednak tylko kilka dni (no potem jeszcze 12-17.06 było zimno, ale przynajmniej dość ładnie). Zaś druga połowa czerwca to piękne burzałki, chociaż niestety przeplatane z deszczowymi i pseudochłodnymi dniami (taki 22.06 to 15-17 całą dobę wydawał się bardzo zimny, a był w normie...)

Ocena: pozytywna, ale lekko

2010 - Kwiecień raczej okej, trochę późne przymrozki, ale tylko epizod 21-25.04, poza tym ciepło i wiosennie. Miał wyjątkowo dużo burz u mnie jak na ten miesiąc, jedynie 2014 i 2018 mogą dorównać. Opadowo przeciętny, solarnie całkiem dobry. Maj poza tymi dwoma ciemnicami (1-6.05) i (14-19.05) to naprawdę dobry miesiąc :-> A nawet te ciemnice za wydajność opadową umiem docenić, ale jednak były one czymś drastycznym, więc miesiąc jako całość idzie na minus, ale na tle całego kwartału czym są takie dwa kilkudniowe załamania, niczym. Trzecia dekada maja niezła, nawet dwa dni z niej są moimi ulubionymi dobami. Czerwiec zaś naprawdę dobry, opady rzadko, ale konkretnie, termicznie sporo takiego przedlecia, ale też trafił się upał. Ogólnie jak na razie, to jeden... z lepszych drugich kwartałów, mimo maja, a w zasadzie jego pierwszych dwóch dekad, bo na trzecią złego słowa nie powiem.

Ocena: pozytywna

2011 - Pierwsza połowa kwietnia w sumie git, cenie najbardziej dni 1-7.04 oraz 12.04 (nie mogę zapomnieć o tym cudeńku, chyba ostatecznie go nawet uznałem za ulubieńca, musiałbym sprawdzić, ale w tej chwili nie mogę tego zrobić). Druga nudna, z urozmaiceniem tylko na Wielkanoc. Co do maja - początek pomińmy szerokim łukiem, ale od 8.05 już jakoś to wyglądało, chociaż trochę to wszystko pochrzanione. Czerwiec zaś bardzo lubię - pierwsza dekada tropikalna, ale miała burze, potem już świetny miesiąc, druga połowa czerwca prawdopodobnie najlepsza, kiedyś uważałem tę z 2008 za lepsza, ale w obecnym stanie chyba czas na zmiany.

Ocena: pozytywna mimo wszystko :!:

2012 - Kwietnia kiedyś nie znosiłem, uwazając go za najgorsze ścierwo między 2002 a 2016. Teraz trochę doceniam, zwłaszcza okres 15-26.04 z wiadomych powodów, najgorsze dla mnie były ferie wielkanocne (5-10.04) - sucha, ponura zimnica, oraz oczywiście końcówka - ekstremalne ciepło w najgorszej możliwej dla mnie formie. Maj nadal dla mnie kontrowersyjny, ale miał w sobie fajne elementy, a ostatnie 8 dni to w ogóle spoko. Czerwiec zaś taki przeciętny, ale w sumie na dłuższą metę też jakoś bardzo nie wkurzył.

Ocena: neutralna

2013 - Pierwsze 10 dni kwietnia to taki żarcik, ale od 11.04 wybuch cudnej wiosny. I sam nie wierzę w to.. ale od 11.04 do 30.06 było naprawdę dobrze... Wprawdzie dni 28.04-4.05 dołowały pluchą i ciemnością (zimno wbrew pozorom nie było), wielkie deszcze 23.05-28.05 były za długo i przy za niskich temperaturach, ogólnie poza tym w maju były dwa nudnawe i gorące okresy, podobnie gdzieś koło 20.06, ale wiele znienawidzonych przeze mnie okresów stało się nagle... całkiem niezłymi. Czerwiec, którego kiedyś lepiej jak "n" bym w życiu nie ocenił, nagle jest jednym z najlepszych.

Ocena: pozytywna, jak na razie wydaje się najlepszy po 2000 (ale zobaczymy co oficjalna punktacja pokaże)

2014 - Kwiecień niby mój ulubiony,ale w sumie pierwsza połowa to chłodnawa i ogólnie nieszczególna - chociaż od 8.04 przynajmniej opady się zdarzały. Zaś okres 18.04-1.05 to był burzowo-słoneczny raj, coś pięknego - fenomen na miarę drugiej połowy maja 2019, wprawdzie nie aż tak mokry, ale wtedy też nie było aż takich potrzeb. A co do właściwego maja - bez szału, już pisałem że dla mnie taki za "spolaryzowany" w różne strony i tak naprawdę, mimo, że nie miał wiele złego, to żaden okres mi nie podpasował. Zaś na temat czerwca, to się nie wypowiedziałem jeszcze ani razu od czasu mojego powrotu chyba, czas to zmienić. Ogólnie raczej wiele się dla mnie nie zmieniło - niezły miesiąc, ale też trochę dużo polaryzacji i ogólnie lekko stepowato, poza końcówką (od 7.06 do 27.06 zdecydowanie brakowało opadów, za to trafiły się dwa weekendowa dość jałowe ponuractwa). Ale mimo wszystko nie uważam czerwca za zły i to za mało by shejtować ten kwartał

Ocena: lekko pozytywna

2015 - Kiedyś ten kwartał kochałem, teraz... kwiecień dla mnie trochę źle ułożony, najpierw mokro i okropnie zimno, potem cieplej, często w wersji "pseduo" i suchutko, tak naprawdę okres 25-28.04 i 15-16.04 to trochę mało by go pokochać na dobre. Na pewno widzę, że były lepsze kwietnie. Maj za to lubię nadal, z konieczności trochę, ale jednak uznaje go za jeden z najlepszych. Okres 21-27.05 się przydał, bo nie był to za mokry maj, więc powstrzymanie parowania wskazane, pierwsze dwie dekady raczej ładne i bardzo ciekawe i dynamiczne. I nagle też zorientowałem się jaka super była końcówka. Co do czerwca - pierwsza połowa na swój sposób piękna, ale zwariowana termicznie i suchutka. Potem dwie piękne burze, szkoda że nocne i od 15.06 lato sobie poszło hen. Mój region miał to szczęście, że było i tak nadal całkiem ładnie, ale za to też sucho - coś za coś. Ogólnie już sam nie wiem co mówić o tym kwartale...

Ocena: ponownie lekko pozytywna

2016 - Kwiecień poza ostatnią dekadą nawet lubię, a 20 urodziny Jacoba to rzeczywiście super dzień, obok 12.04. Trochę jednak mało padało w moim regionie. Ostatnia dekada słoneczna, ale zimna, po prostu za zimna. Co do maja - mimo nieszczególnej sumy opadów kocham - za dużo słabych burz przeplatanych ze słoneczkiem i super termiką w pierwszej połowie, za kilka fenomenalnych dni po zakończeniu moich matur i za burzową i dość gorącą ostatnią dekadę. Czerwiec nadal bardzo lubię, chociaż niektóre amplitudy to widze teraz że przesada, na szczęście mimo fury słońca padało regularnie, burz było całkiem sporo, a ta upalno-burzowa fala też dla mnie super, a suma opadów jaką Pruszków odnotował 26.06... KOSMOS. 85mm? I to wcale nie aż tak lokalne, bo układ burzowy był wtedy dość rozległy, Okęcie oberwało tylko obrzeżami (ale i tak dostało ponad 20mm), Legionowo zaś 41mm. Burza trwała wiele godzin i z pewnością zażegnała u mnie jakiekolwiek zalążki posuchy - jeśli takie były, a aby wrócić, to miała szanse dopiero we wrześniu :oops: Burza ta miała 2 wady - po pierwsze, nie było mnie wtedy w Polsce, po drugie to nie był jeszcze czas mojej pasji burzowej, wtedy meteo mnie jarało tylko z punktu widzenia statystycznego.

Ocena: pozytywna

2017 - Początek kwietnia jakoś mnie zniechęcił, no żeby takie ciepło bez burzy i bez wyraźnie ciepłej nocy? No błagam... Przynajmniej ciepły czas skończył się 5.04 lekką burzą, ale najmocniej walnęło dynamiką już dużo chłodnieszego 6.04. Potem już w zasadzie było mało fajnego, a dużo złego, chociaż powtórki genuana z 26-28.04 był chciał - ale nie przy takich temperaturach i nie w takim ogóle pogodowym. Co do maja, też go jakoś bardzo nie kocham, pierwsza dekada to jednak dużo nieznośnego zimna, a potem jednak trochę za mało się działo, chociaż niektóre dni kocham - chyba 5 albo 6 trafiło do grona moich ulubionych dni kalendarza, szczególnie te cumulusiki 13-14.05 to coś cudnego. Mimo, że było mało opadów o suszy nie było mowy, pamiętam jak 26.05 poszliśmy ze znajomym na pola i miejscami było nawet grząsko... Oczywiście, to było akurat świeżo po jedynych porzadnych deszczach tamtego okresu z 24.05, ale zawsze... No i potem czerwiec, miesiąc marzeń dla mnie. Pierwsze 2 dekady to w zasadzie tylko 4 burze, ale całkiem konkretne, a reszta to po prostu słonko, wiaterek zachodni, cumulusiki i 20-25 w dzień z rześkimi nocami (ale nieprzesadnie). Pięknie ♥ Uroku dodaje końcówka, która równie skutecznie jak rok wcześniej (albo i bardziej) zażegnała zalążki suszy, 27-30.06 to seria kilku burz którą można śmiało porównać do 9-12.08 z tego samego roku, a na plus warto dodać, że nie doszło do takiej tragedii. Okęcie za te dni zanotowało 60mm, Pruszków podobnie, a Legionowo nawet 70mm. Ponownie konkretne układy burzowe, które cały region obejmowały, a nie jakiś marny kawałek xd Ale mimo cudnego czerwca, to jednak do połowy maja było bardzo słabo. Także szału z oceną za kwartał niebędzie.

Ocena: neutralna

2018
Tu już się nie będę tak rozpisywał, bo zaraz usnę xd Dodam tylko, że kwiecień jest każdemu znany, dla mnie spoko miesiąc, chociaż przy takich temperaturach mógłby mieć jeszcze więcej burzałek (i tak nie było źle). Co do maja, to w pierwszej połowie mnie wszystko mijało i de facto do 16.05 nie miałem kropli deszczu, co przy takim usłonecznieniu i temperaturach to jednak trochę tragedia - mimo, że widok na niebie nie ograniczał się do jednostajnej lampy, a jak była to głównie przy "ochłodzeniu" 5-7.05 (no noce to wtedy zrobiły się serio chłodne!). Druga połowa zaś to jakieś marzenie, 16-26.05 przede wszystkim - deszczu u mnie ponad 60mm w 10 dni, najpierw ładna wieloskala, a potem trzy cudne burze 22, 25 i 26.05, przedzielone ślicznymi cumulusowymi i komfortowymi termicznie dniami 23-24.05. I na tym niestety koniec dobrego w tym kwartale - od 27.05 mało dobrego powiem, no jedna burzałka 1/2.06 była i 3.06 mnie bokiem mijały, ale tak to sucho i nudno, chociaż bywały fajne dni - 6-8.06 to już jednak nie mój typ, teraz to bardziej 5.06 lubię, okres 15-21.06 na swój sposób fajny - dużo kłębków na niebie, ale jednak susza była coraz gorsza. No i to PRL-owe oziębienie w trzeciej dekadzie... chyba ono ostatecznie decyduje, że dam neturalną ocenę, chociaż jakby pierwsza połowa maja wyglądała jak w Sochaczewie, albo przynajmniej jak w Płocku czy Łodzi - wtedy dałbym lekki plusik. <miałem się nie rozpisywać, a to zrobiłem xdddddd>

Ocena: neutralna, ze wskazaniem na plus

2019
Kwiecień - step, chociaż nie taki nudny, były różne typy pogody. Niestety dużo przymrozków lub wiatru, dni wolnych od obu było naprawdę mało. 29-30.04 to tak naprawdę jedyne co lubię, w sumie jak mówimy o kwartale to 29.04-1.05, ale bolało, że bokiem minęły burze. Pierwsza połowa maja niestety - zimna, pochmurna (chociaż sprawiedliwa) i okropnie sucha. Nic fajnego, jedyny plus, że nie było aż tak ciemno, oraz że zimno powstrzymało parowanie. Drugą połowę maja 2019 znacie oraz moją opinię na jej temat, ale to trochę mało xd Czerwiec kiedyś broniłem, w sumie nadal uważam, że jak na tak gorący termicznie miesiąc, było całkiem nieźle i wcale nie tak sucho (lipiec 2006 i sierpień 2015 jednak gorsze stepy), ale niestety - za mało tych burz, za dużo tropików nocnych, a dni takich naprawdę fajnych malutko. Co cenie? Dni 1-3.06 (dużo słońca, 2.06 nawet lekka burza była), 9.06 (fajny przerywnik, ale nudny, bezchmurny), 13/14.06 (wiadomo czemu), 17.06 (piękny cumulusowy dzień na miarę 18.07) i 27-29.06, których niestety nie spędziłem w domu (a w sumie to na szczęście, bo fajnie było w Tatrach). Niestety Czas Euforii z drugiej połowy maja, to za mało by dać nawet neutralną ocenę.

Ocena: negatywna
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36424
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 2 Kwiecień 2020, 23:40   

A teraz konkrety:

2014 (30) <serio pierwsze miejsce, kurde....>
2016 (28)
2015 (28)
2010 (28)
2004 (27)
2013 (25)
2011 (25)
2008 (25)
2006 (25)
2018 (25)
2009 (24)
2012 (23)
2017 (22) <heh, mój kochany rok tutaj tak nisko, i to mimo cudnego czerwca>
2007 (20)
2002 (20)
2019 (19)
2003 (19)
2005 (18)
2001 (17)

ANTYTOP3 jakoś często w różnych rankingach się powtarza xd
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 2 Kwiecień 2020, 23:53   

Już średnio chce mi się rozpisywać więc może podam same oceny

+: 2004, 2006 (mimo gównianego czerwca), 2008, 2009, 2011, 2016 i 2017
N: 2005, 2010, 2013, 2014, 2015 i 2018
-: 2001, 2002, 2003, 2007, 2012 i 2019
Ostatnio zmieniony przez Jacob 3 Kwiecień 2020, 00:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36424
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 3 Kwiecień 2020, 00:16   

Zaskoczyłeś mnie paroma ocenami:

2014 i 2015 jednak bym się spodziewał na plus, 2007 i 2005 raczej na minus. Zaskoczył mnie też minus w twoim przypadku po 2003, ale widać jak też u Ciebie się wiele zmieniło...
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 3 Kwiecień 2020, 00:22   

W 2003 kwiecień był słaby, za tym majem jakoś nigdy nie szalałem naprawdę nic specjalnego, czerwiec też zdecydowanie neutralny. Z 2014 naprawdę nie lubię tego maja i wręcz nie znoszę tej I połowy kwietnia, gdyby nie to cudo to byłby słaby miesiąc. A czerwiec fajny ale stepowy i miał też inne mankamenty. Jeśli chodzi o kwartał z 2015 to trochę jego mi było szkoda, ale był to step totalny (chociaż II kwartał z 2000 to dopiero była masakra i termicznie też nieciekawie w dodatku...). I miał też swoje słabe strony, jak II połowa czerwca czy jednak początek kwietnia.
W 2005 kwiecień i czerwiec jednak w 100% zasłużone N, mają nie lubię, ale nie czuję do niego wstrętu jak co do niektórych. Co do II kwartalu z 2007, to docenilem czerwiec, ale jednak chyba faktycznie zasłużyl jedynie na "-"
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36424
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 3 Kwiecień 2020, 00:23   

Hmmm, nie znosisz pierwszej połowy kwietnia 2014? :roll:
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 3 Kwiecień 2020, 00:24   

Może Cię zaskoczę, ale myślałem nad pozytywną oceną II kwartalu 2010, ale jest tu podobnie jak w I kwartale 2007
Miesiace 1 i 3 super, ale ten środkowy totalnie odrzucający 😖
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36424
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 3 Kwiecień 2020, 00:25   

Jacob napisał/a:
Może Cię zaskoczę, ale myślałem nad pozytywną oceną II kwartalu 2010


No to już byłby przełom na miarę tego z 8.04.2018 :mrgreen:
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 3 Kwiecień 2020, 00:25   

kmroz napisał/a:
Hmmm, nie znosisz pierwszej połowy kwietnia 2014? :roll:


Nie no przesadziłem 7, 9-13 IV naprawdę super, ale poza tym cienizna niestety
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 3 Kwiecień 2020, 00:26   

kmroz napisał/a:
Jacob napisał/a:
Może Cię zaskoczę, ale myślałem nad pozytywną oceną II kwartalu 2010


No to już byłby przełom na miarę tego z 8.04.2018 :mrgreen:


A weź nie wspominaj o tej zmianie naszego klimatu na turecki do tej pory nie mogę się pozbierać po tym 7,5-miesiecznym lecie :cry:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 11