Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 2 Kwiecień 2020, 19:45 Niebo w kwietniu 2020
Witajcie w nowym miesiącu! Choć marzec przyniósł wiele niemiłych zaskoczeń, nic nie zmieniło tego, że znaleźliśmy się już w pełni wiosny. Dzień jest dłuższy od nocy i wyraźnie się ociepla, a gwiazdy widoczne na niebie przynoszą coraz więcej zmian w porównaniu z niebiańskimi krajobrazami, jakie podziwialiśmy do tej pory. W końcu minęła już jedna trzecia roku, zatem czas na zmiany.
W kwietniu dzień w centralnej Polsce (Łódź) wydłuży się z 13 godzin i 2 minut do 14 godzin i 52 minut. Wraz z temperaturą, która w III dekadzie miesiąca winna podnieść się w najbardziej gwałtowny sposób na przestrzeni całego roku, poczujemy nową porę roku już bardzo wyraźnie.
Mimo pełni wiosny, na początku kwietnia wieczorami nadal towarzyszyć nam będą zimowe gwiazdozbiory, spośród których pierwszym jest Orion, konstelacja z charakterystyczną linią tworzoą przez trzy gwiazdy (Pas Oriona). Należące do zimy gwiazdy będą już jednak zanikać w wieczornej łunie i przeprowadzenie naprawdę satysfakcjonujących obserwacji położonych tam obiektów stanie się niemożliwe. Wyjątek stanowią Bliźnięta, którymi cieszyć będziemy się mogli do samego końca miesiąca. Pozostałe skarby zimy będą niknąć z wieczora na wieczór. Jeśli dopisze pogoda, to jeszcze na przełomie kwietnia i maja w porze zmierzchu wypatrzymy nisko nad horyzontem najjaśniejszą gwiazdę - Syriusza, żegnającego się przed kilkumiesięczną przerwą. Tak wygląda wieczorne niebo na początku kwietnia:
O tej samej porze na północnej i wschodniej części nieba będzie już w pełni wiosennie. Gwiazda Wiosenna (Arktur) wraz z gwiazdozbiorami Lwa, Panny i Lutni, będą wspinać się już naprawdę wysoko i jeszcze przed północą osiągną swoje najlepsze położenie. Z biegiem miesiąca będą znajdować się blisko zenitu coraz wcześniej, aż w drugiej połowie miesiąca rządzić będą już od wieczora.
Jak wiemy, kwiecień lubi przeplatać latem. Zimą już przeplótł W drugiej połowie nocy nad północnym widnokręgiem zapanują już prawdziwie letnie gwiezdne krajobrazy. Znad widnokręgu wzniesie się Trójkąt Letni tworzony przez gwiazdy konstelacji Lutni, Łabędzia i Orła, zaś na południu ukaże się wyróżniający się czerwonym Antaresem Skorpion. Wraz z nimi - wstęga Drogi Mlecznej, która najpełniej objawi nam się podczas księżycowego nowiu w III dekadzie miesiąca. Wtedy niebo nad nami w środku nocy będzie przypominać wieczorne niebo w lipcu.
Słońce rozpoczęło miesiąc w gwiazdozbiorze Barana, a zakończy w "moim" Byku. Księżyc będzie panować na niebie do 15 kwietnia, kiedy przechodząc przez ostatnią kwadrę, zrobi miejsce licznym obiektom głębokiego nieba, jak wiosną przede wszystkim mnóstwo galaktyk. A one nie lubią księżycowego światła i wymagają jak najbardziej ciemnego firmanentu.
Ten miesiąc będzie należeć do Wenus. Najbliższa nam planeta osiągnęła już wprawdzie swoją maksymalną elongację i stopniowo będzie pojawiać się na niebie coraz niżej, jednak nadal będzie doskonale widoczna przez pierwsze godziny po zachodzie Słońca. 3 i 4 kwietnia będzie spotykać się z Plejadami (o czym za chwilę), zaś 29-go osiągnie swoją maksymalną jasność w fazie półksiężyca (półwenus). Jej fazę będzie można wtedy dostrzec wyraźnie już przez lornetkę.
Mars oraz gazowe olbrzymy trzymają się w kwietniu blisko siebie i coraz bardziej wyraźnie zaznaczają swoją obecność na niebie porannym. Jowisz gości w Strzelcu, zaś Mars i Saturn - w Koziorożcu. Kwiecień nie będzie jeszcze optymalnym miesiącem na obserwacje tych planet, gdyż z uwagi na wydłużający się dzień, przez cały miesiąc będą pojawiać się na niebie tuż przed brzaskiem i nim wzejdzie Słońce, nie wzniosą się wysoko ponad widnokrąg. Poczekajmy na nie do lata. Niemniej jednak planety stworzą na kwietniowym niebie bardzo miły obrazek. Trzy bardzo jasne punkty w łunie budzącego się dnia będą czymś nie do pomylenia z jakimikolwiek innymi obiektami. Najlepszą okazją do obserwacji będzie poranek 15 kwietnia, gdy w pobliżu tych planet znajdzie się Księżyc w ostatniej kwadrze.
Pozostałe planety będą w kwietniu niewidoczne. Wprawdzie Merkury będzie znajdował się nad wschodnim horyzontem przed pojawieniem się Słońca, jednak będzie to na tyle nisko i krótko przed początkiem nowego dnia, że w praktyce ujrzenie Hermesa nie okaże się możliwe.
Teraz czas na małe kalendarium zdominowane przez jedno z najciekawszych zjawisk tego roku :
3 i 4 kwietnia Wenus przejdzie przez obszar gromady gwiazd M45 Plejady w gwiazdozbiorze Byka, nazywanej też miniaturowym Wielkim Wozem. Takie złączenie tych dwóch obiektów zdarza się raz na osiem lat, stąd przy dobrej pogodzie warto będzie spróbować je zaobserwować. Najwłaściwszym instrumentem będzie lornetka, która ukaże gromadę gwiazd w całym polu widzenia jak na poniższej symulacji. Ze względu na silny blask Wenus nie zobaczymy mgławicy, ale sam widok Plejad jest jednym z najmilszych, które można podziwiać przez lornetkę.
Następnego dnia (4 kwietnia) Wenus pojawi się blisko gwiazd Atlas i Merope, jednak piękna symbioza utrzyma się jeszcze przez kilka kolejnych dni - tyle że w dalszej separacji.
Również 4 kwietnia Księżyc minie na niebie Regulusa - serce gwiazdozbioru Lwa.
8 kwietnia nasz naturalny satelita znajdzie się w pełni na tle konstelacji Panny. Znajdować się będzie wtedy w swoim perygeum, co oznacza kolejną w tym roku Superpełnię.
15 kwietnia czeka nas kolejne zjawisko związane z Księżycem. Tego poranka, przechodząc przez ostatnią kwadrę, znajdzie się blisko gazowych olbrzymów oraz Marsa (patrz wyżej).
Przełom II i III dekady miesiąca będzie czasem ciemnych, bezksiężycowych nocy, po czym Księżyc znów powróci - na niebo wieczorne, gdzie czeka nas kolejne spotkanie z Wenus, do którego dojdzie 26 kwietnia.
Wreszcie 29 dnia miesiąca Wenus osiągnie maksymalną jasność na niebie wieczornym
A co jeszcze możemy podziwiać na wiosennym kwietniowym niebie? Przybliżą nam to kolejne posty serii "Gwiazdozbiory", które ukażą się już wkrótce. Życzę Wam pogodnego nieba, przynajmniej w przerwach między należnymi, potrzebnymi opadami deszczu. Jutro razem podziwiamy Wenus w Plejadach!
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 3 Kwiecień 2020, 10:55
Kmroz, nie w każdym roku. Wenus ma swój synodyczny okres obiegu, czyli czas między kolejnymi położeniami w tych samych miejscach na sferze niebieskiej z perspektywy Ziemi. Tak się składa, że pięć okresów synodycznych Wenus niemal dokładnie pokrywa się w czasie z ośmioma latami na Ziemi, stąd właśnie co tyle czasu obserwujemy Wenus w takim położeniu. W przypadku Wenus najwięcej uwagi przykuwają elongacje wschodnie, czyli okresy dobrej wieczornej widoczności planety, które podziwia się częściej niż te poranne. W ciągu ostatnich ośmiu lat Wenus przeszła przez pięć etapów widoczności i teraz jest w swoim najwyższym wieczornym położeniu. Ostatnio tak wspaniale widoczna była zimą/wiosną 2012 roku i wtedy również spotkała się z Plejadami na początku kwietnia, przypomina mi się Majówka Tysiąclecia i jak pięknie było ją wtedy widać Podobnie dobry były okresy widocznej widoczności Wenus w kwietniu-czerwcu 2015 roku, kolejny taki czeka nas w 2023. Ładnie było widać Wenus także wczesnym latem 2018, ale wtedy z uwagi na dłuższy dzień wpadała w łunę zachodu. Tę planetę widzimy tylko rano lub wieczorem, bo krąży po orbicie o promieniu mniejszym niż promień orbity Ziemi. W związku z tym nigdy nie może znaleźć się po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce, a tylko taka sytuacja umożliwia obserwacje ciała niebieskiego przez całą noc. Tylko planety krążące dalej niż Ziemia mogą znaleźć się w takiej konfiguracji (nazywanej opozycją).
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36422 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 3 Kwiecień 2020, 13:54
Od jutrzejszego popołudnia będzie już mniej chmur, więc dobra okazja bym sobie znowu popatrzył w niebo na "Byka" z Wenusem (ostatnio jak nas zachęciłeś wyglądało to naprawdę zjawiskowo, szkoda, że to był ten straszny smogowy wieczór akurat).
No co do obiegu to zadałem trochę nieprzemyślane pytanie, bo wiadomo, że Wenus jest bliżej Słońca i tam "rok" to nie jest 365 dni.
Astronomia jest wbrew pozorom niesamowicie logiczna i tak naprawdę na każde pytanie można sobie odpowiedzieć. Mnie zawsze zastanawiało, czemu "południe słoneczne" w ciągu roku się tak waha - w moim regionie prawidłową godzine 10:36UTC osiąga cztery razy w roku - w dniach przesileń, oraz w połowie kwietnia i pod koniec sierpnia - jak się okazuje dni bodajże 16.04 i 31.08 to jedyne dwa w roku, które mają wspólne godziny wschodu i zachodu słońca (5:39-19:33 jeśli dobrze pamiętam). Od stycznia do kwietnia, oraz w lipcu i sierpniu południe słoneczne jest po 10:36UTC, a przez reszte roku przed 19:36.
Oczywiście odpowiedź wydaje się tu prosta - obieg Ziemi dookoła Słońca nie jest idealnie kulisty, tylko eliptyczny. Czasem w wolnym czasie lubiłem sobie analizować takie ciekawostki astronomiczne, chociaż przyznam, że od kilku lat mnie już za bardzo zajmuje meteorologia i synoptyka.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum