Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 5 Lipiec 2019, 22:17
A które w 2006 i 2010 były dla Ciebie traumatyczne?
Poza tym 2006 miał o wiele lepszą sumę uslonecznienia niż 2010 czy 2013, które są w (negatywnej) elicie. Z resztą sam mówiłeś, że maj 2006 to twój faworyt, oraz wspominałeś cudowny ostatni trymestr.
Z resztą patrząc z twojego punktu widzenia to 2010 przyniósł wszystkie zimowe miesiące poniżej twoich preferencji, za to w 2006 był wspaniały grudzień (choć dużo lepszy był w 2015). Lata identico choć 2010 miał o wiele lepszy czerwiec i z dwojga złego lipiec, a sierpnie? Nie wiem co ty o tym sądzisz, ale dla mnie gorszy w 2010, ochydna parnota. Wiosna dla mnie ewidentnie 2006, na marzec mogę termicznie ponarzekac, ale przyniósł ładnie wyrobione uslonecznienie, chyba jeszcze lepiej niż w 2019, a maj w marcu 2010 był dla mnie zbędna skrajnościa. Kwietnie dla mnie takie same, choć ciut lepszy w 2010, słabe I połowy, cudowne drugie. Maj to bez dwóch zdań 2006. Jesień też definitywnie 2006.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 5 Lipiec 2019, 22:39
Jacob napisał/a:
A które w 2006 i 2010 były dla Ciebie traumatyczne?
2006 wiadomo - cały pierwszy kwartał, lipiec i sierpień. W 2010 styczeń i grudzień, do tego maj.
Jacob napisał/a:
Z resztą sam mówiłeś, że maj 2006 to twój faworyt, oraz wspominałeś cudowny ostatni trymestr.
Tak, to prawda. 2006 miał więcej wspaniałych miesięcy jak 2010, ale więcej traumatycznych także. Z dwojga złego wolę się nie zachwycać, niż naprawdę obawiać pogody.
Jacob napisał/a:
2010 przyniósł wszystkie zimowe miesiące poniżej twoich preferencji
Luty nie był taki zły. Przyniósł dużo śniegu i wspaniałą drugą połowę. To był chyba jedyny okres w Polsce, kiedy czułem się jak w Dolomitach w sezonie narciarskim - mnóstwo śniegu, ale zarazem grzejące słońce i już całkiem znośne temperatury.
Jacob napisał/a:
Nie wiem co ty o tym sądzisz, ale dla mnie gorszy w 2010, ochydna parnota.
Dla mnie 2006 zdecydowanie gorszy. Parnota mnie tak nie boli, o ile faktycznie oznacza burze. A wtedy burz było sporo.
Jacob napisał/a:
Wiosna dla mnie ewidentnie 2006, na marzec mogę termicznie ponarzekac, ale przyniósł ładnie wyrobione uslonecznienie, chyba jeszcze lepiej niż w 2019, a maj w marcu 2010 był dla mnie zbędna skrajnościa.
A dla mnie 2010
Jacob napisał/a:
Maj to bez dwóch zdań 2006. Jesień też definitywnie 2006.
lepsza. 2006 w moim regionie w marcu to istna makabra, dopiero od 25.03 się zrobiło znośnie. 2010 zabrał tylko pierwszą połowę marca (ale ona oprócz tego, że mroźna, to przynajmniej słoneczna i nastąpiła po cieplusim przełomie lutego i marca) oraz oczywiście dużą część maja. Jednak dodając do tego lepszy kwiecień w 2010 i to, że maj 2006 wcale taki rewelacyjny nie był (trochę za pochmurny mimo wszystko), to wyraźnie wychodzi przewaga wiosny 2010.
Jacob napisał/a:
Maj to bez dwóch zdań 2006. Jesień też definitywnie 2006.
Tak, tutaj zgoda. Ale... Sęk w tym, że jesień 2010 też nie była jakoś tragiczna, jej duża część mi się i tak podobała.
Dla czystego sumienia zrobię analizę 2006 roku:
Styczeń (-/--)
Luty (--/-)
Marzec (--/N)
Kwiecień (N/++)
Maj (+/+)
Czerwiec (+/N)
Lipiec (-/--)
Sierpień (--/-)
Wrzesień (+/++)
Październik (++/++)
Listopad (-/+)
Grudzień (++/N)
15 minusów vs 15 plusów. Teoretycznie lepiej niż w 2010 roku, faktycznie. Ale.... jednak minusików jest więcej niż w 2010, w dodatku miejscami mam ochotę wstawić trzy minusy... Po dużej analizie oceniam te lata na podobnie kiepskim poziomie, w tyle zostawiają wg mnie 2001,2002,2012 i 2018
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 5 Lipiec 2019, 23:21
Dla Ciebie, z tego co widzę, kluczowe jest usłonecznienie plus w miesiącach letnich brak dużego gorąca/upałów. A 2006 rok był dużo pogodniejszy od 2010, zwłaszcza tę różnice było widać w półroczu chłodnym. Dla mnie jednak od listopada do marca (w sumie w październiku i kwietniu też) ważnym elementem są także temperatury, stąd nasze rozbieżności w ocenie. Do tego latem mi tak nie przeszkadza parnota, dlatego wolę sierpień 2010 od sierpnia 2006.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11992 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 6 Lipiec 2019, 13:07
2008 niezbyt z powodu przeciętnej wiosny. W 2014 maj i czerwiec według mnie były nieudane. W 2015 tylko luty, marzec oraz lipiec były na plus, reszta neutralna/obojętna. W 2015 lepsza pogoda była za to od sierpnia do końca roku. W 2017 kwiecień oraz częściowo maj zawaliły.
Ale za to 2011 rok miał super I połowę, porównywalną z 2007
Oczywiście, nadal piszemy tutaj o pierwszych półroczach, czyli mniej więcej do lipca
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 6 Lipiec 2019, 13:46
W 2007 bardzo razi mnie wyjątkowo paskudny luty, dwie pierwsze dekady lutego 2018 rozłożone na cały miesiąc. Ale u Ciebie chyba tak źle nie było. Maj i czerwiec również dla mnie takie sobie.
W 2011 drugi kwartał jeden z najlepszych (poza tym przykrym epizodem z majówki i trochę za gorącą pierwszą dekadą czerwca - a także niepokojącym rozwojem suszy, aż zbyt dobrze jednak później zatrzymanym w lipcu), ale pierwszy? W moich stronach niestety bardzo nieciekawie... Marzec niby bardzo pogodny, ale mało wiosennej pogody. O styczniu i lutym chciałbym tylko zapomnieć...
W 2008 faktycznie trochę marzec i pierwsza połowa kwietnia zawaliły sprawę, ale reszta naprawdę super. Zresztą marzec aż tak tragiczny nie był, miał piękny wiosenny okres w pierwszej połowie.
W 2014 maj taki sobie, ale nie wiem co masz do czerwca? Dla mnie pierwsza połowa 2014 wespół z drugą połową 2013 tworzą zdecydowanie ulubiony rok ruchomy.
I jeszcze o 2016 nie napisałeś. Mi tam nie podobał się tylko marzec i trochę końcówka kwietnia za zimna, oraz końcówka czerwca za upalna. Styczeń jako JEDEN miesiąc wyrazistej zimy może być. Aczkolwiek pamiętam, że południe kraju zwłaszcza od kwietnia do czerwca miało gorszą pogodę niż centrum, więc pewnie w tym problem u Ciebie.
Oczywiście podkreślam, że mówię tu cały czas o pierwszych połowach!
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11992 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 6 Lipiec 2019, 14:02
Pierwsza połowa 2016 roku była średnia, całkiem udane były tylko luty oraz czerwiec.
Zresztą widać to po tej mojej tabelce, którą już wcześniej wrzuciłem na forum
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum