Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 19 Maj 2020, 12:58
Niektórzy okoliczni mieszkańcy twierdzą, że w Gliwicach nic się nie zmieniło. Jedynie kiedyś kursował tramwaj, a teraz została tylko zajezdnia na wschodzie miasta. Fakt otaczających 2 autostrad wciąż mnie bardzo intryguje, ale zauważyłem, że tam jest centrala Policji Autostradowej jak w niemieckim serialu AFC: Cobra 11 Oddział Specjalny, tyle że akcja serialu miała miejsce w Kolonii. Sącz faktycznie w moich oczach nadal pozostaje jako małe i stacjonarne, aczkolwiek bardzo ładne miasto, jedynie gorzej jest w kwestii rowerowej niż na Górnym Śląsku- poza miastem to trzeba mieć niezły rower, bo czasem widzę, jak niektórzy opuszczają je jadąc drogą krajową 75. Zazdroszczę takim ludziom, że sobie radzą na takich wzniesieniach. Ja bym musiał sobie robić przerwy, a nawet nie wiem, czy nie prowadziłbym, bo nachylenie stoku jest okresami bardzo duże- tzn. rzeźba terenu jest urozmaicona. Nawet sobie żartowałem z Rodzicami, co by się stało, gdyby mieszkaniec takiej Łososiny, Tęgoborza lub innej pobliskiej miejscowości zostawiłby coś w sklepie "na dole" przy głównej drodze i musiałby lecieć "do góry" (bo tam jest więcej domów).
Sam mogę pokazać, jak wyglądał Kraków niecałe 10 l. temu (to mogła być pora ciepła 2010 lub 2011, bo nagranie niby zostało zamieszczone w połowie stycznia 2012, ale przecież tak krajobrazy nie wyglądają zimą) Niestety nie znalazłem materiałów, w których był widoczny przejazd po mieście w archiwach (lata 90 XX- bo z Gliwic np. było i mogę załączyć). Z racji tej, że też lubię oglądać portale komunikacji miejskiej, to chciałbym z tego miejsca załączyć trasę przejazdu koło mojego dawnego miejsca zamieszkania 1 z linii (jeszcze miejska, ale bardzo długa: od Mydlnik do Kombinatu (czyli z W do E granicy miasta) odległość wynosi koło 20 km), niestety nagranie przedstawia tylko przejazd przez nowohuckie osiedla, ale mogę pokazać, gdzie mieszkałem (osiedle Kalinowe- blokowiska po 2 stronie mostu, w materiale są widoczne w ok. 13:30). Trasa oczywiście przebiega na N od Wisły (więc N część miasta), w dużej mierze wiedzie drogą krajową 79. Niby niewiele się tam akurat zmieniło, bo blok na bloku jak stał tak stoi, ale pewnie jakbym dziś miał tam iść, to przeżyłbym mały szok na miejscu.
Tu już opuszczam swoje okolice.
Kolejny filmik: trasa z Gliwic do Pyskowic z jeszcze ubiegłego stulecia.
Pewnie admin (Łukasz) mieszka w tych okolicach (dzielnice Sikornik, Trynek i blisko Aeroklub Gliwicki) - jeśli ten filmik pojawił się już na forum, to przepraszam.
A tutaj z kolei są skarby "wodne" woj. śląskiego. Smuci mnie tylko, że tyle golasów nad wodą (trudno się dziwić, było ciepło) , ale krajobrazy wręcz malownicze- i jak tu się nie zakochać w takich miejscach. Niby blisko miast, a nawet nieopodal ich centrów (Fala w Chorzowie), ale czuć, że to coś innego- gdyby nie tłumy, to cisza i spokój jak makiem zasiał. Znaczy, jak by tam było tylko kilka osób (zwłaszcza ładnych dziewczyn), to dzień mógłby inaczej wyglądać. Meh, wstyd się przyznać, ale aż się rozmarzyłem.
Wiem niestety, że kąpielisko Fala w Chorzowie już nie funkcjonuje tak jak basen Polfa w Krakowie przy ul. Eisenberga- do ok. 2008 r. to był raj na ziemi (też fajne miejsce do porozmawiania w 4 oczy i pooglądania widoków), ale później inwestorzy przerobili to miejsce na lodowisko, a teraz niby zmieniają na basen, ale kryty. Odnoszę wrażenie, że krajobrazy (zwłaszcza miejskie) zmieniają się, ale na gorsze. Nawet zachodziła możliwość, że w Parku Lotników Polskich (tam gdzie funkcjonował dawny port lotniczy Rakowice- Czyżyny- do połowy lat 60 ubiegłego wieku) wykarczowano by drzewa, by postawić kolejne blokowiska- na szczęście petycja w obronie obszarów zielonych weszła w życie i nie powstaną kolejne "osiedla-molochy". Z względnie spokojnych miejsc w okolicy (z terenami wodnymi), gdzie mógłbym poddać się medytacji i marzeniom zostały mi chyba tylko Bagry, Przylasek Rusiecki i kąpielisko w Kryspinowie/Liszkach koło lotniska w Balicach (najbliżej mnie).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Sącz faktycznie w moich oczach nadal pozostaje jako małe i stacjonarne, aczkolwiek bardzo ładne miasto, jedynie gorzej jest w kwestii rowerowej niż na Górnym Śląsku- poza miastem to trzeba mieć niezły rower, bo czasem widzę, jak niektórzy opuszczają je jadąc drogą krajową 75. Zazdroszczę takim ludziom, że sobie radzą na takich wzniesieniach. Ja bym musiał sobie robić przerwy, a nawet nie wiem, czy nie prowadziłbym, bo nachylenie stoku jest okresami bardzo duże- tzn. rzeźba terenu jest urozmaicona. 
Nawet sobie żartowałem z Rodzicami, co by się stało, gdyby mieszkaniec takiej Łososiny, Tęgoborza lub innej pobliskiej miejscowości zostawiłby coś w sklepie "na dole" przy głównej drodze i musiałby lecieć "do góry" (bo tam jest więcej domów). 
Meh, wstyd się przyznać, ale aż się rozmarzyłem. 
