Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
W nagrodę jeszcze bardzo zimny maj i kompletnie nieletni czerwiec, a później jeden z najpaskudniejszych lipców, również strasznie nieudany sierpień i październik z horroru. Tak złorzeczymy na 1977/78/79, a to nie było wcale lepsze.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 11 Lipiec 2020, 17:11
Szczerze pisząc, nie podobał mi się ten miesiąc. Owszem, do prawdziwej zimy miał daleko, ale no właśnie... te amplitudy marcowe, kiedy mogłoby ładnie podlać, mnie załamują. Wróć, podlało, ale akurat w ostatnie dni, kiedy tutaj akurat oczekuje się już wyższych temp, no i lepszej pogody (właśnie marzec jest dla mnie miesiącem, kiedy wszelakie ulewy, (a jak muszą to też śnieżyce) niech się do wyżyją do ok. 20-25 dnia), a potem niech następuje stopniowa poprawa aury. Skrajności nie są dobre- +20 C to moim zdaniem znaczna przesada, tyle może być od 1 kwietnia włącznie, ale no tak z 10-15 C w ciągu dnia od 21 III temp. mogłoby już regularnie wynosić, a tutaj na przełomie marca i kwietnia dochodziło do ochłodzenia, więc role zaczęły się w 2 połowie odwracać. Dla mnie ten miesiąc to lekkie nieporozumienie. Nie rozumiem w ogóle tych dni: 16-18, 23-25, 27-28. Po co to wszystko, jak później kwiecień wyglądał jak wyglądał?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum