Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 13 Czerwiec 2020, 10:24
Jakim jestem debilem Wpisałem listopad 1992 zamiast grudnia 1991 i się dziwiłem co ten grudzięń taki ciepła
W poprawnej wersji grudzień spada do wersji neutralnej. Jakby ten atak śniegu pod koniec miesiąca trafił idealnie, a nie pare dni za późno, dałbym lekkiego plusa.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 4 Listopad 2020, 00:05
Styczeń 1991 2/10
Luty 1991 8/10
Marzec 1991 6/10 (ogólnie do kitu, ale spory bonus, że fajny okres z epizodami wiosennymi)
Kwiecień 1991 3/10
Maj 1991 2/10
Czerwiec 1991 7/10 (chyba go trochę przeceniałem xd)
Lipiec 1991 6/10 (duży minus za pierwszą dekadę)
Sierpień 1991 7/10
Wrzesień 1991 3/10
Październik 1991 1/10
Listopad 1991 7/10
Grudzień 1991 5/10
Ogólnie to jednak taki sobie rok. Pod względem zimy jak na lata 90te nie był zły, ale głównie dzięki lutemu, bo marzec i listopad bez śniegu, styczeń też prawie bez nie licząc końca i grudzień tak pół na pół, ale Święta nieudane. Pod względami suszowymi pewnie też najgorzej nie było, wprawdzie wiosna była sucha, ale przy tym zimna, no i do tego śnieżny luty, lato wygląda, że było w sam raz, dopiero wrzesień i październik pokazały "klasę". Jeśli chodzi o przyjemności, to tego było mało, no oczywiście świetny koniec stycznia i luty, w marcu ten fajny okres, czerwiec poza pierwszą dekadą też niezły, lipiec trochę analogicznie, ogólnie lato jako całość wydaje się być mimo wszystko fajnym rozwiązaniem, ale mogło być trochę cieplej, ale przynajmniej równoważniej - tutaj 1 dekady lipca i sierpnia mocno dopiekły, a reszta to średnie ledwo letnie rzędu 15-18 stopni. Jesień i wiosna ogólnie fatalne.
Ogólnie jak dodamy do tego, że w ten rok już weszliśmy olbrzymim deficytem z lat 1989-1990, to jeszcze bardziej okaże się, że ten rok mimo pozornie braku pustynnych akcentów, wcale tak kolorowy z tą wilgocią w glebie nie był.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 14 Luty 2021, 23:55
+: luty, czerwiec i grudzień
N: marzec, kwiecień i listopad
-: styczeń, maj, lipiec, sierpień, wrzesień i październik
W sumie to fatalny rok, niezbyt mocne pozytywy dość neutralne negatywy, kombinował i w sumie poza p*dziernikiem nie widać po nim aż brak żywiołu ognia, ale był to strasznie suchy rok jak 2018 i już czwarty rok katastrofalnej suszy więc sytuacja hydrologiczna w tamtym roku nto było dno
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Ogólnie moim zdaniem dość dobry rok, żywioł suszy jeśli miał, to mega utajony, gdyż po żadnym miesiącu, oprócz pi*dy nie było tego widać. No i poprzedzała go ładna zimka, jak na swoje czasy to wręcz wybitna (przyzwoity grudzień i znakomity luty).
Lato chyba najlepsze w latach 90-tych, może obok tego rok wcześniej, a na kolejne fajniejsze to co najmniej do 2004 lub nawet 2007 trzeba było czekać. Trochę zawiodły jedynie pory przejściowe, ale bez tragedii.
Niech 2021 się na nim wzoruje Mógłby jedynie zamienić anomalie sraja z marcem i część żabkowania listopadowego przerzucić na grudniowe bałwankowanie.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 19 Luty 2021, 15:17
Teraz jak spojrzałem na tabelki, to jednak był mega suchy, tylko 450mm opadu (dopiero 2015, 2018 i 2019 były gorsze)
Taki totalny antytroll opadowy, przeciwieństwo ekstremalnie mokrego 2020 roku. Próźno w nim szukać pustynnej aury, może tylko ten nieszczęsny październik. Oprócz niego wyraźnie suche były styczeń, marzec i "dzieńzadniempadadeszcz". Jednak szczerze, nawet po nich nie było tak tego widać. Ten rok to moim zdaniem przykład, że nawet przy takiej sumie da się wytrwać
Kluczem do jego "sukcesu" z tak niską sumą opadów był niemal totalny brak mokrych miesięcy (tylko listopad przyżabkował porządnie, reszta to nawet żółta nie była)
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum