Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 7 Lipiec 2019, 11:00 Sierpień 1979
Podobnie jak rok później - po okropnym lipcu nadszedł okropny sierpień. Usłonecznienie nieco bardziej sprawiedliwie wyrabiane niż w lipcu, ale to chyba jedyny plus. Zresztą i tak nie zabrakło totalnie mrocznych dni. Ile energii musiało pójść na palenie światła w środku dnia... To ma być lato?
To, że był okej termicznie, to przy takiej ciemnicy nie ma dla mnie już żadnego znaczenia.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 25 Lipiec 2020, 20:11
Kolejny z serii wyjątkowo chłodnych sierpniów termicznie niczym nie wyróżnił się na plus od swoich poprzedników. 16,6 stopnia to bardzo mało, tyle co w sierpniu 1977. Ten, przypadający po najchłodniejszym lipcu w serii, przyniósł jednak nieco inne standardy i jakby od samego początku starał się nadrobić zaległości swojego poprzednika.
Zapoczątkowane w ostatnich dniach lipca ocieplenie zaowocowało w pierwszych dniach sierpnia dwoma przekroczeniami 30 stopni, ale nie w zupełnie lampowej nocy - 1 sierpnia zanotowano opad. To zaledwie jeden z dwóch przypadków dwóch upalnych dni pod rząd podczas wakacji w "pięciolatce" Po tym mocnym rozpoczęciu nadeszło ochłodzenie, ale (o dziwo) nie w ponurej wersji. Temperatury przekraczały 20 stopni, wspinając się 7 i 8 sierpnia do ponad 25, przy słonecznej pogodzie, wolnej zarazem od naprawdę bardzo zimnych nocy (TMin 9 to jeszcze, jeszcze do przyjęcia, zwłaszcza jak na tę epokę). Pierwsze załamanie pogody w tym miesiącu zapoczątkowane zostało "dopiero" 9 sierpnia, po zapewne mocnej burzy. Nadeszła bardzo ciemna, zimna i mokra pentada. Do 14 sierpnia o słońcu można było zapomnieć, spadło 68,4 mm deszczu, a temperatury były bardzo niskie. 13 sierpnia wręcz skandalicznie niskie, zaledwie 12,9 stopnia Perseidów wtedy nie było. Nagroda nadeszła w świątecznym dniu 15 sierpnia. Właśnie wtedy zapoczątkowana została naprawdę bardzo ładna, choć mimo wszystko dość chłodna jak na sierpień, dekada. Łagodne temperatury z jednym dniem gorącym i bez nieprzyzwoitego chłodu (poniżej 20 stopni a dnia albo 8 nocą), a do tego dwie burze z deszczem - naprawdę bardzo miły okres. I tak dochodzimy do końcówki sierpnia, a tam... wiadomo, PRL. W sierpniu 1979 epizody fajnego lata przeplatały się ze zdecydowanym bubu, które w ostatnim tygodniu sierpnia objawiło się całkowitym brakiem letnich dni, dominacją pochmurnej aury, a także pseudodeszczu. Najgorszym dniem był 29 sierpnia, kiedy w takim nudnym zachmurzeniu i pseudodeszczu temperatura nie osiągnęła nawet 15 stopni, lecz zdarzyło się także kilka innych podobnych.
W sierpniu 1979 ładne, umiarkowane i pogodne lato przeplatało się z dość brutalnymi chłodami. Mimo takiego niezbyt sprawiedliwego układu, patrzę na ten sierpień dość przychylnie jak na tak zimny letni miesiąc. Chłody wyczerpały około 12-13 dni. Wiadomo że to też jest dużo, że to prawie połowa, ale za to pozostałe dni przynosiły w tym miesiącu naprawdę ładną pogodę i to w seriach, a nie jeden dzień od święta, a później znowu dwa brzydkie. Także usłonecznienie przybrało w okolicach normy i nie był to sierpień tak wisielczy jak chociażby opisywany wczoraj 1977. Przy tym był to sierpień wilgotny i to z sumą, której nie wyrobił tylko ten drastyczny pięciodniowy okres, o którym wspomniałem. Padało też w chłodnej końcówce i w ładniejsze dni, zazwyczaj przy okazji burz, co szczególnie mnie satysfakcjonuje Suchej pentady nie było, a suma przekroczyła tę lipcową, wynosząc 130 mm.
Z powodu nagromadzenia ładnych i dość ciepłych dni, ten sierpień na pierwszy rzut oka nie wydaje się aż tak zimny. To, co było w nim zimne, okazało się jednak uderzać z większą siłą (i to bardziej dniami niż nocami), niż to co było ciepłe, a przy tym dosyć zrównoważone. Nie można nie wspomnieć, że po sierpniu 1979 roku zdarzyły się już tylko dwa chłodniejsze - 19*0 i 1987.
Mimo to, jak na tak niską temperaturę, naprawdę znośnie Sopot jeszcze bardziej nie miał wtedy szczęścia do temperatur latem, lecz do wykonawców na festiwalu już tak.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 20 Październik 2020, 00:25
1 dekada do mnie nie przemawia, z uwagi na tmin. (chociaż miała najfajniejsze opady), a 2 i 3 lepsze dla mnie pod kątem termicznym, ale tutaj deszcze już tak szału nie robiły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum