Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25170 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 4 Wrzesień 2019, 20:55 Przysłowia o pogodzie
W tym wątku wstawiamy ciekawe przysłowia o pogodzie jakie znamy. Większość z nich to tendencyjne powtarzanie błędnych przekonań typu "styczeń mroźny, lipiec gorący", jednak niektóre są dość trafne* a jeszcze inne wręcz zabawne
"Jak we wrześniu krety kopią po nizinach, będzie wietrzno, ale lekka zima."
Sprawdziło się! W ub. roku krety u mnie zaczęły kopać we wrześniu, następna wiosna była wietrzna ale zima łagodna.
"Gdy w styczniu trawa nie zmarznie, w sierpniu się spali"
W ostatnich latach sprawdza się dość często.
*Oczywiście z przymrożeniem oka i zachowaniem dużego pola do interpretacji 😉
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12354 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 4 Wrzesień 2019, 21:30
Ode mnie przysłowie, które w tym roku się bardzo ale to bardzo mocno bardzo i jeszcze raz bardzo nie sprawdziło
"Czerwiec na maju zwykle się wzoruje, jego pluchy, pogody często naśladuje" 😂
W 1984, 1987, 1991, 2004, a u mnie także w 2010 i częściowo 2013 roku sprawdziło się za to bardzo wyraźnie
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 6 Wrzesień 2019, 19:37
Moje autorskie przysłowie, które się rok w rok sprawdzało w latach 2006-2015, ale w 2016-2018 poległo kompletnie.
"Na świętego Teofila (27.04), przyjdzie letnia chwila"
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 6 Wrzesień 2019, 19:46
FKP napisał/a:
"Kiedy Marek (25 kwietnia) przypieka, człek jeszcze na ziąb ponarzeka"
"Co Marek zagrzeje, Pankracy (12.05) wywieje"
2019 - zdecydowana porażka pierwszego (ochłodzenie nadeszło niecały tydzień później i trzymało dłuuugo, drugiego też porażka, do akurat na Pankracego był pojedynczy bardzo ciepły dzień
2018 - tu pierwsze się świetnie sprawdziło, drugie nie - ale mało brakowało, bo chwile później "wywiało" ciepełko.
2017 - tu Marek na dosłownie jeden dzień przypiekł, po czym dzień później przyszło oziębienie, które... z przerwami trwało do Pankracego. Więc porażka po całości. "Co się po Marku oziębiło, na Pankracego wychrzaniło"
2016 - zimny Marek, więc nie ma co sprawdzać
2015 - Po przypiekającym Mareczku kilka dni później przyszło ochłodzenie. Większość maja była chłodnawa, a Pankracy na jeden dzień akurat dość ciepły. Więc kolejna wpadka....
2014 - Marek był dosyć ciepły, więc można uznać Wywiało to ciepło dużo szybciej, niż na Pankracego. Kolejna wtopa
2013 - tu ciepło szybko wywiało po 3 dniach po ciepłym Mareczku. Ale potem przyszło ocieplenie po 5.05 i akurat na Pankracego się (na 2 dni) ochłodziło, więc.... może da się w końcu uznać?
2012 - tutaj Mareczek był ostatnim bastionem chłodu przed "majówką stulecia"
2011 - Na Marka był bardzo ciepły Lany Poniedziałek, ciepło potrwało jeszcze tydzień, więc nie tak długo. A w okolicy Pankracego wróciło ciepło
2010 - 25.04 był ciepły, potem nadeszło duże ochłodzenie, a w okolicy Pankracego znowu przejściowe ocieplenie. Eh, fatalne to przysłowie
2009 - Tutaj Mareczek był przeciętny termicznie, chociaż na pewno "przypiekło" słoneczkiem, które grzało cały dzień przy bezchmurnym niebie. Za to... do okolic 11.05 było większość czasu dosyć ciepło. A po 12.05 nadeszło ochłodzenie, wtedy chyba mieliśmy ostatni prawdziwy atak "zimnych ogrodników"
2008 - Marek dosyć ciepły, poważne ochłodzenie nadeszło tydzień po Pankracym. W pewnym sensie można uznać zgodność pierwszej części i opóźnienie drugiej
A więc jako tako to przysłowie się mogło sprawdzić w 2008, 2009 oraz 2018 roku. Reszta wtopa kompletna
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25170 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 6 Wrzesień 2019, 19:54
Że co, 12 maja 2019 był bardzo ciepły? Chyba podług norm finlandzkich D:
"Dzień świętego Kazimierza (4 marca) resztki zimy uśmierza"
"Gdy październik ze śniegiem przybieży, na wiosnę długo śnieg na polach leży - 2012
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12354 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 8 Wrzesień 2019, 21:06
"Gdy ciepło w lutym, zimno w marcu bywa, długo potrwa zima, rzecz to niewątpliwa"
To przysłowie prawie w ogóle się nie sprawdza, jedynie 1998 i po części 2016 rok do tego pasują. Zazwyczaj korelacja lutego z marcem jest tak wyraźna, że ciepły kres zimy wręcz pociąga za sobą ciepły początek wiosny.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 8 Wrzesień 2019, 21:11
Korelacja lutego i marca nieubłagana . Rzeczywiście trudno znaleźć rocznik w którym ostatnio sprawdziło się to przysłowie, trochę się sprawdziło w 1987, gdyby nie lodowaty początek i końcówka miesiąca, to luty 1987 byłby całkiem ciepły
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12354 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 8 Wrzesień 2019, 21:30
"Jak Marcin (11 listopada) na białym koniu przyjedzie, to ostrą zimę przywiedzie"
W 2009 roku to się u mnie sprawdziło, bo tego dnia spadł śnieg. Zresztą w całej Polsce był to zimny i deszczowy dzień, było o krok od białych opadów. A jaka zima później nadeszła, każdy wie.
Słuszność przysłowia potwierdziła się też w 1995 roku, kiedy w wielu miejscach (przede wszystkim na południu) utrzymywała się pokrywa śnieżna.
Przysłowie nie popisało się za to w 1988 roku. Można powiedzieć, że św. Marcin przyjechał wtedy na białym koniu, bo w całej Polsce było mroźno (nawet -10 stopni rano), a mimo to zima okazała się bardzo łagodna
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum