Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Za wrześniem nadal nie przepadam, choć zacząłem doceniać 1 połowe, że miała aż 4 dni z burza No i nie miała tak strasznie pustynnego charakteru jak 2 połowa sierpnia z tamtego roku. Właściwie to w tamtej 1 połowie zlagodzilbym przede wszystkim gorąc z 4-5.09 (choć ten drugi dzień ladnie się skończył ). No i dodałbym to nocom 12 i 13.09, zwłaszcza tej przymrozkowej z piątku 13. Potem jeszcze do końca kalendarzowego lata było znośnie, ale podobnie jak w poprzednim roku na początku kalendarzowej jesieni zaczął się straszny horror. Mimo wszystko dziś stwierdziłem, że jestem w stanie zneutralizować tamten wrzesień, na lepszy przyszło czekać 5 lat... Początek października to jedyne pseudociepło tamtego miesiąca. Potem piękna plucha w weekend 5-6.10. Potem przyszła zimnica od 7 do 14.10, jednak dalej już było naprawdę dobrze i w 2 połowie pojawiało się kilka razy krótkie, lecz prawdziwe ciepełko, w najlepszej wersji Z resztą do końca ten miesiąc był zdecydowanie niżowy . Stwierdziłem, że to był naprawdę pozytywny miesiąc, 2 połowa chyba najlepsza ze wszystkich . Dalej ten miesiąc zmienił charakter na niżowy, choć jeszcze do 12.11 było strasznie zimno, a 10 listopada już utworzyła się pokrywa śniezna (bodaj najwcześniej w tym wieku). Od 13.11 przyszło zdecydowane ocieplenie, przez 2 tygodnie dominowało niżowe ciepełko, z mocnym wyjątkiem na przełomie 2 i 3 dekady, choć było bardzo specyficzne, bo padało naprawdę rzadko, a typowo listopadowych mzawek prawie w ogóle nie było. 30 listopada, to był prawdziwy armagedon, najpierw spadło sporo deszczu, a później ładnie sypnelo śniegiem i była to większa śnieżyca niż jakakolwiek w ekstremalnie zimnym grudniu . Od andrzejkowego popołudnia do 2 stycznia 2003 codziennie leżał biały puszek, choć niestety początkowo sporo go stopniało i przez dobrą połowę grudnia pokrywa utrzymywała się na najniższym poziomie, dopiero pod koniec 2 dekady grudnia dosypało trochę śniegu, ale to już wychodzi poza wątek jesieni
Moja ocena tamtej jesieni to takie 6,5/10, do dobrej daleko, ale mimo to stwierdziłem, że była niestety najlepsza w poprzedniej dekadzie, która z dobrymi jesieniami nie miała nic wspólnego . Ta pora roku bardzo się poprawiła przez ostatnie 8 lat
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum