Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 21 Wrzesień 2019, 15:57 Najlepsze listopady w latach 1966-2018
Najlepsze listopady 1966-2018
Tym razem oprócz 5 listopadów z obecnego wieku, opiszę również trzy przecudne listopady z wieku poprzedniego, które doskonale kojarzę.
Listopad 1986 - Dane niestety z Kozienic nie sięgają tak daleko, więc skorzystam z danych, z których zawsze korzystałem sięgając daleko, z Łodzi, a także dla porównania z Siedlec. Jak się okaże, różnica na obszarach odległym w sumie o blisko 200 km, będzie znacząca...
Gdy wychwalałem ten listopad parę miesięcy temu patrzyłem na dane z Łodzi. Co tu było cenne? Przede wszystkim niezwykła stabilność, temperatury owszem szału nie robiły, jednak jak spojrzymy prawie cały miesiąc 8-12 stopni. Na wschodzie Mazowsza już takiego raju niestety nie było, bowiem powyżej 8 stopni było tylko.... przez 10 dni, a temperatury maksymalne wahały się często w przedziale 5-8 stopni. To duża różnica, jak między październikiem a listopadem, czy między listopadem a grudniem.
Cenne w tym miesiącu było także usłonecznienie, które było nie tylko bardzo wysokie, ale też sprawiedliwie wyrabiane. W Łodzi pierwsza połowa, a zwłaszcza okres 6-12.11 to było coś naprawdę niesamowitego.
Na dodatek w Łodzi było bardzo mało przymrozków, Siedlce wręcz przeciwnie... Dlatego szczerze mówiąc ciężko mi poprawnie ocenić sytuację w moim "pośrednim" regionie z tak niepełnymi danymi.
Listopad 1996 - Tu na szczęście możemy wrócić do najbliższej mi stacji mierzącej usłonecznienie. Ten listopad już sto razy opisywałem, także tylko zostawie tutaj linka
Listopad 2000 - Ten listopad już nie był taki super jak 4 lata wcześniej, pierwsza dekada tylko naprawdę wspaniała, potem już coraz chłodniej. Ale z drugiej strony, ostatnia dekada się przynajmniej do czegoś nadawała, nie to w 1996 roku.
I czas na 5 z obecnego wieku, od razu mówię, że to będzie jeszcze trudniejsze...
Listopad 2015 - Chociaż niechętnie, to jednak muszę uznać go za mistrzunia. Wiele mu brakowało do ideału, obok 1996 i 2000 to nawet nie stał... Ale, co już pisałem, w obecnym wieku ciężko znaleźć naprawdę zachwycający listopad (jak chociażby grudzień z 2015). Pierwsza pentada jak 10 lat wcześniej, lampowa i pseudociepła, nie jestem fanem czegoś takiego, ale z drugiej strony warto taką pogodę docenić. Potem już wspominany rajski okres 8-12.11, niestety skrajnie ciepły, ale też ciemny. Do 20.11 utrzymała się prawdziwie jesienna pogoda, ciepła, deszczowa, wietrzna i czasami słoneczna. Ostatnia dekada ładna (chociaż 50 km na NW od Kozienic trochę mniej, 24 i 27.11 u mnie były ciemne) i mroźna. W końcówce ocieplenie, które było zapowiedzią "grudnia stulecia"
Listopad 2010 - Eh, nie wierzę, ale naprawdę. Na Mazowszu brzydki nie był, 50h słońca to dobry wynik. Temperatury przez pierwsze dwie dekady to prawdziwy raj. Zero przymrozków, tylko jeden "niejesienny" dzień. I hit: tylko CZTERY noce poniżej 5 stopni, i to na stacji w Kozienicach żeby nie było! Jak dodamy do tego 7 maksów >15 stopni, 8 średnich >10 stopni to wychodzi nam obraz czegoś pięknego. Serio, już bym przeżył, jakby było 5-10h słońca przez te 20 dni, i tak bym uznał to za coś pięknego. A było go ponad 40 godzin. Ostatnia dekada okropna, ale nie tak jak w 1996. Tutaj piąta pentada to była jeszcze pogranicze jesieni i zimy (przedzimia) a ostatnią niestety znamy.... To duża rysa, ale naprawdę nie mająca tak wielkiego znaczenia.
Listopad 2009 - Powiem szczerze, tak jak ufam usłonecznieniu z Kozienic, tak uważam, że w tym miesiącu był jakiś błąd w tym temacie, bo oceniając zachmurzenie godzinowe, naprawdę wątpie, że takie 28-30.11 przyniosły mniej niż godzinę słońca. A nawet jeśli tak było w Kozienicach, to u mnie tak nie było, bo po prostu to pamiętam Tu należy się podział na naprawdę okropną pierwszą połowę (wirusową do tego) i przecudną drugą. Nawet zakładając, że usłonecznienie kozienickie nie kłamie, to jednak było to 27 godzin słońca, co jak na ten okres roku jest dobrym wynikiem. Do tego temperatury stabilnie powyżej 10 stopni, no poza dwoma dniami, umiarkowane wietrzenie i kilka bardzo ciepłych nocy. O dziwo pierwsza połowa też nie była zimna, okres od 7 listopada był raczej bardzo ciepły, tylko paskudny przez tydzień. Tylko pierwsza pentada była bardzo zimna, ale za to lampowa. Czyli ogółem nawet do tej teoretycznie okropnej pierwszej połowy, jakoś bardzo się nie mogę przyczepić Dodam, że gdybym oceniał zachodnią połowę kraju, to byłby to prawdopodobnie zwycięzca tego wieku. Ale oceniam swój region, Mazowsze, a tutaj tak kolorowo nie było, nawet w tej drugiej połowie.
Listopad 2003 - Dokładnie ruchoma dekada. Tyle zabrakło, bym mógł go dać na pierwsze miejsce XXI wieku, a być może nawet postawić na równi z 1996. Zwłaszcza, że... tam też była pochrzaniona dekada. Niestety... Tutaj od 8 do 17 listopada mieliśmy żywą masakrę. Temperatury wokół zera, trochę całodobowego mrozu, pełno stratusa i smogu. Tylko 2 ładne dni. No, ale spuśćmy na to zasłonę, bo reszta listopada była naprawdę spoko. Pierwsza pentada niezła, tmax bliskie 15, avg bliskie 10. Trochę deszczu, trochę słońca. Niestety, znając pi*dźstopad 2003, dobrze wiemy, że był to naprawdę krótki epizod, poza którym miesiąc ruchomy od 16.10 do 15.11 był po prostu tragedią. Ale zrehabilitowała nam to reszta listopada. Stabilnie jesienna, niekiedy prawdziwie jesienna z avg rzędu 10 stopni. Tmax przez 10 dni non stop powyżej 10 stopni. Niestety 3 mroźne i 2 prawie mroźne noce, no ale to jednak Kozienice, tu to wystarczy pogodne niebo i słabszy wiatr, byśmy mieli porządne spadki (u mnie na wsi jest w sumie identycznie, dlatego tak lubię tę stację). I przede wszystkim sporo słońca, bardzo sprawiedliwie wyrabianego. To co mnie trochę niepokoi, to że okres 20-23.11 wygląda trochę na smogowe guano, potem pojawiło się już wietrzenie i cieplejsze noce, jedna rzędu 8 stopni!
Listopad 2006 - Listopad podczas "trzeciego trymestru" stulecia zachwycił mniej, niż okalające go miesiące. Trafia więc dopiero na piąte miejsce i to w naprawdę lichej konkurencji. Był stabilnie ciepły poza pierwszą pentadą (masakra swoją drogą...). Usłonecznienie średnie, ale sprawiedliwie wyrobione. Druga pentada to pierwsze duże ocieplenie, ale nie za pogodne. Godna uwiecznienia ekstremalnie ciepła noc (9-10 stopni) z 6/7.11. Trzecia pentada znowu okropna, takie 5 stopniowe pluchowate i ciemne guano. Ale lepsza pogoda czaiła się na horyzoncie, okres od 16 do 26 listopada był naprawdę ciepły, do tego jego początek i koniec przepiękne. Końcówka bardzo mglista (chyba najbardziej mglisty epizod w moim życiu) i chłodniejsza, ale nie bardzo zimna, do tego najlepsze miało za chwilę jeszcze wrócić...
Listopad, jak żaden inny miesiąc, jest trudny do oceniania, bowiem niemal co roku przynosi bardzo różne oblicza w ciągu 30 dni... chyba w każdym listopadzie jestem w stanie znaleźć wspaniałą pentadę i koszmarną pentadę, przynajmniej ruchome takie pentady. Czekam więc w tym roku w końcu na konkretny listopad rodem z grudnia 2015 (oczywiście odpowiednio cieplejszy i pogodniejszy!!!) lub października 2006 (oczywiście odpowiednio chłodniejszy i pochmurniejszy!)
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 21 Wrzesień 2019, 16:06
Ja to bym chciał takiego listopada, jak listopad 1993 na wschodzie 😋, ale ww. przez Ciebie przypadki bardzo fajne, poza 1996 i 2010, które u mnie przyniosły bardzo kiepskie uslonecznienie. Świetne też były listopady 1994 i 2011, co prawda przeciętne termicznie, ale oba z odjechanym uslonecznieniem, po 90 h 🤩 (niestety u mnie to już maksimum możliwości 😭)
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11992 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 21 Wrzesień 2019, 16:44
Listopad 2006 był takim "falstartem" ciepłej serii listopadów. Bo wydawało się, że w kolejnym roku listopad znowu będzie udany, a przyszło rozczarowanie w postaci listopada 2007. Dlatego tak naprawdę seria ciepłych listopadów zaczęła się dopiero w 2008 roku.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 21 Wrzesień 2019, 16:53
To prawda, listopady 2008-15,to niezły odjazd, wyjątkiem był tylko przeciętny listopad 2011, przerwał tą serię przeciętny listopad 2016, potem listopady 2017 i 2018 były znacznie chłodniejsze niż którykolwiek z listopadow 2008-10 i 2012-15, jedynym naprawdę zimnym listopadem w tym wieku był ten z 2007, chłodny był też w 2001 i przeciętne w 2004,2005,2011 i 2016, tak to wszystkie conajmniej ciepłe
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 21 Wrzesień 2019, 17:10
Jacob napisał/a:
To prawda, listopady 2008-15,to niezły odjazd, wyjątkiem był tylko przeciętny listopad 2011, przerwał tą serię przeciętny listopad 2016, potem listopady 2017 i 2018 były znacznie chłodniejsze niż którykolwiek z listopadow 2008-10 i 2012-15, jedynym naprawdę zimnym listopadem w tym wieku był ten z 2007, chłodny był też w 2001 i przeciętne w 2004,2005,2011 i 2016, tak to wszystkie conajmniej ciepłe
Kwietnie i listopady mające wybitnie ciepłą serię ostatnio trochę odpuściły. Kwiecień jednak od 2018 zaczął nadrabiać i to w jaki sposób Oby z listopadem nie było inaczej od tego roku.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Sympatycznie wygląda także listopad 1963, kiedy padł u mnie rekord temperatury wynoszący 22,4 stopnia (niepobity do dziś). Niestety nie ma danych dot. usłonecznienia, ale patrząc na średnie zachmurzenie, wygląda przyzwoicie.
III dekada listopada 2003 była rewelacyjna, ale listopad jako całokształt nie był jakoś spektakularnie ciepły, głównie za sprawą częstych niskich TMin.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum