Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 17 Lipiec 2019, 12:20 Lipce 1971-1980
Lipiec 1971 - poza początkiem i końcówką marzenie, niepokoić mogła tylko susza, jednak sumarycznie opadów było i tak sporo. Podobny lipiec jak 42 lata później
Chyba najfajniejszy lipiec w PRL-u, przynajmniej po 1965 roku, bo wcześniej brakuje danych
Lipiec 1972 - Raczej słaby lipiec, sporo wymęczył silnym gorącem, a odpoczynki od niego z kolei były zbyt chłodne. Usłonecznienie niestety wyrabiane głównie w czasie tych gorących dni.
Lipiec 1973 - Przed sierpniem marzeń mieliśmy naprawdę kiepski, ponury i deszczowy lipiec. Jego honor ratuje początek miesiąca i parę pojedynczych dni później....
Lipiec 1975 - Przecudna pierwsza dekada, niezła reszta miesiąca - nadal słoneczna, ale też sporo potrzebnego deszczu przyniosła - ładne sumki, ale nie były to jakieś uciążliwe opady.
Lipiec 1976 - Pierwsze dwie dekady to tylko lampa w zasadzie, w ostatniej dekadzie jedynie trochę ciemnicy. Tuż przed nią pojawiła się niemal tygodniowa fala uporczywego gorąca i upału.
Lipiec 1978 - Taki przeciętny lipiec - ładna trzecia pentada i trzecia dekada, reszta brzydka i do tego chłodna. Ale ostatnia dekada trochę podnosi jego rangę
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 17 Lipiec 2019, 15:22
1971- 9/10
Też tak uważam ;-D
1972- 2/10
Pierwsza połowa co najwyżej taka sobie, druga to koszmar coś jak I połowa sierpnia 2015 w wersji light
1973- 7/10
Tutak różnica regionów ,bo jednak u mnie duzo więcej słońca pierwsza połowa piękna, potem pogoda się skiepściła w dniach 18-27 VII ,ale później okazało się to na wagę złota, od 28 VII zaczął się tak zwany sierpniem 1973
1974- 3/10
Ekstremalnie zimny, jednak 100 razy lepszy niż lipce, które wystąpiły 5 i 10 lat później (podaje je ,bo również ekstremalnie zimne). Liche usłonecznienie, choć w miarę sprawiedliwie wyrobione
1975- 8/ 10
Do 23 VII wręcz 10/10 końcówka słaba. Ale i tak cudowny lipiec
1976- 8/10
Jedyne co złego,to ruchomą dekada 16-25 VII poza tym cudo
1977- 3/10
Powrót do szarej rzeczywistości...Tylko trzecia i ostatnia petanda udane
1978- 4/10
Pierwsza połowa nawet, ale i tak nie uniknęliśmy dwóch paskudnych okresów. Ruchomą dekada z przełomu II i III dekady to masakra, końcówka to subupał ,jednak z przyjemnymi nocami. Gdyby nie to ,to również ten lipiec byłby ekstremalnie zimny
1979- 2/10
Zdarzały się nawet ciekawe dni ,ale na zasadzie wyjątków ,ani jednego dnia z usłonecznieniem > 10h, mocno rzuca się to w oczy patrząc na skurczone tabelki z dobową sumą usłonecznienia mlniemal jak w miesiącach zimowych...
1980- 1/10
Tutaj nawet nie chcę komentować...
Pomimo 4 wspaniałych lipcow, ta dekada o wiele gorsza od kolejnej, pozostałe 6 daje do negatywnych
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 28 Maj 2020, 21:52
Ten okres z 1970 mnie teraz nieco mniej przekonuje przez nieregularność opadów, ale termicznie poza pojedynczymi wybrykami o złoto. A zresztą, regularność opadów to rzadki rarytas, a tu przynajmniej były naprawdę wydajne - jak już się pojawiały... Solarnie był to też piękny okres
Ten z 1973 wciąż kocham, termiczny raj, solarnie niezły i trzy naprawdę porządne burze/opadówki w ciągu ledwie 10 dni. Pytanie tylko, jaki był ich charakter i czy nie były zbyt lokalne?
Ten z 1975 mógłby być trochę pogodniejszy, a te opady jednak można by rozłożyć. Okres 25-27.07 to z jednej strony nie jest mój typ, ale z drugiej strony... takie coś jest bardzo potrzebne i latem (a to rzadkie dobre), a pośród takiego ciepła, to taki epizod można znieść, trochę analog do 2-3.08.2004 lub 27-28.07.2004, kiedyś te epizody też mnie irytowały, a teraz widzę, że mocno podratowały tamten czas...
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum