Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16315 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 22 Styczeń 2021, 01:01
Hmm, tylko zachodzi takie pytanie, czemu tak nagle te realizacje się wzmacniają, jeszcze nawet wczoraj takich rewelacji nie widziałem (znaczy przedwczoraj, bo już dzień się zmienił). Jak to ma być niż z południa, to ja się na szczególne cuda nie nastawiam: deszcz przechodził, ale śnieg już na ogół w niewielkich ilościach (przynajmniej ostatnie lata pokazały). : Jeśli ten scenariusz się sprawdzi, to stanie się święto... Chociaż w sumie nie powinno to robić różnicy, bo teraz u mnie są takie temp., że śnieg się do 0 nie stopi do końca tygodnia- nie ma szans. Nawet jeśli w większości zniknie z powierzchni ziemi (nadal jest koło 10 cm na ziemi, tylko dachy domów oraz tarasy i balkony się "oczyściły"), to pewnie zostanie kilka cm. U mnie nawet nie wiem, czy nie zadziała taki efekt, jak przy ostatniej akumulacji śniegu: "nawali" zdrowo 1 dnia, ale gdy pogoda "uspokoi się", to pokrywa osiądzie. W każdym razie mając taką prognozę przed oczami, to raczej wolałbym, by śnieg został. Człowiek się przyzwyczaja do widoku bieli na ziemi. Dlatego jak miałbym mieszkać w zimowych miejscach, to tylko w takich, gdzie w ogóle krajobrazy się nie zmieniają znacząco (np. Arktyka).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum