Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Sierpień 1982 - Piękny sierpień, ale troszkę przesadził z gorącem w pierwszej dekadzie. Potem już bardziej rześko i przyjemnie, ale za to nie było tak lampowo.
Sierpień 1983 - Niemalże poezja sierpniowa. Ciepłe dnie, rześkie noce, brak avg>22, bardzo mało ochłodzeń i przede wszystkim dużo słońca. Wada? Zbyt mało opadów i całkowicie sucha druga połowa. No i jednak trochę za mało maksów <25..... (mimo, że przedział 25-27 był najpopularniejszy)
Sierpień 1985 - Dobra passa przerwana. Pierwsza połowa fatalna - chłodna ciemnica na przemian z lampowym upałem. W zasadzie tylko ostatnia dekada fajna.
Sierpień 1988 - Ładny miesiąc. Sporo słońca, ale bywały też brzydkie dni. Trochę jednak za mało umiarkowanych temperatur, albo tavg nieco powyżej 20, albo już wokół 15.
Sierpień 1990 - Początek i koniec to pełna lampa z cudnymi temperaturami. Dwa tygodnie pomiędzy bardziej ponure z ekstremami termicznymi w obie strony...
Bardzo słaby miesiąc. Pierwsza dekada wprawdzie okazała się wspaniała, dość gorąca ale bez przesady i bardzo słoneczna, ale już w drugiej aura zaczęła się "łamać" i coraz częściej przebijały się niefajne dni. Trzeciej dekady nawet nie skomentuję, to jest październik i to w ponurej, mokrej wersji. Coś czego najbardziej nie znoszę w sezonach letnich PRL-u, czyli jesień zaczynająca się w sierpniu. Ogólnie miesiąc bardzo zimny (zimniejszy od jakiegokolwiek po '87 roku) i bardzo mało słoneczny. Ocena -2+
Nie ma porównania. Owszem - w trzeciej dekadzie zdarzyły się już pojedyncze dni typowe dla wczesnej jesieni, ale bądźmy wyrozumiali. Trzy dni poniżej 20 stopni to nawet w tych współczesnych ekstremalnie ciepłych sierpniach norma. Bardzo ładne temperatury, zdecydowana dominacja lekkiego gorąca i tylko jeden dzień z upałem. Usłonecznienie w normie, co jest zasługą kilku pochmurnych dni, których częstotliwość pojawiania się rosła im bliżej końca miesiąca. Ale i tak było ich mało. Dni z "pełną lampą" ten miesiąc też nam oszczędził. Z jednej strony szkoda, a z drugiej lepiej tak niż mieć tydzień jak nad Morzem Śródziemnym a później ciemnicę jak np. w czerwcu 2010 Z opadami paradoksalnie nie było tak źle. Średnia temperatura wyniosła 18,5 stopnia; był to zatem najcieplejszy sierpień w latach 80. Z uwagi na długość utrzymywania się wspaniałych temperatur i brak charakterystycznej dla sierpni tamtych lat "jesieni", daję 5.
Druga połowa zasługuje nie na piątkę lecz szóstkę. To jakiś raj, nawet w 2002 roku ta część miesiąca nie była tak udana! Co tu dużo o niej pisać, marzenie. Niestety - zupełnie na odwrót niż w większości sierpni tamtych czasów, przypaskudziła I połowa. Po pięknym, bezchmurnym, acz trochę za gorącym 1 sierpnia, 2-go (co sugerują dane dotyczące opadów i ciśnienia) przeszła ostra burza. I tak to się posypało. Od tego dnia aż do 14 sierpnia padało codziennie, i to niemało. Aż cztery dni przyniosły temperaturę poniżej "progu przyzwoitości" (20 stopni), a słońca było jak na lekarstwo - wprawdzie bez aż takiej masakry jak dobrze nam znana III dekada czerwca 2018, lecz również bardzo słabo. W tym okresie dobre były 9-10 i 12 sierpnia. Przez ten chłodny okres sierpień 1983 z temperaturą 17,4 zdołał jedynie dosięgnąć normy, nic ponadto. Normalne okazało się także usłonecznienie, lecz w tym przypadku norma jest średnią dwóch ekstremów - II połowa w tej kategorii walczyłaby o medale. I dzięki niej daję temu sierpniowi 4.
Bardzo dobry. Początek miesiąca przyniósł fajne zadośćuczynienie za okropny lipiec. Choć formalnie tylko jeden dzień przyniósł upał, to cała pierwsza dekada okazała się gorąca, notowano najmniej 25 stopni. Dekada 12-21 sierpnia 1984 okazała się zgoła inna. Było chłodniej (lecz nie zimno), bez dni gorących i dość często, choć niegroźnie, padało. Znając standardy dawnych sierpni można było pomyśleć że to koniec lata, jednak w tym roku szczęśliwie III dekada przyniosła powrót normalnej, wakacyjnej pogody. Dni "zakręciły się" wokół 25 stopni i tak do końca, nawet jakieś 28 stopni się trafiło, ale już nie więcej (i dobrze). O usłonecznieniu nie piszę, bo było tak równomiernie rozłożone jak rzadko kiedy. Na cały sierpień rozrzuconych zostało kilka smętnych dni, ale wszystkie epizody tego miesiąca były ogólnie pogodne, zaś w III dekadzie nawet trochę "pełnej lampy" było nam dane 28 sierpnia 1984 to taki trochę 1 sierpnia 2015 albo 6 czerwca 2018, jednak te 2,9 stopnia nad ranem mrozi mimo wszystko krew w żyłach. Z temperaturą 17,3 stopnia zapisał się lekko poniżej normy, usłonecznienie w normie (zresztą tak jak pisałem trudno znaleźć miesiąc z "normalniejszym" ). Minusem jest tylko bardzo niska suma opadów, ogólnie całe lato 1984 było u mnie suche, nawet lipiec. Ocena: 5-
Strasznie niestabilny. Gorące epizody z pełnym usłonecznieniem przeplatały się z zimnymi dniami i ulewami trwającymi nieraz cały dzień, dzięki którym był on najbardziej mokrym sierpniem lat 80, w ogólnej czołówce. Niewiele zdarzyło się tak "skaczących" miesięcy, czego nie lubię, do żadnej pogody nie można się przyzwyczaić. Działo się tak od początku Gorąco-upalny epizod z 12-16 sierpnia paradoksalnie oceniam dobrze z powodu małej wilgotności, pełnego usłonecznienia i niezłych nocy. Noc spadających gwiazd musiała być wtedy niesamowita - doskonała pogoda, brak mgieł, a do tego Księżyc zbliżający się do nowiu. Tu gdzie mieszkam, w '85 była normalna wieś i widoki na Drogę Mleczną musiały zapierać dech w piersiach. Później oczywiście załamanie pogody i kolejny, ostatni atak gorąca. I po trzech dniach znowu... Uwagę przykuwa szczególnie 8 sierpnia, kiedy zanotowano skrajnie niską temperaturę maksymalną wynoszącą 11,9 - najniższą jaka kiedykolwiek wystąpiła w sierpniu. A dwa dni wcześniej był prawie upał przy słonecznej pogodzie...
Sierpień 1985 okazał się lekko ciepły (17,7) z usłonecznieniem nieznacznie poniżej normy - znaczna jego część pochodzi z gorąco-upalnych epizodów oddzielanych ciemnicą. Moja ocena - 3+
Niezły, aczkolwiek z wieloma niedociągnięciami. Zaczął się od momentalnie nieprzyjemnej fali gorąca z ciepłymi nocami, która z krótkimi przerwami przeciągnęła się do połowy miesiąca. Choć w czasie jej trwania nastąpiło kilka naprawdę ładnych dni, to większość z nich okazała się parna, burzowa i dosyć pochmurna. Trwające niemal ciągle gorąco ustąpiło po 2/3 miesiąca, a wtedy niestety nadal nie było całkiem dobrze. Wystąpiło kilka naprawdę zimnych dni, lecz i te o przyjaznej temperaturze były na ogół ponure. Na uwagę zasługuje tu tylko wyjątkowo udany 26 sierpnia. Sierpień 1986 był miesiącem lekko ciepłym o identycznej temperaturze co poprzednik, dość niskim usłonecznieniem i - co ważne - opadami w normie, nawet lekko powyżej. 1986 był bowiem w Nowym Sączu najbardziej suchym rokiem w historii. Moja ocena - 4-
Zły miesiąc, na pewno nie sposób go zaliczyć do "prawdziwego lata". Zepsuł dobrą passę czerwca i lipca i przyniósł ze sobą wczesną jesień i to taką bez szału. Na 20 pierwszych dni, tylko 10 dało temperaturę maksymalną 20 wzwyż. To jakiś żart... Moją opinię o tym okresie ratuje fakt, że nawet w zimne dni przebijało się słońce i zdarzały się fajne godziny w ciągu tych dób - tyle że w przewadze "nieletnie". Pierwsza połowa III dekady przyniosła coś bardzo miłego po tych chłodach - trochę nieuciążliwego gorąca przy jednocześnie "lampowej" pogodzie. 25 sierpnia zabrakło ledwie 0,1 stopnia do ogólnie przyjętej granicy upału, niebo przez cztery dni było krystaliczne jak woda na atolu Aitutaki, a przy tym noce - znośne. Szkoda że tak krótko. Na finiszu miesiąca jesień nadeszła już definitywnie. W niemal każdym miesiącu można znaleźć coś dobrego (w tym również), ale w sierpniu 1987 pozytywów było niewiele. 13 dni poniżej 20 stopni to zdecydowanie bardzo mocno wyraźnie zbyt wiele. A średnia 15,7 to znacznie za mało. Co ciekawe, sierpień '87 okazał się lekko suchy, a usłonecznienie wcale nie jakoś skrajnie niskie, daleko od rekordów, choć owszem - zdecydowanie słabe, takie jak w uchodzącym za bardzo pochmurny sierpniu 2014. Moja ocena - 2+
Niezły miesiąc w normie termicznej (17,5) zaczął się gorącem, które prędko ustąpiło miejsca lekko chłodnym, ale przyzwoicie słonecznym dniom (przynajmniej w większości). Całą II dekadę zdominowało gorąco, momentalnie przechodzące w niemiły skwar. Dość często przechodziły burze. Niestety, po okresowo nieprzyjemnym gorącu wpadliśmy z deszczu pod rynnę. Jesień to najbardziej adekwatne określenie dni od 21 do 27 sierpnia - niemal zero słońca a przy tym mało opadów, chłodno i mgliście. Pogoda zreflektowała się dopiero na finiszu. Suchy sierpień z delikatnie małą ilością godzin słonecznych oceniam na 3-
Ostatni miesiąc obowiązywania kartek na mięso i czas zaprzysiężenia rządu Tadeusza Mazowieckiego zaczął się fatalnie, zimnymi i jałowo pochmurnymi dniami. 5 sierpnia zaczął się bardzo krótki, zaledwie trzydniowy epizod bardzo przyjemnej, ciepłej pogody w słonecznej wersji, po czym ponownie zaczęła się łamać i nawet w wyraźnie ciepłe dni słońce było reglamentowane. W połowie sierpnia doszło do małej fali upałów, która po szybkim pogorszeniu (a może poprawie?) aury 19 sierpnia wróciła w słabszej wersji, wraz z dość dużym jak na tak wysokie temperatury zachmurzeniem, duchotą i burzami. Raczej nie był to przyjemny czas, jak zresztą to co stało się potem. Po całkiem przyjemnych, przejściowych dniach 23-25 sierpnia, nadeszła jesień. Znowu w sierpniu... Dużo padało, szczególnie wysoką sumkę zebrał 30 sierpnia, gdy 44mm deszczu spadły przy 13 stopniach. Nic dobrego. Dla mnie bardzo słaby miesiąc - niewiele umiarkowanych dni, zaś częściej albo zimno i ponuro albo gorąco/upalnie i... nadal dość ponuro jak na ten typ temperatury. Dane usłonecznienia nie kłamią - drugi najbardziej mokry sierpień tej dekady dał anomalnie mało słońca - 154,2 godziny to mniej niż w jakimkolwiek sierpniu po tym roku. Moja ocena - 2+
Ten miesiąc był jak obwarzanek - najlepsze na obrzeżach Pierwszych sześć i ostatnich osiem dni to miód - łącznie niemal połowa sierpnia na medal. Niestety pośrodku było gorzej. Zdarzyło się wiele chłodnych i pochmurnych, deszczowych dni. Wyjątkowo koszmarnie przedstawia się okres 7-11 sierpnia, gdy codziennie mocno lało. Głównie te dni wyniosły sierpień 1990 do normy opadowej. Bardzo słabe, a wręcz złe, jesienne w pejoratywnym tego słowa znaczeniu, okazały się także dni 18-23 sierpnia. Między tymi dwiema falami niepogody nastąpiła jeszcze krótka fala gorąca-upału, która wespół z wymarzonym początkiem i końcem miesiąca, podciągnęła jego usłonecznienie do poziomu najwyższego w tej dekadzie. Z uwagi na niedużą wilgotność, niezłe noce i wiele pogodnego nieba, oceniam ten epizod pozytywnie, a wobec tego moja ocena tego lekko chłodnego (17,2) sierpnia, jest raczej wysoka niż niska. Dwa niedobre okresy ją zaniżają, lecz poza nimi znaczna część miesiąca zdecydowanie trafia w mój gust. Niech będzie 4-
Dajcie znać co o tym myślicie, żeby nie było że rozpisałem się na darmo xD
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 5 Marzec 2021, 23:45
Ten sierpień z 1980 to naprawdę miał potencjał na bycie świetnym, okres 22-28.08 go rujnują, ale tak to jest git, tylko bym wyjął połowę sumy z 1.08 i rozłożył na 2-3 opadówki w 2 dekadzie
Delikwent z 1983 trochę mi przypomina 2002 w lekko schłodzonej odsłonie. Pierwsza połowa bardzo dobra, druga koszmarnie sucha i pustynna, ale przynajmniej termicznie okej
Najgorszy zdecydowanie ten ostatni, 1989, bardzo niska ocena też dla 1981, 1984, 1986, 1987. Najlepszy moim zdaniem 1988, po nim o dziwo 1980, półkę niżej, ale tez dobre 1982 i 1985. Ten z 1983 mieszane uczucia, chyba jedyna N-ka tych lat.
Ogólnie takie sobie sierpnie, ale lepsze niż w kolejnej dekadzie.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum