Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 1 Czerwiec 2021, 13:04
Plusy
-styczeń (piękna zimka, 26.01 to w ogóle szczyt bajki)
-luty (trochę chlapy było w tym zimowym okresie, ale ogólnie dużo śniegu było, mógł mieć jednak więcej lampy i mroźniejszych nocy w okresie zimowym)
-marzec (poza początkiem oszczędził bylejakości, w dosć jednoznaczny sposób, ale szczerze już w ogóle mi to nie przeszkadza)
-kwiecień (bardzo szybkie przejście od śnieznej zimy do prawdziwej wiosny, u mnie dodatkowo okres wiosenny mokry i regularny)
-maj (pozbawiony bolesnych ochłodzeń, no tylko ta plucha z 23-28.05 trochę wkurza, wilgotny, trochę burz miał)
-czerwiec (prawie wzorowy, tylko to ochłodzenie w końcówce mógł sobie darować...)
Neutralnie
-sierpień (poza Królową był mocnym nudziarzem, pierwsze 8 dni ciężka pustynia, w końcówce za to już jesienny klimat...)
-październik (drugą połowę nadal bardzo lubię, ale w pierwszej brak opadów przy przewadze pseudociepła to były jaja...)
-listopad (pierwsza dekada bajeczna, ale dalej straszny nudziarz i nie dał bieli)
Minus
-lipiec (suma opadów boli najbardziej, no i zupełny brak burz też brzmi jak żart)
-wrzesień (pierwsza dekada to pustynia, potem przewaga chłodu, chociaż druga dekada najgorsza nie była)
-grudzień (weźdajbieli niestety, chociaż pierwsza połowa z Ksawerym i jego miernym następcą (9.12) wyglądała jeszcze znośnie)
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum