Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 31 Maj 2021, 20:03
Jak jakaś osoba wyczekuje skrajności termicznej (albo bardzo zimno, albo piekielnie ciepło, stosunkowo mało dni "normalnych"), to bardziej polubiłaby wiosnę 2013, jak z kolei woli więcej monotonii termicznej (na ogół przeważa mniejszy lub większy chłód, ewentualnie przeciętność, okresowo zdarzają się głębsze, ale bardzo krótkotrwałe ocieplenia), to wybierze wiosnę obecną. Dla mnie samego obydwa sezony są raczej nieudane: na chwilę obecną ciężko mi się zdecydować, co jest lepsze (choć z racji że na ogół wolę stagnację od większych zmian, to pewnie oceniłbym wiosnę 2021 lepiej-> tegoroczne ocieplenia były w sumie takie, że trudno było (przynajmniej mi) doznać szoku termicznego).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum