Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36352 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 31 Maj 2021, 21:39 Kwitnące kasztanowce
W tym roku odkryłem w sobie nową miłość - miłość do kwitnących kasztanów. Są one naprawdę piękne i romantyczne, w każdym możliwym ujęciu. Przerodziło się to w obsesje, jak tylko widzę to cudo to mu muszę robić zdjęcie. Przykro mi się robi, że niedługo już ten cud świata przekwitnie
Sami przyznajcie, jest to bardziej romantyczne niż krajobrazy ze stycznia 2020
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12302 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 31 Maj 2021, 21:46
Co Ty wiesz o romantyczności?
Pełna zgoda co do kasztanowców. Są piękne, a ich kwitnienie w okresie tuż przed maturami zawsze zapada w pamięć. Te drzewa niemal od razu uzyskują pełne ulistnienie i wydają się takie dojrzałe na tle innych. Kwiaty tych drzew są zniewalające, jak takie odwrócone białe szyszki na choince.
Także uwielbiam kasztanowce, a swój post uzupełniam zdjęciem najstarszych drzew tego gatunku, jakie są w mojej okolicy.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36352 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 31 Maj 2021, 21:48
Twoje zdjęcie dużo piękniejsze od moich jak mam być szczery. Ja mam niestety problem z jakością zdjeć, bo idę w ilość, nie jakość. Jestem bardziej kronikarzem, nie fotografem
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 232 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25046 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 31 Maj 2021, 21:56
To nie są kasztany, kasztany kwitną w lipcu. Poza tym kasztanowiec nie jest jedynym drzewem efektownie wyglądającym podczas kwitnienia, równie efektowna jest np. surmia bignoniowa kwitnąca w lipcu.
_________________ Aktualna pora roku: Późna jesień
Ogień, który płonął już zgasł, a śmiech zamienia się w strach.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12302 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 31 Maj 2021, 22:01
Twoje zdjęcia też są piękne, a kronikarskiej pasji Ci zazdroszczę Nieraz żałuję tego, że dawniej nie miałem zwyczaju uwieczniania krajobrazów i pogody, dopiero w 2014 roku powoli zacząłem tak czynić. Ty masz setki fotograficznych wspomnień z takich codziennych dni, a ja tylko pojedyncze sztuki, których bronię jak oka w głowie. Jak dziś zobaczyłem te fotografie z 2005 roku, to naprawdę poczułem wielkie uznanie dla Twoich kronikarskich obyczajów. Pamięć do dat też masz lepszą - ja nie wyobrażam sobie zapamiętać dokładnego dnia jednego z wielu wyjazdów z rodzicami w wieku 6 lat, chyba że miałbym do tego jakąś poszlakę albo zdjęcie.
Niedawno udało mi się ustalić datę tajemniczej burzy, która wieczorem przyjęła kształt cichych, odległych błysków i Tata uspokajał mnie, że to tylko światła samochodów. Potem zaczęło grzmieć i obudziłem się wystraszony jakąś godzinę po zaśnięciu. Było to 20 sierpnia 2007 roku, co ustaliłem w oparciu o... program telewizyjny dostępny w Internecie. Pamiętałem bowiem, że tego wieczora rodzice oglądali francuski serial kostiumowy. Poszperałem trochę w danych i programie, a dzięki temu mam 100% pewności co do dokładnego dnia Ale tak jak Ty to nie potrafię. Dla mnie już to, że potrafię pamiętać szczegóły burz z 2009 roku stanowi powód do dumy
A zdjęć kasztanowców mogę mieć więcej, ale to może już jutro jak pójdę do komputera
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36352 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 31 Maj 2021, 22:31
PiotrNS napisał/a:
Jak dziś zobaczyłem te fotografie z 2005 roku, to naprawdę poczułem wielkie uznanie dla Twoich kronikarskich obyczajów. Pamięć do dat też masz lepszą - ja nie wyobrażam sobie zapamiętać dokładnego dnia jednego z wielu wyjazdów z rodzicami w wieku 6 lat, chyba że miałbym do tego jakąś poszlakę albo zdjęcie.
PiotrNS, ale to są zdjęcia autorstwa moich rodziców, a datę znam tylko dzięki temu, że jest napisana przy pliku. Po prostu dorwałem się do starego dysku, a zmotywowała mnie do tego nasza rozmowa o Wyśmierzycach, gdzie byłem 21.08.2004 Niestety akurat stamtąd zdjęć nie znalazłem, ale za to sporo innych
Tym niemniej przyznam "nieskromnie", że pamiętam te dni (1.01 czy 8.01 z 2005 roku)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum