Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 19 Lipiec 2021, 14:59 TOP 10 dekady - dni, dekady, miesiące, kwartały itd.
W tym temacie, najlepiej w sposób uszeregowany umieszczamy top10 danych okresów z dekady 2000-2009.
Zacznę od najprostszego "typu" - czyli miesiące
1. Grudzień 2001 - Absolutny fenomen i arcydzieło, które niezdołało już zostać powtórzone. W całości śniezny, niemalże całkowicie mroźny, w miarę słoneczny i - co najważniejsze - ze szczytem pokrywy akurat na Święta. Miesiąc o tyle fenomenalny, że już żaden kolejny grudzień - nie tylko w tej dekadzie, ale i potem, do 2020 - nie powtórzył jego wyczynu. Jego następnik, grudzień 2002 to niestety nudziarz, w którym bardziej była zaschnięta skorupa, a nie śnieg i chociaż nawet to dzisiaj się wydaje marzeniem, to jednak nie o to przecież chodzi...
2. Luty 2003 - Miesiąc niemal idealny, mający wszystko co potrzeba i definiujący maksimum zimowej jakości. Zaczęło się od pięknego przyrostu śniegu, później trochę nudna aura, ale z akcentami słońca i silnego mrozu i w końcu nadeszła trzecia dekada związana z "ciepłym" wyżem, który jednak natrafiony na zmrożoną Europę gucio potrafił zrobić bez wyraźnego napływu - nadal nocami były nawet dwucyfrowe mrozy, a za dnia lekki plus - to wystarczyło, by pokrywa prawie nie topniała. 18 lat młodszy luty mógł powtórzyć ten "układ", ale zamiast tego wybrał w 3 dekadzie zniszczenie wszystkiego i tym bardziej za to cenię luty z 2003 roku
3. Lipiec 2009 - Tym razem przenieśmy się do cieplejszej pory roku. Lipuś ten, to jedyny letni miesiąc z tamtej dekady, do którego nie mam prawie żadnych zastrzeżeń, był po prostu idealny. Nie jakiś powalający na kolana, ale idealnie umiał w "wszystko po trochu, ale bez odjazdów". Wyjątkowo burzowy, idący zarówno w ilość, jak i jakość, potrafić przygrzać i "przyparnić", ale nie tak uporczywie, jak jego następca 12 lat później, potrafić też pokazać się z rześkiej strony, ale w mocno ograniczonym zakresie. I do tego wszystkiego bardzo słoneczny, ze sprawiedliwym wyrobieniem. Jak na lato - prawie ideał!
4. Luty 2006 - Dekada 2000-2009 zdecydowanie bardziej szła w zimową niż letnią jakość. Miesiąc ten był dziedzicem tylko w teorii, w praktyce wiele od siebie dał. Kojarzenie go z odwilżą z moich dziecinnych wspomnień jest śmieszne - tylko 4 dni ze średnią dobową nieznacznie przekraczjącą 0 stopni. Trafia nieco niżej, niż jego "pradziadek" z uwagi na niedobory słońca, które ujawniało się jedynie epizodycznie, jego główna zasluga to piękne śnieżyce i przyrosty, oraz po prostu... stabilna zimka
5. Maj 2003 - Trochę pojawiła się pustka w mojej głowie, co tu teraz dać, postanowiłem dać maj, który tak naprawdę... jako jedyny w tym wieku dał powody do kompletnej radości. A w jego bezpośrednim otoczeniu (1998-2005) to już było serio srajowanie pełną gębą. A tutaj, jeśli szukać wad, to np brak opadów w ostatniej dekadzie, jednak biorąc pod uwagę, że norma była wyrobiona (nie to co w lipcu 2020...) to nie uważam tego za jakiś wielki problem
6. Sierpień 2007 - Zdziwko? Jednak, wcale nie sierpień 2008 czy 2009, a właśnie ten, moim zdaniem tu zasłużyły. Zimne, ale lampowe obwarzanki, ale reszta fajny, burzowy, ale nie tak ekstremalny i ciągły, jak w tegorocznym lipusiu tropiczek. Końcówka psychiczna, ale coraz bardziej czuje, że wolę miesiące z jednym pojebanym epizodem, jak np czerwiec 2012, niż miesiące, w których co chwila nawracają niewinne, ale jednak uproczywe ochłodzenia jak sierpień 2009 na przykład...
7. Luty 2005 - Trafia tu absolutnie warunkowo, z założeniem, że dane z Legionowa odnośnie pokrywy śnieżnej ssą. A tak chyba jest, na pewno było ostatniej zimy i być może też w latach 2003-2005. Patrząc po danych z Bielan to druga połowa wygląda cudnie, a i wcześniej ten piękny, mroźny i lampowy wyż, powala na kolana, chociaż wolałbym go już przy tej 20cm pokrywie.
8. Marzec 2000 - Mocno się zastanawiałem który marzec tu dać i wybrałem ten, zamiast 2006. Owszem, ten z 2006 to piękny dziedzic, ale cóz by wart był bez dziedzictwa. Marzec 2000 dostarczał emocji, podobnych jak 2021, ale robił to znacznie skuteczniej, te konwekcje śnieżne były większe, aktywniejsze i naprawdę pięknie bieliły krajobraz. A końcówkę to on miał w zasadzie taką samą jak 6 lat później... jeśli nie lepszą - do tego takich epizodów deszczowo-wiosennych nie brakowało też wcześniej
9. Lipiec 2001 - Trochę zapomniany skarbuś. Jeszcze jakiś czas temu wydawał mi się hardkorem, teraz widzę, że to bzdury. Owszem, ilość tropiku i gorąca duża, może za duża, ale opady odpowiednie, dużo burz, a i lampki nie brakowało. Super miesiąc!
10. Grudzień 2002 - Jednak grudzień w całości śniezny i mroźny, nawet jeśli to pierwsze nie było jego zasługą, to jednak trzeba to zwyczajnie docenić. Nie jest to mój typ mroźnego grudnia, ale dzisiaj bym wziął bez najmniejszego wahania!
10 to 10 i bez dyskusji, jest kilka pozycji, których żałuje jak styczeń 2004, mimo wszystko styczeń 2006, luty 2009, marzec 2004, marzec 2006, minimalnie czerwiec 2007, sierpień 2008 (on jednak nie miał prawa tu być z uwagi na brak regularnych porządnych opadów), nawet październik 2002, czy ostatecznie listopady 2000, 2004 i 2009, jednak tak naprawdę z wyjątkiem może wymienionych styczni, lutych i marców, to nie widzę tu zbytniego fenomenu, jedyne, gdzie się naprawdę biłem z myślami, to czy nie dać stycznia 2004 zmiast np grudnia 2002, albo lipca 2001, ale z tym pierwszym uznałem, że warto docenić, coś co potem na 18 lat zostało stracone (tak, nawet w 2010!), a z tym drugim to stwierdziłem, że jednak coś spoza zimy też musi tutaj być Styczeń 2004 zawinił brakiem wielkiej pokrywy (nawet Bielany miały maksymalnie tylko 11cm) i niewielkimi ilościami słońca, w dodatku ma ten problem, że styczeń, w przeciwieństwie do lutego i grudnia, bardzo często spisuje się zimowo i po nim serio można już więcej oczekiwać.
Tak obserwując dawny klimat, to śmiem wręcz twierdzić, że styczeń jest miesiącem, który po 1990 się najbardziej spieprzył... i to pomimo tego, że od 2004 jest i tak bezwzględnie najlepszym miesiącem zimowym. Kidyś jednak miał i tak mam wrażenie większy dystans z grudniem i lutym, niż w ostatnich 15 latach...
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 19 Lipiec 2021, 15:33
Marca 2005 z uwagi na drugą połowę bym w życiu jednak nie pozwolił sobie dać Grudzień 2005 i sierpień 2000 w wersji toruńskiej jak najbardziej, ale u mnie to trochę inna bajka, styczeń 2004 i marzec 2006 były jak wspomniałem na szczycie mojej listy rezerwowej.
Czyli ponownie niemal bliźniacze wybory mamy
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 19 Lipiec 2021, 15:37
Teraz top 10... półroczy. Tu szybko bez linków i bez wielkich opisów
1. Styczeń-czerwiec 2006
2. Lipiec-grudzień 2001
3. Styczeń-czerwiec 2003
4. Lipiec-grudzień 2009
5. Lipiec-grudzień 2002
6. Styczeń-czerwiec 2009
7. Styczeń-czerwiec 2004
8. Lipiec-grudzień 2007
9. Lipiec-grudzień 2008
10. Styczeń-czerwiec 2005 (w większości to wiadomo badziew, ale z uwagi na okres 20.01-18.03 zasługuje jednak na bycie w "lepszej połowie" )
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 19 Lipiec 2021, 15:47
kmroz napisał/a:
Marca 2005 z uwagi na drugą połowę bym w życiu jednak nie pozwolił sobie dać
Ta 2 połowa wbrew pozorom była dobra jak mało która (no do 2013 oczywiście nie ma nawet startu) i naprawdę się szanowała jedynie dni 23 i 26.03 bym rozstrzelił, ale ten pierwszy chociaż miał swoją godność przez poprzedzająca noc, loch wiedział kiedy przyjść, tylko szkoda, że był suchy. Naprawdę jako całość świetny marzec
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 19 Lipiec 2021, 16:02
Jacob napisał/a:
Ta 2 połowa wbrew pozorom była dobra jak mało która (no do 2013 oczywiście nie ma nawet startu) i naprawdę się szanowała jedynie dni 23 i 26.03 bym rozstrzelił, ale ten pierwszy chociaż miał swoją godność przez poprzedzająca noc, loch wiedział kiedy przyjść, tylko szkoda, że był suchy. Naprawdę jako całość świetny marzec
No tak, najnowszy Jacob Zapomniałem o tym
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 19 Lipiec 2021, 16:04
kmroz napisał/a:
Jacob napisał/a:
Ta 2 połowa wbrew pozorom była dobra jak mało która (no do 2013 oczywiście nie ma nawet startu) i naprawdę się szanowała jedynie dni 23 i 26.03 bym rozstrzelił, ale ten pierwszy chociaż miał swoją godność przez poprzedzająca noc, loch wiedział kiedy przyjść, tylko szkoda, że był suchy. Naprawdę jako całość świetny marzec
No tak, najnowszy Jacob Zapomniałem o tym
Suche mrozy w marcu już go nie rażą
Ostatnio zmieniony przez Jacob 19 Lipiec 2021, 16:05, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum