Forum wielotematyczne LUKEDIRT

LukeDiRT

Czyli odwieczny problem rowerzyst�w i zawodowych kolarzy...

https://www.youtube.com/watch?v=7xeb92fKbcQ

https://www.youtube.com/watch?v=_8U_8_Zli2c

https://www.youtube.com/watch?v=vNZZaMPegLo

Filmy autorstwa ammorapl. Filmy zosta�y nagrane w Warszawie.

zgry�liwy tetryk

U nas jest inny problem. Rowerzy�ci wpychaj�cy si� na drogi dla samochod�w. Nie by�oby jeszcze tak �le, gdyby nie prowadzili "pogaduch" jad�c obok siebie. Maj� �cie�ki rowerowe, ale uwa�aj�, �e na kostce za bardzo "trz�sie". Asfalt do dla nich "full wypas". No i plaga przeje�d�aj�cych "zebr�" dla pieszych na rowerach kt�re powinni przeprowadzi� pieszo. To moim zdaniem kwalifikuje si� jako nag�e wtargni�cie na jezdni� :shock:

�pieszno im "do piachu" :?:

P.S. Uwa�am, �e rower to wspania�y pojazd do uprawiania turystyki i rekreacji na le�nych �cie�kach lub na turystycznych szlakach. Jednak jazda nim po ulicach miast i szosach to niepotrzebne nara�anie �ycia. Nie m�wi�c o uci��liwo�ciach w sezonie jesienno-zimowym. Dlatego miejsce dla rower�w na ulicach i szosach powinno by� TYLKO takie:

albo takie:

LukeDiRT

Je�li nie ma DDR, rowerzysta ma obowi�zek je�dzi� po ulicy.

zgry�liwy tetryk

PiotrNS

W przypadku gdy nie ma drogi dla rower�w, rowerzysta mo�e te� u�ywa� chodnika, ale tylko wtedy, gdy dozwolona pr�dko�� na drodze jest wy�sza ods�on 60 km/h, a sam chodnik ma co najmniej 2 metry szeroko�ci.
Sam w je�dzie po mie�cie korzystam ze �cie�ek rowerowych i niezwykle cieszy mnie to, �e pod wzgl�dem ich dost�pno�ci w moim mie�cie w ostatnich latach wiele zmieni�o si� na lepsze. Je�li jednak jad� gdzie� dalej, gdzie nie mam tego luksusu, cz�ciej jad� ulic� (oczywi�cie samym brzegiem) ni� poboczem. Boj� si� bliskiego spotkania z t�uczonym szk�em, kt�rego w takich zaniedbanych, �wirowych czy kamyczkowych poboczach jest niestety du�o. Na chodniku z kolei mog� przeszkadza� pieszym, wi�c wol� ostro�nie ulic�. Je�li widz�, �e kto� ma trudno�ci z tym, by mnie omin�� lub wyprzedzi�, zawsze si� odsuwam.
Najgorzej jak droga nie ma pasa dla rower�w ani nawet wygodnego chodnika, tylko takie niewygodne pobocze i �migaj�ce obok ci�kie auta. Takich w og�le staram si� unika�, m.in dlatego jeszcze nigdy nie pojecha�em na rowerze do Krynicy. Droga 75 nie nadaje si� do bezpiecznej jazdy na rowerze (a i samochodem jest tak �rednio).

LukeDiRT

Rowerzy�ci na drodze

https://www.youtube.com/watch?v=KXcIy7GPUMs

1:01 - jak on to zrobi� :?:

zgry�liwy tetryk

Bartek617

Ja sam staram si� raczej je�dzi� po ulicy, zw�aszcza u mnie na osiedlu domk�w (zreszt� jestem w stanie sygnalizowa� r�k� przy skr�cie, gdzie chcia�bym jecha�, czy to w lewo czy w prawo), jak nie ma �cie�ki rowerowej, wyj�tkiem s� wi�ksze krakowskie ulice, maj�ce regularnie po 2-3 pasy w jedn� stron�: np. albo aleja Trzech Wieszcz�w w �r�dmie�ciu albo droga krajowa 79 w obr�bie p�nocnej cz�ci Krakowa; ko�o Zabierzowa oraz Krzeszowic czy od Igo�omii na wsch�d jest ju� jednak przyjemniej, tj. po jednym pasie, ale z racji tej, �e kierowcy ju� je�d�� szybciej, bo traktuj� te tereny jako tzw. "przelot�wki" (zdaj� sobie spraw�, �e nie wszyscy zatrzymuj� si� w tych miejscowo�ciach, cho� ca�kiem du�o ludzi te� mieszka w tych stronach), to wol� trzyma� si� na chodniku i oczywi�cie zwa�am na pieszych (praktycznie prawie ca�y czas je�d�� z �apami przy hamulcach). :-(

Pewnie powinienem by� pozbawiony praw do jazdy na rowerze, bo nie mam dokumentu, kt�ry potwierdza t� umiej�tno�� (czyli karty rowerowej). :-(

Ja si� dziwi�, jak� brawur� i odwag� (a przy tym te� oczywi�cie brak zdrowego rozs�dku) musz� mie� niekt�rzy ludzie, kt�rzy decyduj� si� je�dzi� po drogach szybkiego ruchu czy autostradach, co jest oczywi�cie zabronione (po drogach krajowych jeszcze mo�na). ;-)

Zastanawia mnie te� taka kwestia: powinno si� sygnalizowa� zjazdy w lew� i w praw� stron�, ale jak np. chce si� jecha� przed siebie (prosto), to czy mo�na (a je�li tak, to w jaki spos�b) da� jaki� znak? :-(

Bo ja wskazuj� r�k� tzw. "strza�k�" na wprost dla bezpiecze�stwa (kciuk znajduje si� najwy�ej z palc�w; nie chodzi o znak hitlerowc�w) ;-)

i nie wiem czy to b��d. ;-)

zgry�liwy tetryk

Wcze�nie pisa�em o �wiat�ach stop i kierunkowskazach w rowerze. . Chyba zdajesz sobie spraw�, ze gdy jedziesz jezdni� lub nawet �cie�ka rowerow� hamuj�c nieco ostrzej serio nara�asz si� �e jad�cy za Toba wjedzie Ci w ty�ek. A sygnalizowanie zmiany kierunk�w r�kami to niebezpieczny prze�ytek. Za moich m�odych lat gdy je�dzi�em motocyklem WFM to zamiar skr�tu te� sygnalizowa�o si� wyci�gaj�c r�k�. To doprowadza�o do licznych wypadk�w, dlatego dzi� motocykle (a tak�e skutery) obowi�zkowo wyposa�a si� w kierunkowskazy. Za� jazdy na wprost nie ma sensu sygnalizowa�. Brak zasygnalizowania zamiaru skr�tu oznacza zamiar jazy na wprost. Jasne :?:

PiotrNS

Polecam program pt. "Jed� bezpiecznie" realizowany przez TVP Krak�w i umieszczany w Internecie. Pan Marek Dworak z Ma�opolskiego O�rodka Ruchu Drogowego wyja�nia w tym programie problematyczne przepisy drogowe i komentuje rzeczywisto��, jak� spotykamy na ulicach. Moim zdaniem to bardzo cenny program dla ka�dego kierowcy i nie tylko, bo dotyka wielu problem�w i relacji tak�e z innymi uczestnikami ruchu.
A w temacie rowerzyst�w, polecam zobaczy� przynajmniej te dwa odcinki, kt�re s� im po�wi�cone (cho� jest ich wi�cej). Wiele wyja�niaj�.