Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 14 Wrzesień 2024, 09:58
W ogólnym rozrachunku bilans dotyczący samej sumy opadów raczej wyjdzie z grubsza podobny zarówno na południowym-zachodzie kraju jak i na centralnym południu Polski- tylko że u nas tradycyjnie "dopiero zabawa się zaczyna", a tam już zasadnicza część opadu powinna być za pasem, no i oczywiście inaczej zareagują na żywioł obszary niżej położone (zwłaszcza nadrzeczne, nad którymi może mieszkać mnóstwo ludzi) , a inaczej te wyżej się znajdujące- dla obszarów górskich 3-cyfrowe ilości opadów (100 mm+) jednak w sumie nie są niczym nadzwyczajnym. Obszary dużych miast w sumie lubią ściągać większe sumy opadów, więc no zgodnie z zaleceniami władz miejskich worki piasku przygotowane z góry w zasadzie mieć trzeba.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego.
Ostatnio zmieniony przez Bartek617 14 Wrzesień 2024, 11:32, w całości zmieniany 1 raz
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 14 Wrzesień 2024, 11:31
kmroz napisał/a:
U mnie dziś zamiast zapowiadanej przez gfsika i media lampy i +25, do południa była mgła i padała mżawka, a resztę dnia były suche chmury i wiatr, temperatura na chwilę osiągnęła +20 koło 15:00. Jutro chyba po południu większe opady
Miał miejsce przykład mgły frontowej, która w żadnym wypadku nie wskazuje na "nudę" w pogodzie. Temp. najwyższe w takich sytuacjach lubią wypadać o nietypowych porach dnia.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12351 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 14 Wrzesień 2024, 12:49
Niestety w niektórych regionach dzieje się najgorsze. Dla Głuchołazów nie ma już chyba nadziei. Miasto już jest podtapiane, Biała występuje z brzegów, a nad region nasuwa się kolejna strefa opadów wielkoskalowych. Tragicznie wygląda też sytuacja w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie lokalnie stany wód przekroczyły już poziomy z 1997 roku.
Szczerze to mimo wszystko nie myślałem że będzie tak źle, a tymczasem doświadczamy dziś największego od 14 lat kataklizmu powodziowego w Polsce.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 14 Wrzesień 2024, 12:53
To znak że te okolice mają w tym okresie zbyt małe normy opadowe: rejon Krakowa czy Katowic ma wyższe, więc tam tragedii nie będzie. Za tydzień sytuacja wróci jakoś do równowagi.
Oto co może przedłużająca się posucha czy pustynia zrobić z człowiekiem- już chyba mieszkaniec każdego regionu jest przyzwyczajony do wysychania, a zwłaszcza okolice Wielkopolski, Dolnego Śląska i Opolszczyzny... No to otrzymali w pewnym sensie dar z niebios- niespodziankę.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 14 Wrzesień 2024, 13:05
Naprawdę jak patrzę na dane z 1997 roku, to widzę, że dla mieszkańców nizin Dolnego Śląska i Opolszczyzny taka 1 fala deszczu o sumie 50-100 mm już potrafi być zabójstwem... Ten region jest normalnie skazany na bycie pustynią opadową, nie to co już np. Górny Śląsk czy zachodnia Małopolska- dla nich to żadna wielka rzecz...
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 14 Wrzesień 2024, 13:14
Ja sam czuję jak dotąd raczej rozczarowanie: są chwile, gdy pada ulewnie, ale no właśnie m. in. obecnie nie jest tradycyjnie zachowana ciągłość- jak tak dalej pójdzie i nic się już więcej nie wydarzy, to nie wiem czy opady nie poprzestaną zaledwie na okolicach 50-60 mm, choć miało być koło 100 mm... Na noc jest przewidziany wzrost temp., więc to może dawać do myślenia, że jeszcze jakaś solidniejsza fala jest prawdopodobna (a nawet dwie, bo jeszcze pojawia się w nocy z niedzieli na poniedziałek), ale no w ten sposób daleko się nie zajedzie... Przypomina się mi tradycyjnie ezopowa bajka z żółwiem i zającem... Co z tego że zając był z natury szybszy od żółwia (i analogicznie opad potrafił być mocniejszy), jak jego wydajność (tak jak i opadu) była nierównomierna, niekonsekwentna i ograniczała się do niezbyt długich zrywów- przez taką postawę mistrzostwa się zdecydowanie nie zdobędzie- na swój sukces trzeba cały czas w miarę regularnie pracować... Dlatego rejon Krk ma zdecydowanie zaburzony potencjał na tym tle w trakcie ostatnich lat: odpadły raczej ogromne śniegi sprzed XXI stulecia (co akurat mnie przynamniej cieszy), ale i z większymi deszczami robi się poważny problem... A bilans opadowy pod koniec roku będzie raczej musiał być jakoś siłą rzeczy wyrównany, więc ja zaczynam się bardziej martwić, że kolejną falę większych opadów przyjdzie nam doświadczyć np. za miesiąc-półtora miesiąca przy rzeczywistym chłodzie, wręcz zimnie (obecnie na terenie naszego kraju toczy się tak naprawdę walka między termicznie zaawansowanym październikiem, a wczesnym wrześniem, więc nic poważniejszego poza oczywiście przejściowym podwyższeniem stanów wód z tego raczej nie wyniknie)...
Dlatego ja w sumie zaczynam chyba być za tym, by okres z dantejskimi deszczami dobiegł końca i ogólnie by nie miały miejsca- po pierwsze mieszkam w miejscu, w którym pogoda lubi robić w konia, po drugie występuje więcej okazji do szerzących się (zupełnie niepotrzebnych) podziałów i niesprawiedliwości na tle kraju, w dodatku w niewłaściwą stronę, co nie jest oznaką naturalną... Może zabrzmię oryginalnie i nietaktownie, ale mi się robi przykro na myśl, że nie znajduję się teraz np. w Kotlinie Kłodzkiej- tam m. in. jest przynajmniej prawdziwy konkret, a nie jakaś podróba jak u w moich stronach...
Zjawiska burzowe jak zwykle w godzinach nocnych wystąpiły głównie na wschód od Krakowa (i to dosyć daleko od miasta), ale nocą widzi się takie rzeczy lepiej, więc stacja swoje odnotowała- myślałem, że jakiś doping w trakcie ulewy pomoże- niestety wszystko jest tutaj takie jak ja: na pół-gwizdka robiące- zbyt łatwo w moich okolicach niespokojna pogoda się przebudza i zasypia jednocześnie, jakby była na jakiejś lewej amfetaminie albo na wadliwych energetykach...
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 182 razy Wiek: 26 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7634 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 14 Wrzesień 2024, 13:55
U mnie zgodnie z najbliższą stacja z Wunderground od wczoraj spadło już ponad 80 litrów wody. Od wczorajszego późnego popołudnia pada nieprzerwanie- raz słabiej, z taka ledwo odczuwalna intensywnością, raz leje jak z cebra- ale opad jest ciągły.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 14 Wrzesień 2024, 14:06
U mnie ma miejsce gorsza sytuacja, niby nie występują zasadniczo przerwy (np. od ok. godziny mży), ale na tle tego co mają regiony południowo-zachodniej Polski, czuję się, jakby pustynia wkraczała i to zupełnie od złej strony (poprawa i pogorszenie pogody w pełnym wymiarze zwykle nadchodzą od północy lub zachodu [czasem ewentualnie od południa, ale z zastrzeżeniem czy ograniczeniem do wybranych regionów, nie dla całej Polski], a nie od wschodu)...
W ogóle ten "niż z południa" na razie przybiera taką formę, jakby przemieszczał się z północnego-wschodu (no na terenie Polski to wschodu- na południe od rejonu Warszawy w każdym razie) w kierunku południowego-zachodu (przynajmniej w przypadku Polski)... To tak wygląda w każdym razie jak moja gafa z wiatrem halnym, którą mi wypominacie, bo zerknąłem wówczas wyłącznie na samą mapę izoterm, które akurat lubią się często wówczas dzielić na wyższe wartości we wschodniej połowie PL od zachodniej (a fen w końcu nie jest owocem wysokiego ciśnienia w naszym regionie- przeciwnie, inauguruje z reguły jego wyraźniejszy spadek, przynosząc tym samym niżową, wilgotną, mokrą pogodę)...
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczy punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum