Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 21 Październik 2019, 14:56
Jacob napisał/a:
U mnie za to jedna drugiej warta...
U Ciebie to dla mnie jeszcze lepsza Chyba główna różnica jest taka, że ty nie cierpisz pochmurnej wersji gorąca, a ja w takim wypadku całkowicie rozgrzeszam takowe gorąco.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 21 Październik 2019, 14:59
Zresztą postaram się zaraz opisać w miarę szczegółowo drugą połowę czerwca 2019 jak wyglądała w moim regionie i jak wspominam oraz oceniam każdy dzień.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 21 Październik 2019, 15:00
Ani jednej ani drugiej, dla mnie jak jest upalny dzień to najlepiej z taką tmin jak 30 czerwca, ale z tma 30 st., góra 31...
Dla mnie dobre z tamtej połowy były tylko 17,18,22-24, 28 i 29 VI,ale nawet to nie jest w stanie wynagrodzić podlosci pozostałych dni
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 21 Październik 2019, 15:35
A wracając do przewodniego wątku...
Oczywiście oceniać będę dalej na podstawie danych z Torunia, które podałeś
1986 rok
Styczeń bardzo mdły miesiąc - ponury i pozbawiony realnego ciepła. Ale po nim nadszedł luty jak z koszmaru. Miesiąc, którego abs tmax wyniósł +1.0, a najwyższy tmin -3.2 to dramat i żadne usłonecznienie tego mi nie wynagrodzi. Jakby było tego mało, gdybyśmy wyjęli 32.01 (1.02), to abs tmax wyniósłby -2.0, a najwyższy tmin -5.8. Najgorzej, że przez cały luty tylko przez PIĘĆ nocy temperatura nie spadła poniżej -10, a średnia dobowa tylko DWA razy była wyższa niż -5 stopni. 1000 razy bardziej wolę taki luty jak 2012... Po lutym marzec oczywiście nie przyniósł nawet śladu wiosny (poza końcówką), a jego usłonecznienie niby nie było tragiczne, ale wyrabiane najbardziej niesprawiedliwie jak się dało, 11 dni z rzędu bez grama słońca to skandal. Jedyny plus marca, to że od 5.03 średnie dobowe były CAŁY CZAS powyżej zera, ale co z tego, skoro to głównie lekkoplusowe gówno.
Kwiecień też do bani, pierwsze dwie dekady to jakieś nieporozumienie, tylko 4 słoneczne dni, reszta ciemnica. Od 22.04 odwrót o 180 stopni (w końcu!!!!) i rozpoczęcie dwutygodniowego cudnego okresu, chociaż trochę mogło brakować opadów (po tym co przeżyłem wiosną 2019, ZAWSZE będę także zwracał uwagę na opady o tej porze roku). Dużo podobieństw do 1996 roku widzę w tym pierwszym trymestrze. Reszta maja też zarąbista, a nawet trochę lepsza niż początek, bo nadal sporo słońca, ale też regularne obfite opady. Potem czerwiec ze skrajnie okropną pierwszą dekadą, ciemnica i zimnica i fantastyczną resztą, ale oczywiście znowu pozbawioną wszelkich opadów. A więc duet maj-czerwiec starał się zrekompensować totalne gówno pogodowe, ale to na razie za mało. No, ale obaczym co będzie dalej...
Lipiec jak dla mnie przeciętny, mogło brakować tego słońca, ale przynajmniej ultrasprawiedliwie wyrobione. Co dla mnie ważne, fala upałów dosyć burzowa, a ochłodzenie suche i WZGLĘDNIE ładne. Sierpień za to dosyć brzydki, początek z lampową falą upałów, a reszta już chłodna z większą ilością chmur. Ale największą maskrą była 3 dekada, ani razu nie było 20 stopni!!!! To jednak dopiero początek "uroczej aury", bo... przez cały wrzesień też ani razu nie było 20 stopni Abs max to 17.9. Do tego oczywiście paskudna pogoda, bardzo mało słońca. Sorry, ale to jest już przegięcie pałki, niewiele lepiej jak 10 lat później (znowu podobieństwa do tego parszywego 1996 roku).
Potem, podobnie jak w 1996, nadeszły niezłe 2 dekady paździa, nawet z jednym przekroczeniem 20ki (uratowany honor) w dniu 2.10. Aczkolwiek i tak było bez szału, w dodatku noce zimne często. Jedyny plus to w końcu sporo słońca. Potem, znowu podobnie jak w 1996, trzecia dekada fatalna. Listopad? Zupełnie inny w Toruniu, jak w Łodzi... Ale i tak nie był taki tragiczny, miał naprawdę sporo ciepłych jak na listopad dób. Usłonecznienie, zwłaszcza jak na Toruń, też jako takie, ale gdzie mu tam do tego z Łodzi właśnie. Ogółem w Toruniu chyba zresztą podobnie wyglądał listopad 1996... I potem nadszedł grudzień, z super początkiem i wspaniałymi moimi "urodzinami". A piątek 5.12 to już prawdziwy skarb...
Druga połowa grudnia bardzo brzydka jednak, malutko słońca i pozbawiona ciepła, ale plus, że jednak mrozu nie było tak dużo. No i fajny bonus, że mróz oraz śnieg trafiły idealnie w święta.
Boże kochany, serio to ma być ulubiony rok? Maj i czerwiec fajne, lipiec niezły, październik i listopad też niezłe, jeszcze grudzień jako taki, ale pozostałe miesiące (cały pieprzony pierwszy trymestr rodem z 1996, albo 2006 - ta "szóstka" z przodu to jakaś klątwa, w 1976 było też nie lepiej) to jakaś padaka. Niestety po raz piąty jestem na czarne NIE. Ale może z 1989-1990 będzie już więcej między nami zgody
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 21 Październik 2019, 15:39
Jacob napisał/a:
@kmroz kiedyś mi uświadomił jak wspaniały był duet październik-listopad w tamtym roku . Październik przeciętny, lecz wyjątkowo pogodny, listopad bardzo ciepły i również pogodny .
Heh, w Łodzi owszem, ale w Toruniu wg mojej oceny bez szału, chociaż źle nie było.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 21 Październik 2019, 16:13
No dobra, to do kompletu duecik 1989-1990 jeszcze ocenimy
1999-2000 już analizowałem nieraz i w pełni się zgadzam, że bardzo fajne, kto wie, czy nie najlepsze w serii, a jako duet no to tylko 2014-2015 mogły uchodzić za lepszy.
Ale cofając się 10 lat do tyłu....
W Toruniu 1989 rok rozpoczął się strasznie ponurym (zupełnie co innego niż dalej na południe...) styczniem. Tak to już jest na tej północy, że tam zimą nawet te w skali kraju ładne i ciepłe miesiące zawodzą.... No, ale plus, że był bardzo ciepły, aż 20 dni odwilżowych, chociaż tylko 3 "niezimowe" (w połowie miesiąca), oczywiście totalnie ciemne. Ogółem co najbardziej w tamtym styczniu szokuje, bardzo ciemny, bardzo suchy, z bardzo wysokim ciśnieniem i dość stabilny termicznie. Trochę mi to przypomina drugą połowę grudnia 2006, z tą różnicą, że tam taka ciemnica była na większym obszarze (chociażby na Mazowszu). Potem nadszedł luty. No też nie za piękny, ale ten już dołożył do pieca, bo miał tylko dwa mroźne dni i aż 9 wiosennych. Słoneczna była tylko druga dekada, ale niestety też najchłodniejsza. Za to trzecia najcieplejsza, momentami prawdziwie wiosenna (25-26.02 ze średnią dobową blisko 10 stopni!), przy tym dość pochmurna, ale mega sprawiedliwa solarnie. Żadnej lampy, codziennie po 1-3 h słońca. Mimo wszystko jak porównuje ten duet styczeń-luty w Toruniu z innym regionami kraju, to aż się żal robi tej północnej Polski..... Ale oczywiście, żeby była jasność i w Toruniu oceniam go jako WSPANIAŁY.
Ale potem NADSZEDŁ MARZEC, który już zachwycił nie tylko termicznie, ale i solarnie. Termicznie pierwsza połowa ze stabilnymi średnimi dobowymi 3-5 stopni, druga za to 5-10 stopni średnie praktycznie cały czas Słowem piękna wiosenka, przymrozków dosyć mało, a takich większych niż -2 to prawie nie było, piękny marzec, kto wie czy nie najlepszy w serii.
Kwiecień niestety był raczej słaby, jedyny plus to dość sprawiedliwe usłonecznienie. A tak to straszny rollercoaster, atak zapomnianej już mroźnej zimy w pierwszych dniach, tydzień później przejście do ekstremalnie ciepłej trzeciej pentady (taki ciąg w pierwszej połowie kwietnia robi wrażenie), trzy doby z rzędu bez spadku w nocy poniżej 10 stopni? WOW! Za dnia też 22-25, ogółem pełny RiGCZ, z drugiej strony taka pojedyncza skrajność vs kiepska reszta kwietnia... to nie to. Druga połowa kwietnia nadal zwariowana, rollercoaster zarówno termiczny, jak i solarny! Ale po kwietniu... nadszedł piękny maj, tylko strasznie suchy, ale o "nudzie" nie było mowy w gruncie rzeczy. Chociaż jak się patrzy, ta wiosna w Toruniu strasznie sucha, marzec i kwiecień już niewiele opadów, a maj... no właśnie. W maju robił wrażenie 2 tygodniowy lampowy ciąg, z niezwykle wysokim jak na porę ciepłą ciśnieniem i temperaturami... wcale nie za wysokimi! Średnie dobowe wokół 15 stopni, czyli prawie, że norma!
Potem nadeszło lato... Czerwiec był miesiącem wg mnie słabym - niesprawiedliwe usłonecznienie, nadal malutko opadów, do tego przeważnie chłodny, a jak nadeszła ciepła ostatnia dekada, to od razu gorąca. Moją największą sympatię budzi chyba okres 9-13.06, ale też nie był idealny. Po czerwcu nadszedł lipiec, co do którego też nie jestem przekonany. W pierwszej połowie długi okres "lampowego tropiku", aż 7 nocy powyżej 15 stopni i oczywiście też upalne dnie.. Druga dekada zimna, pochmurna i... deszczowa, ale i tak za słabe te opady, by złagodzić już pewnie dosyć drastyczną suszę. Ostatnia dekada chyba najlepsza, bardzo ciepła, czasem lekko gorąca, ale z sensownymi nocami i lampowa Potem nadszedł już koszmarny sierpień - ciemne zimno, długa fala upału i potem znowu ciemne zimno. Co gorsza, można było zapomnieć o większych opadach, naprawdę wyglądało to gorzej jak 30 lat później, jakaś makabra... Czyli w skrócie fatalne lato, ale jak mówiłem, nawet fatalne lato jest spoko, a co dla tego roku dał luty, marzec i do tego maj, to już duży plus!
Potem nadeszła jesień z fajnym wrześniem - ładnym, przyjemnym termicznie i... nadal suchym. Jak patrzę na tamten rok w Toruniu, to naprawdę zaczynam się mniej złościć na obecny. Ale poza kwestią stepu, to naprawdę miły miesiąc. Październik już kiedyś omawiałem. Pierwsza połowa rodem z 2016 roku - zimna, skrajnie ponura i W KOŃCU deszczowa. Nie były to jakieś mocne opady, ale wyrobiły w dwa tygodnie ponad 30 mm - to już COŚ. I potem bardzo fajna druga połowa - skrajnie ciepła oraz w miarę ładna (ale bez szału). A na końcu przyszły kolejne deszcze, dzięki czemu październik ostatecznie mimo wszystko zapisał się jako bardzo mokry!
Listopad za to... cóż mogę powiedzieć, drastycznie ponury. Więcej słońca tylko w ostatniej dekadzie. Ale pierwsza dekada i tak niezła, bardzo ciepła, ze średnimi około 10 stopni i prawie codziennie po te 1-2 godziny słońca. Ale ogółem i tak słabiutki. Pierwsza połowa grudnia dalej pochmurna i taka przeciętna termicznie, bez wielkiego ciepła, bez wielkiego zimna. Ale najlepsze miało jeszcze nadejść, od 17 do 23.12 ekstremalnie ciepło i wcale nie tak ponuro, a najcieplejszy 21.12 całkiem pogodny jeszcze na koniec ochłodzenie i bezśnieżne mrozy.
Ogółem rok miał fatalne lato i duży minus za suszę. Ale od stycznia do maja i od września do grudnia - naprawdę niezły. Suszą to już obiecałem sobie się nie przejmować w ocenach roku aż tak, a co do lata, to jak pisałem - nawet fatalne lato jest relatywnie spoko. A więc pierwszy raz się zgodzę, że był to dobry rok.
Za chwilę rok 1990 się ukaże, tu wydaje mi się, że jeszcze zajebiściej będzie.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 21 Październik 2019, 16:16
Nie zapominaj, że dla mnie również luty był rewelacyjny, a duo października i listopada było u mnie 1000 razy lepsze niż 10 lat później (fakt z tą trochę klątwa, bo wszystkie pierwsze trymestry 1976,1986,1996 i 2006 były wyjątkowo zimne, dopiero 2016 przerwał tą serię )
Co do roczników 1989 i 1990 to tu najprędzej się dogadamy
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 21 Październik 2019, 16:31
Jeśli chodzi o duet 1999-2000 to chyba faktycznie najlepszy, 2014-15 też super, myślę, że 2015-16 jeszcze lepszy . 2016-17 też spoko, ale ten ostatni trymestr 2017 zniechęca, najlepiej jakby go zamienić z ostatnim trymestrem 2015 . Z ostatnich lat bardzo dobry był też duet 2008-09, 2003-4 i 2005-6 też dobre, ale już nie to samo. Najgorszy bez dwóch zdań 2001-2, dużo lepszy, ale też okropny 2012-13
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum