Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 232 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25043 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 17 Maj 2022, 21:19
Nie lubię tych futrzaków, bo one krótko żyją i muszą jeść cały czas. Jeśli bym se wziął jakiegoś pupila to byłby to żółw - mało żre, długo żyje i można go wynosić na zewnątrz, bo i tak nie ucieknie i nic go nie zeżre xd
_________________ Aktualna pora roku: Późna jesień
Ogień, który płonął już zgasł, a śmiech zamienia się w strach.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15919 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 17 Maj 2022, 21:50
Mój Wujek od strony Taty (mąż jego siostry), który był kierowcą ciężarówek (teraz już niestety snem wiecznym śpi) , miał kilka l. temu żółwia. Zwierzę fajne, bo w sumie niewiele trzeba wokół niego robić. Jednak Wujkowi kiedyś zleciał z większego bloku (mieszkanie mieści się na 9 piętrze), na osiedlu Barskim, w Nowym Sączu, i co ciekawe przeżył ten incydent z przyciąganiem ziemskim... "Dopiero" jakiś czas później se zszedł, ale nie wiem, czy szok był przyczyną zgonu stworzenia czy był jakiś inny powód (coś innego). Nie wiem tylko czemu, gdy opowiadałem tą historię później w szkole, to koledzy się z niej (albo też i ze mnie) śmiali- no w sumie mnie też ta przygoda rozbawiła, jak ją pierwszy raz usłyszałem, że tenże gad sobie zleciał na dół.
Jeśli chodzi o koty, to mój Tata będąc nastolatkiem kiedyś chodził na dach bloku w którym mieszkał (5-kondygnacyjny budynek, blisko centrum Sącza, ale nazwy osiedla nie znam , pamiętam, że obecna nazwa ulicy to 1 Pułku Strzelców Podhalańskich, niedaleko dworca PKP i koszarów) i rzucił parę razy koty z tej wysokości w dół. Może nie powinienem był, ale pierwsze co zrobiłem, po usłyszeniu tej relacji z jego ust, to odruchowo zareagowałem śmiechem. Wypadki czy incydenty z udziałem zwierząt (o ile nie należą do bardzo poważnych) jednak całkiem wesoło wyglądają.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11875 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 18 Maj 2022, 12:31
kmroz napisał/a:
I nie uciekła gdzieś poza dom? xd
No raczej ciężko byłoby uciec jej z mieszkania xD
Co innego na działce, ale tam ją trzymałem cały czas w klatce. Jak była ładna pogoda to wystawiałem klatkę (wraz z moją świnką) na świeże powietrze, więc mimo wszystko świnka była zadowolona
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum