Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 14 Maj 2024, 09:38
pawel, ale jednak sam fakt anomalii, która naprawdę przekroczyła wszelkie granice pojęcia, znacząco wpływa na postrzeganie tego, co się wtedy wydarzyło. Przyswojenie tego przychodziło etapami. Najpierw godziłem się z tym, że luty jednak nie będzie zimowy lecz bardzo ciepły. Później szok - luty może być rekordowy. Kolejny szok, już taki totalny - luty może zagrozić rekordowi marca. Niemal ostateczny - przez luty cała zima przebije trzydziechę. I w końcu, kiedy dotarło do mnie jakiej patologii doświadczam, dodatkowo mi uświadomiono, bym wstrzymał się z trenami, bo główne uderzenie patolstwa dopiero przede mną
W grudniu 2020 miały jednak miejsce dni odczuwalnie dość chłodne, trochę lekko mroźnych nocy też się pojawiło. W lutym 2024 był wielki problem z tym, żeby choćby nad ranem temperatura zeszła do zera, a zamiast tego wręcz antyzdradliwe ciepłe deszczyki się trafiały i puszczała się zielona trawa
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36348 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 14 Maj 2024, 09:47
PiotrNS, dlatego zgadzam się, że w ocenie samego lutego należy go zgnoić dużo bardziej niż niedałbieli 2020. Ale gdy oceniamy całą zimę, to mamy tak czy siak miesiąc totalnie w plecy. Czy przez okołozerową/lekkoplusową szarugę i nijakość, czy też przez skrajne patolstwo.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15919 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 14 Maj 2024, 09:47
Mniej się rzuca w oczy to co znika niż to co się nagle pojawia. W grudniu 2020 trwały w zasadzie nadal jesienne krajobrazy, ale temp. i pogoda w zasadzie przypominała typowy łagodniejszy 12 miesiąc (jak śnieg się praktycznie nie pojawiał, to z kolei mega dużo dni ze zgniłym wyżem łagodzącym temp. w obie strony), jednak luty formatu 2024 zasadniczo u nas nie występuje (mimo że podobne były np. 2016 i 2020 z ostatnich lat- w tym sensie, że pochmurne, pogodne z kolei były 2014 i 2019).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 14 Maj 2024, 09:54
kmroz, dla mnie patolskie ciepło i tak zawsze jest gorszym wynaturzeniem niż lekkoplusowe badziewie, w którym choćby raz na jakiś czas da się poczuć, że to jednak zima. Jeśli chcemy przełamania zimy, to potrzebujemy też odpowiednich statystyk, w których stanie się to widoczne. Zima 2024 była przeciwieństwem tego, czego chcieliśmy, bowiem właśnie patolskie ciepło (które robi różnicę) wywindowało anomalię do skrajnego poziomu...
Góry może nie bronią grudnia 2020. Ale niedługo potem przyszła naprawdę ładna zima. Gdyby nie pandemia, to byłoby można szusować na nartach z najwyżej drobnymi przerwami do końca marca. Tatry były bielusie jeszcze w maju, a Morskie Oko chyba dopiero na urodziny Jorgusia rozmarzło. W tym roku to szkoda gadać. Chciałbym wymazać z pamieci zdjęcia ze strasznej Wielkanocy - niemal ogołocone w marcu góry skąpane w saharyjskim piachu, to już dramat.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 14 Maj 2024, 10:22
kmroz napisał/a:
PiotrNS napisał/a:
Tatry były bielusie jeszcze w maju, a Morskie Oko chyba dopiero na urodziny Jorgusia rozmarzło
Ale to jest wada, a nie zaleta xd
Ja tam w czasach tak opresyjnego Globcia nie narzekam, gdy raz na jakiś czas trafi się jakaś anomalia w drugim kierunku, zwłaszcza naprzeciw takim anomaliom, jakie nękały nas w tym roku, a które jakiś czas temu bylibyśmy skłonni dopasować prędzej do roku 2044 niż 2024.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 179 razy Wiek: 26 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7601 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 14 Maj 2024, 10:29
kmroz napisał/a:
jorguś napisał/a:
Mnie ten luty serio pierdoli po całości, ale był skrajnym wynaturzeniem I mutantem i ściągnął moim i statystyk zdaniem zimę 23/24 na samo dno.
Sam sobie zaprzeczasz - z jednej strony cię "pierdoli po całości", a z drugiej strony przez niego na samo dno obniżasz zimę, która u Ciebie była w grudniu i styczniu naprawdę przepiękna (pozwolę sobie przypomnieć twój podpisik z końcówki stycznia )
Pisząc o dnie mam na myśli termikę i fakt, że u mnie okazała sie u mnie cieplejsza niż np Trzydziestolatka. Jeśli chodzi o samą ocenę, to już kiedyś robiłem ranking i umieściłem ja raczej w środku stawki tych ostatnich 11 lat. Jednak uznawanie tej zimy za realnie dobra i jakkolwiek przełomowa, to wg mnie mocne naginanie faktów pod tezę. Nie można być fanem zimy i jednocześnie pozytywnie wyróżniać jednej z najcieplejszych w całej historii, to tak jakby FKP nagle zaczął spuszczać się nad latem 1978 xd
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 14 Maj 2024, 10:32
kmroz napisał/a:
jorguś napisał/a:
to tak jakby FKP nagle zaczął spuszczać się nad latem 1978 xd
Bardziej nad latem 2014, które było jako całość chłodne, ale przyniosło około 5-6 tygodni fajnej parówy.
Chłodne, ale nie rekordowo chłodne i niezawierające miesiąca tak skrajnie patolskiego, że chyba tylko jakiś ananas z XIX wieku by pasował xd Niestety ale zupełnie obiektywnie:
- są powody do chwalenia pewnych okresów minionej zimy
- absolutnie nie ma powodów do chwalenia, a nawet usprawiedliwiania jej jako całość
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum