Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Rowerem po górach - 5 września 2019
Autor Wiadomość
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 127 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12293
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 11 Wrzesień 2019, 16:55   Rowerem po górach - 5 września 2019

W ubiegły czwartek postanowiłem skorzystać ze wspaniałej pogody i wreszcie udać się gdzieś dalej. Wybór padł na niedalekie Rytro i górujący w jego pobliżu Kordowiec. Coraz częściej wyruszam na dwóch kółkach na tego typu szlaki, toteż bez zbędnych obaw po godzinnej jeździe do Rytra rozpocząłem wspinaczkę :)


Docelowa góra znajduje się na tym zdjęciu naprzeciwko. Chwilę po jego zrobieniu zjechałem na szlak i tak to się zaczęło.



Na drugim zdjęciu na przeciwległym wzgórzu widać ruiny średniowiecznego (datowanego na początek XIV wieku) zamku rycerskiego.
Nie było łatwo wytrwać na rowerze wspinając się na górę o tak sporym nachyleniu. Choć temperatura wynosiła 24 stopnie, to mając słońce idealnie przed sobą czułem się jakby był upał :D Na chwilę przerwy pozwoliłem sobie po dotarciu na polanę, ok. 500 m.n.p.m.


Takimi obrazkami zaczynała się kolejna część szlaku, przejściowo łatwiejsza.


Krajobrazy ciągle się zmieniały, ale niezmiennie był ze mną ten towarzysz :D


Ostatnia prosta:


I jesteśmy na szczycie. W oddali widać nawet Stary i Nowy Sącz



Dalej prowadzi jeszcze szlak na Niemcową, ale niestety nie miałem na niego czasu, musiałbym zarezerwować jakieś 1,5 godziny więcej, a plany na popołudnie były trochę inne. Jeszcze tu wrócę, planuję dostać się do finału szlaku, choć i z tej wyprawy jestem zadowolony. 52 przejechane kilometry zawsze cieszą :)
 
     
LukeDiRT 
Administrator
Łukasz



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 137 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 11875
Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 12 Wrzesień 2019, 16:20   

Fajne zdjęcia :-) Widzę także, że rower masz z amortyzatorami. Ja niestety nie mam w rowerze amortyzatorów, przez co wjechanie w dziurę czy w próg zwalniający nie jest zbyt przyjemne ;-)
Ja w tym roku jak na razie przejechałem łącznie 269 kilometrów. Z chęcią bym się przejechał jeszcze choćby jeden raz zanim nadejdzie zima, żeby osiągnąć przynajmniej 300 km. Jak na razie mój rekord wszystkich wycieczek rowerowych w jednym roku wynosi 895 kilometrów i ustanowiłem go w 2014 roku. Wtedy też ustanowiłem rekord pojedynczej trasy, którego do dzisiaj nie pobiłem - wynosi on 61 kilometrów.
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 127 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12293
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 16 Wrzesień 2019, 19:17   

Nie pamiętam która z moich wycieczek była najdłuższa, ale najprawdopodobniej to przejazd nieco okrężną drogą do Grybowa 16 czerwca 2018 roku. Wtedy zrobiłem 65 km o ile dobrze pamiętam, w większości w górzystym terenie i nie zawsze po twardym podłożu, bo główną drogą nie jechałem, tylko raz ją przeciąłem. 60-kilka miałem też na liczniku po wyprawie do Piwnicznej, ale to była prosta trasa i tak bardzo nie czułem odległości, dwie godziny powrotu zleciały jak z płatka.

Jeśli chodzi o ogólną jazdę, to rekordowe były dla mnie wakacje 2016 i 2017, kiedy przez dwa miesiące przejechałem 1000 kilometrów. Jeśli chodzi o rok, to prawdopodobnie 2016; zacząłem wtedy sezon jeszcze w lutym. Ogólnie to moja rowerowa pasja zaczęła się rok wcześniej. W maju 2015 kupiłem ten rower i tak to się zaczęło :) Nawet słynne lato 2015 nie było w stanie mnie odstraszyć, wyjeżdżałem wtedy na szlify wcześnie rano żeby zdążyć przed największym upałem :D W tym roku niestety nie miałem wiele czasu, do tego dość często mnie nie było, więc mój wynik jest skromny wobec ostatnich lat, to jakieś 370 km. Cieszą mnie prognozy na III dekadę września, może wtedy wynagrodzę sobie ten sezon i jeszcze się wyszaleję. Mam kilka pomysłów na fajne, widokowe, fotograficzne trasy :)
_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 10