Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Ostatnio się trochę nasłuchałem o tym miesiącu. Moim zdaniem jednak szału nie robił, w dużej mierze był wręcz słaby. Miał jednak bardzo eleganckie ocieplenie, chociaż to jego rzeczone apogeum w dniach 11-12.10 to było mocno oszukane. Faktyczny szczyt ocieplenia to 7-9.10, przy małych ilościach słońca.
Natomiast jego druga połowa to już kompletnie szkoda gadać
Chyba już pisałem o tym październiku w podsumowaniu pory chłodnej 1995/96, ale uznałem, że warto poruszyć ten wątek osobno.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 13 Październik 2019, 17:32
Jacob napisał/a:
Ciekawy był wyjątkowo parny epizod w II petandzie tamtego miesiąca coś wręcz w stylu lipca 2018
Ja, z natury podejrzliwy zastanawiam się czy ta "parność", to nie jest po prostu wadliwy pomiar wilgotności w tym okresie na stacji Toruń, Bo wygląda to podejrzanie.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 13 Październik 2019, 17:32
Jacob napisał/a:
Szczerze mówiąc dla mnie tamten październik był ok, dużo lepszy niż ten z 1996
Dla mnie w Toruniu tak, w Kozienicach nie
EDIT: Dobra, w Kozienicach jednak też. Ochłodzenie nadeszło wprawdzie później w 1996 o 5 dni, ale po pierwsze było bardziej dotkliwe, a po drugie ten "ciepły fragment" nie był aż tak bardzo ciepły, zwłaszcza ciepłych nocy brakowało.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 17 Październik 2019, 21:46
Dla mnie miesiąc całkiem w porządku, jeden z bardziej słonecznych w historii. Krytyka należy się pierwszym trzem dniom oraz zapowiedzią października 2010 w III dekadzie - pogodnie i z niezłymi temperaturami maksymalnymi, ale iście grudniowymi nocami.
Poza tym całkiem przyjemny październik, ale to co stało się na początku jego II dekady mnie zdumiewa. 11 października temperatura przy pełnej lampie dobiła do zawrotnych 27 stopni, a kolejna doba przyniosła niewiele mniej - 26,2...Wydawać by się mogło - pełnia lata w październiku. Fakt, popołudnia były w tych dniach obłędnie ciepłe. Ale noce i poranki? Temperatura minimalna między tymi "gorącymi" dniami wyniosła... 3,5 stopnia. I pozostały na takim poziomie przez cały czas trwania tego krótkiego, ale bardzo intensywnego babiego lata. Takie (a nawet trochę wyższe) temperatury minimalne w II dekadzie października 2018 budziły zdziwienie przy "maksach" na poziomie 23-24 stopnie. A tu mieliśmy 27. Zdumiewające fakty przełożyły się na temperatury średnie, które ułożyły się poniżej progu "dnia letniego". Ten przykład pokazuje świetnie, że dzień z przekroczeniem 25 stopni nie musi być koniecznie "gorący" i lepiej nie nadużywać tej kontrowersyjnej definicji. W gruncie rzeczy przyjęcie że "gorąco" zaczyna się od 25 stopni ma trochę sensu, ale co w takim razie zrobimy z takim dniem? No nie powiedziałbym że wychodząc o poranku gorącego dnia z domu, mam zwyczaj zakładania kurtki. A przy 4 stopniach nie ma zmiłuj.
Swoją drogą w październiku 1995 właśnie dzięki niskim TMin wystąpił jeden z największych dysonansów między temperaturą średnią a przeciętną temperaturą maksymalną. Z Tśr 10,0 stopnia był to miesiąc "zwyczajnie ciepły". Ale średni "maks" 17,2 stopnia, to anomalnie dużo, 7-my wynik w historii.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum