Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 9 Grudzień 2019, 15:17 Ulubione dekady z lat 2005-2019 -> JEDEN KRÓL
Tak, wiem, że już był kiedyś taki temat, ale skończył się tym, że zarówno ja, jak i inni wymienialiśmy po kilka różnych
Teraz pogłówkujmy mocniej i dajmy każdej z 36 dekad roku prawdziwego, jedynego, zasłużone zwycięzce!
Styczeń
1 dekada - 2018.
Zadecydowały szczegóły. Usłonecznienie za nią było nie tylko ekstremalne, ale i ekstremalnie sprawiedliwie. 7 z 10 dni było co najmniej połowicznie pogodnych! A nawet te pochmurne chwile/całe dnie były dość jasne, trochę jak dzisiaj ♥ Jedynie 10.01 się tutaj wyłamał.
Ale to tylko połowa sukcesu. Kluczem do sukcesu były jednak temperatury, które w dniach 1-6.01 sięgały sufitu, zbliżając się do 10 stopni. Później nastąpiło ochłodzenie z mroźnymi nocami, ale przy lampie i pięknych czystych ślizgawkach. Mogłoby jeszcze sypnąć śniegiem do kompletu, ale nie można mieć wszystkiego (PS całkiem lubię śnieg, jakby mógł leżeć przy +10 stopniach to bym chciał go całą zimę )
2 dekada - 2015
Tu wybór był jeszcze trudniejszy. Dobrze znamy "świętą czwórkę", każda z nich miała zakałę w 3 ostatnich dniach. Tutaj stwierdziłem, że po pierwsze ten "lepszy okres" 11-17.01 był naprawdę idealny - codziennie słońce i chmurki, niemal codziennie cieplusio (blisko 10 stopni), noce też nierzadko iście jesienne. Po drugie końcówka ciemna i okołozerowa, ale chociaż sypnęło świeżym śniegiem.
3 dekada - 2008.
Za swego rodzaju cykliczność i stabilność. 4 ładne dni, reszta (aż 7!!!!!) ciemna. Jednak mogliśmy liczyć właśnie na przeplatankę wszystkiego - temperatury, pogodności i różnego typu opadów, nawet jakaś tam wichurka się trafiła. Co ważne, mimo dynamiki w temperaturze, było raczej ciepło jak na środek zimy! Ta końcówka stycznia 2008 nie miałaby szans w przypadku żadnej innej, ale 3 dekada stycznia to naprawdę chyba najgorszy okres w roku.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 9 Grudzień 2019, 15:27
Luty:
1 dekada - 2012 (hehe, żartuje)
1 dekada - 2016
Tutaj prawdę mówiąc wybór był dosyć prosty. Ponownie sprawiedliwe usłonecznienie, mało stratusa (chociaż trafił się taki brzydalski 3 dniowy ciąg niestety) i oczywiście ciepło i dość wietrznie. Do tego niemal bez nocnych mrozów, co jest istotną przewagą nad przypadkiem z 2019 roku. Opadów też nie brakowało, ale de facto trafił się aż 7 dniowy odpoczynek od takowych - padało na początku i na końcu dekady
2 dekada - 2019
Tutaj też wydaje się, że bardzo jednoznaczny winner. Kilka ciepłych dób (specjalnie piszę "dób", doba to dzień i NOC), trafił się jakiś tam śnieżek, trochę wiaterku. Usłonecznienie sprawiedliwe, chociaż tylko 19.02 lampowy. Dwie zdecydowanie zbyt mroźne noce, ale bądźmy poważni, to luty. Niestety i tutaj trafił się szmatus (16.02 do południa), ale na szczęścienie trwał cały dzień. W dodatku - znowu - bądźmy poważni, to jeden dzień.
3 dekada - 2008
Tutaj to już w ogóle, piękny zwycięzca, chociaż nie powiem, wiele innych też potencjalnie zasługiwało. Okres 22-27.02 to prawdziwy fenomen, a to 2/3 tej dekady. Sporo słońca (sprawiedliwego of course), wiatr, ciepło (można było zaryzykować i mówić o wczesnej wiośnie)
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 9 Grudzień 2019, 15:34
Marzec:
1 dekada - 2019
Nie mógł bym tu dać niczego innego, dwa lata wcześniej jednak był zbyt jasny podział na cudo do 6.03 i badziewie od 7.03. Za to ta tutaj była bardziej dynamiczna, były słabsze dni, ale żaden z nich, poza może 2.03, nie był nawet przeciętny, a co dopiero mówić, że zły. Oczywiście 4.03 tysiąclecia to jedno, ale wieczór 3.03, cały okres 7-9.03 (z zakończeniem piękną burzą typu training storms, która niestety spowodowała też spadek temperatury) to też fenomenalna sprawa
2 dekada - 2013 oczywiście, hehe
-> 2017.
Szczerze tu małem duży problem z podjęciem decyzji. Z jakiegoś powodu ta dekada nigdy mnie nie zachwyciła, przynajmniej nie jako całość. Marzec 2017, o ironio, był lepszy w 1 i 3 dekadzie, ale te bywały lepsze. Tutaj jednak od 14 do 20.03 było naprawdę spoko, a jak sobie tak myślę, to i 11-13.03 nie były tragiczne. 5 stopni całą dobę jeszcze w pierwszej połowie marca i o ile pamiętam, to jednak nie był totalny szmatus (jak np 24-26.11 b.r.) , jakieś tam przebłyski się pojawiały. Na minus 2 bardzo mroźne noce (skoro się czepiałem o to w lutym, to w marcu tym bardziej muszę )
3 dekada - 2010
Bezkonkurencyjna, mimo dużej ilości innych chętnych kandydatów. Fajna przeplatanka, sporo słońca i temperatury, nie boję się tego powiedzieć, wczesnomajowe. Coś cudnego i tyle, a dni 21, 26, 30 i 31.03 mają szczególne miejsce w moim serduszku
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 9 Grudzień 2019, 15:43
Kwiecień
1 dekada - 2011
Ktoś tu ostatnio porównał kwiecień 2003 do 2011. Dla mnie to wręcz skandal Bo drugie połowy może względnie podobne, ale pierwsze to odwrotności! Okres od 1 do 7.04 to prawdziwy fenomen, temperatury na poziomie 15-20 stopni i piękna dynamika. Trochę opadów, bardzo przyzwoite, ale nie przesadne ilości słońca. Ostatnie 3 dni trochę schrzaniły (ale zachowały status wiosenny, tavg>5), zwłaszcza 9.04 z tmax lekko poniżej 10 stopni. Ale to trochę taki 25.04.2017 na tle całej dekady (tylko oczywiście odwrotnie)
2 dekada - 2005
Było to dawno, ale czy to jakiś problem? Nie, wręcz przeciwnie. Myślałem nad innymi przypadkami, jeszcze 2015 mnie bardzo urzekła, no i oczywiście 2018, ale ta to jednak trochę zbyt letnia. Ta tutaj przyniosła dwa opadowe dni (w tym jeden BURZOWY ♥), mnóstwo słońca i sporo temperatur bliskich 20 stopni! Była niestety bardzo szkodliwa dla roślinności, bo pobudziła je porządnie do życia, przez co mrozy w ostatniej dekadzie były bardziej szkodliwe. Ale oceniamy drugą dekadę, a nie cały kwiecień A w tej do spieprzenia (ale i tak lampkowego) doszło dopiero w ostatnim dniu!
3 dekada - 2014
No i znowu taka wielka konkrencja, heh. Ale ta tutaj miała w sobie "to coś". Stabilna wczesnoletnia pogoda, kilka burz, sporo słońca. Taki mini kwiecień 2018 w mniej stepowej wersji jeszcze. Już w ostatniej dekadzie kwietnia coś takiego jest bardzo mile widziane. Inne wspaniałości albo zbyt suche i do tego nudnawe, albo z zbyt chłodnymi epizodami (2010, 2015)
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 9 Grudzień 2019, 15:53
Maj
1 dekada - 2016.
Sporo słońca, stabilny wczesnoletni komfort termiczny i te burze/opady błyskawiczne (szkoda, że akurat na pogodynce dane radarowe są od marca do maja 2016 wycięte , bym mógł to dokładnie obejrzeć). Coś pięknego. Do szczęścia zabrakło, by chociaż jedna z tych burz przyniosła naprawdę porządny opad.
Paradoksalnie, miało to TROCHĘ wspólnego z falą upału z przełomu lipca/sierpnia 2018.... Podobna anomalia (no, może trochę mniejsza xd), podobny układ baryczny, podobne usłonecznienie, podobna skłonność do konwekcji.... Jak to wiele zależy od pory roku.
2 dekada - 2006
Były wyżej moje maturki, teraz czas na moją Pierwszą Komunię i Biały Tydzień Szczerze, z całym szacunkiem do 2015, podobnie przyjemne, ale jednak ten przymrozek z 16.05, jakkolwiek krótki, to po prostu zbędny. No i jednak 2006 miało więcej słońca i było ciut cieplejsze. I większa suma opadów/ilość burz (chociaż w obu przypadkach było ich sporo jak na maj). Ogólnie bardzo ciekawe wspomnienia, wtedy zaczynała kwitnąć pierwszy raz moja pasja...
3 dekada - 2019
Już pisałem na ten temat. Nie będę się powtarzał. Myślałem, czy nie było lepszej, ale jednak w 2012 zakała na początku, dalej przyjemnie ale trochę nudnawo. W 2017 i 2011 chyba trochę zbytni rollercoaster za to, w dodatku i tak sucho. 2016 za to faktycznie mogła być minimalnie chłodniejsza.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 9 Grudzień 2019, 16:44
Niby tak lubisz mroźna zimę, a poza pierwszą dekadą stycznia wszystkie opcje z zimy bardzo ciepłe.
Aż mnie zaskoczyłeś (chociaż pozytywnie rzecz jasna)
2002 rok pewnie by u mnie trafił w te miejsca co u Ciebie (3dek stycznia, 1 dek lutego, 2 dek marca), ale podjąłem decyzję, że zacznę od 2005 roku, bo mniej więcej od wtedy znam dane w miarę na pamięć.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum