Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Zaczęło się grubym upałem, ale szybko przerodziło się w wręcz zimny maj, który trwał ponad miesiąc, potem raz dwa i kolejna skrajność, później na przełomie lipca i sierpnia skrajnie silne upały i do końca dużo nieprzyjemnych ekscesów. Do tego dodając fakt, że było suche i miało zajebiscie długie okresy bez kropli deszczu
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Meteorologia Pomógł: 182 razy Wiek: 26 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7634 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 2 Sierpień 2020, 15:04
Ten 29.07.1921 faktycznie był fenomenem. Ogólnie lato suchawe i strasznie kontrastowe, całkiem sporo też lodowych nocy. Swoją drogą ciekawe, dlaczego teraz przy byle upaliku t.miny powyżej 20*C nie są wcale jakieś niespotykane (np w szóstej pentadzie tysiąclecia w C Polsce), a wtedy przy totalnej smażalni pod 40 stopni t.miny to jakieś 16*C, a 11.08.1921 nawet 13*C przy t.maxie 36 stopni.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 24 Sierpień 2020, 10:04
Tminy. pozwalały z reguły na oddech. Często to co smażyło w ciągu dnia, to nocą orzeźwiało- takie różnice między dniem a nocą mi się podobają. Ale i tak parę nocy było bardzo ciepłych. Okres bardziej deszczowy (obejmujący głównie dużą część czerwca) wystąpił w niższych temp., co też mi się podoba. Taka prawda: im niższe temp. przy opadach, tym mniejsze ryzyko wysuszenia, więc jeśli susza była nieziemska, to do głosu doszło dość mocne antidotum, jednak mało co znaczyło w obliczu tego co działo się dalej. Ale fakt faktem między 1 dekadą lipca i 1 dekadą sierpnia działo się dosłowne piekło- nie dziwię się ludziom, że woleli jechać nad morze, nad jezioro czy nad rzekę, mogli chociaż na chwilę schować się przed takim żarem. Póki jest słoneczna pogoda, to takie "mordercze" upały da się znieść, ale jak powietrze staje się bardziej wilgotne i pojawiają się jakieś chmury kłębiaste, to już całkiem mieszkańcy byli bez wyjścia. Zwłaszcza, że wtedy systemy informacyjne dotyczące pogody były znacznie, znacznie gorzej rozwinięte niż teraz- w ogóle wiele osób nie miało radia ani telewizji (eh... telewizji chyba nawet jeszcze u nas nie wynaleziono). Obywatele RP musieli zadowalać się gazetami.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 182 razy Wiek: 26 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7634 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 24 Sierpień 2020, 13:02
Inna sprawa, że wtedy jednak pewnie temperatury były ciutkę zawyżone, klatka meteorologiczna znajdowała się jednak metr niżej. Co nie zmienia faktu, że ciężka fala upałów to była i gdyby się powtórzyła w takiej formie to mieszkania w centrach miast nagrzewały by się niemiłosiernie- nocami tam też byłoby znaacznie cieplej
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 24 Sierpień 2020, 15:36
A to oczywiście. Efekt MWC to paskudna sprawa w okresie letnim. Tutaj nie zazdroszczę osobom, które mieszkają przy ruchliwych drogach i w gęstej, ciasnej zabudowie.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum