Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 2 Maj 2020, 14:13 Kuchnie świata
Chyba nikt z was o tym nie wie, ale pasjonuje się (a może bardziej nawet "upajam") czytaniem o kuchniach światowych - od regionów europejskich (kraje, regiony...) po totalnie egzotyczne tereny. I postanowiłem, że się trochę z wami podzielę...
Zacznę od kuchnii estońskiej, o której wiadomo przede wszystkim, że... teoretycznie nie istnieje. W praktyce jednak są tam pewne szczególne zwyczaje kulinarne - przyznam, że niektóre mi się bardzo podobają:
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 2 Maj 2020, 14:17
Wyjątkowo mnie pasjonuje również pod wieloma względami (chociaż pogodowym zdecydowanie nie, żeby nie było) taki kraj jak Islandia. Nie wyobrażam sobie, bym tam nigdy w życiu nie pojechał. Pod względem kuchni jest też bez dwóch zdań bardzo ciekawa:
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 29 Grudzień 2020, 21:30
Jak to możliwe że dopiero teraz to widzę Okazuje się, że mamy bardzo podobne zainteresowania, bo sam również bardzo interesuję się rozmaitymi kuchniami i lubię czytać o sztuce kulinarnej różnych krajów, jak i poznawać ich smaki. Najlepiej przy jedzeniu, bo zawsze wzmaga się wtedy mój apetyt
Kuchnie o jakich tu wspomniałeś, są gorzej znane, ale bardzo ciekawe. Kuchnia estońska bardzo przypomina fińską kw końcu są to kraje bardzo sobie bliskie), która opiera się na mięsie, produktach pełnoziarnistych i jagodach, zaś jej uzupełnienie stanowi kawa, którą właśnie Finowie piją w największej na świecie ilości. Ostatnio interesuje mnie bardzo właśnie ten kraj, jego geografia i kultura; jako że w Danii, Norwegii i częściowo Szwecji już byłem, to Finlandia znajduje się teraz na szczycie mojej listy miejsc do odwiedzenia jeśli chodzi o Skandynawię. Czy ta kuchnia przypadłaby mi do gustu, nie wiem - były premier Włoch Silvio Berlusconi kiedyś na nią narzekał po tym jak odwiedził ów północny kraj, a mój gust kulinarny jest chyba bliżej Berlusconiego niż pięknej pani premier Sanny Marin
Kuchnia Islandii to już rzeczywiście creepy, trochę nie w moim stylu, ale myślę że gdybym kiedyś miał szczęście znaleźć się na tej wyspie, skosztowanie choć kilku dań uznałbym za dopełnienie takiej podróży
Ostatnio zaciekawiła mnie także sycąca kuchnia alpejska, głównie kuchnia Tyrolu. Widziałem niedawno poświęcony jej program Roberta Makłowicza (lubię gościa), tutaj kilka słów o niej: https://www.zlotaproporcj...nia-austriacka/
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16244 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 29 Grudzień 2020, 21:54
Jestem zwolennikiem powiedzonka:
LEPSZE JEST WROGIEM DOBREGO
Dlatego nie szukam obcych smaków. Do tej pory wystarczyła mi kuchnia polska
I NIECH TAK ZOSTANIE
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Inne Pomógł: 6 razy Wiek: 29 Dołączył: 10 Sty 2021 Posty: 545 Miejsce zamieszkania: Gdańsk/Toruń
Wysłany: 10 Styczeń 2021, 23:04 Re: Kuchnie świata
kmroz napisał/a:
Chyba nikt z was o tym nie wie, ale pasjonuje się (a może bardziej nawet "upajam") czytaniem o kuchniach światowych - od regionów europejskich (kraje, regiony...) po totalnie egzotyczne tereny. I postanowiłem, że się trochę z wami podzielę...
Niesamowite, zupełnie jak bym widział siebie. Ja mam wręcz nawyk czytania na temat kuchni narodu, którego potrawę jem na obiad, np. czytam o kuchni meksykańskiej gdy jem chilli z mięsem (chilli con carne), o kuchni hinduskiej gdy jem curry.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 10 Styczeń 2021, 23:43
FKK napisał/a:
Niesamowite, zupełnie jak bym widział siebie. Ja mam wręcz nawyk czytania na temat kuchni narodu, którego potrawę jem na obiad, np. czytam o kuchni meksykańskiej gdy jem chilli z mięsem (chilli con carne), o kuchni hinduskiej gdy jem curry.
To ja niemal zawsze o jakiejkolwiek kuchni czytam, to jem ser rubin, to działa w dwie strony (nie umiem jeść tego sera bez czytania o kuchni, nie umiem czytać o kuchni bez rubina). Polega to na tym, że sobie wcinam całe 0.5kg (a więc ta "przyjemność") kosztuje mnie 9zł i przez te 10-15 minut delektowania się sobie czytam o bardzo różnych kuchniach - od Alaski i Grenlandii po Peru, Malediwy i Filipiny...
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 11 Styczeń 2021, 21:32
Bardzo ciekawe połączenie kuchni południowych Indii (w podróżniczym żargonie Sri Lanka bywa określana mianem "czystych Indii" i wpływów tradycji kulinarnej Półwyspu Indochińskiego, co przejawia się w obecności większej ilości owoców, jak również mleczka kokosowego i tego specjału w czystej postaci, z czego słynie Tajlandia. Sri Lanka podoba mi się jako kraj i cel podróży; jest to miejsce egzotyczne, ale z drugiej strony bardziej przystępne dla Europejczyków z uwagi na mniejszą gęstość zaludnienia i lepsze warunki higieniczne, więcej jest tam chociażby czystych plaż i turkusowej wody. Komunikacyjnie Sri Lanka również reprezentuje dość wysoki poziom. W czasach normalnych do Kolombo można było dolecieć bezpośrednio z Warszawy (połączenie LOT-u zostało uruchomione w 2019 roku jako sezonowe na okres od listopada do marca; niestety ów sezon zimowy został brutalnie przerwany, a i ten obecny nie ma szczęścia). Pod pokładami najliczniej importowanym stamtąd towarem przelatującym nad Michałowicami podczas zniżania na pas 33 były rybki akwariowe
Widzę ciekawą rozmowę o serze, więc i ja wtrącę tu swoje trzy grosze. Ser Rubin nie jest mi obcy, ale jeśli chodzi o skojarzenia z przyswajaniem przeze mnie kulinarnej wiedzy, w moim przypadku dominującym jest ser Provolone w pikantnej odmianie Kojarzy mi się głównie z pobytem na Florydzie, gdzie często go kupowaliśmy, bo wszystkim posmakował (wcześniej nie znałem tego smaku) i pochłaniałem go czytając o lokalnych specjałach, jak również czytając przewodniki turystyczne ogółem. Czytanie o jedzeniu na głodnego to dla mnie trudne wyzwanie, bo też przyzwyczaiłem się do rozmyślań i pogłębianiu swojej wiedzy kulinarnej przy np. obiedzie Sporą część mojej wiedzy o kuchniach regionów Włoch utrwaliłem podjadając penne ze szpinakiem albo mozzarellę polaną oliwą z oliwek. No i masz, zgłodniałem, a tu już wieczór, nie wolno podjadać
Sery aktualnie lubię, chociaż jako dziecko wręcz unikałem żółtego sera. Przypomina mi się zabawna historia z wczasów nad morzem w wieku 7 lat, kiedy coś narozrabiałem i Mama w ramach kary zrobiła mi na plażę kanapki z serem zamiast z szynką i pomidorem jak zazwyczaj Poprosiłem Tatę, żeby pościągał mi ten ser z kanapek jak nikt nie będzie patrzył, ale niestety nie udało się, bo został zauważony W późniejszym wieku ser polubiłem jednak bardzo i odkryłem że naprawdę smakują mi sery pleśniowe, mam do nich całkiem dobry smak. A dobry grillowany oscypek na ciepło z żurawiną jest jedną z moich ulubionych przystawek; kiedyś zresztą podjęliśmy taką przystawką gości z zagranicy i także im bardzo smakowało. Właśnie z powodu sera tak bardzo zaintrygowały mnie kulinaria alpejskie, o których wspomniałem w poprzednim poście. Miłośnikowi tego produktu mlecznego do szczęścia potrzeba potraw, jakich zapewne kosztowałeś w Dolomitach, raclette i fondue (zwłaszcza tego drugiego, bowiem raclette jest bardziej rozpowszechnione w Szwajcarii). Ja jestem na tak, na pewno muszę spróbować kiedyś i jednego i drugiego
Zauważyłem, że jest wiele rzeczy, których kiedyś nie lubiłem, a teraz przepadam za nimi. Do ziemniaków przekonałem się na dobre w wieku 18 lat, wcześniej w ogóle mi nie smakowały, tylko frytki i ziemniaki w pieczonej wersji akceptowałem. Podobnie nie lubiłem kiedyś wspomnianego sera, szpinaku czy np. gulaszu, którymi teraz uwielbiam się zajadać. Z drugiej strony buraczki nie smakują mi dzisiaj tak jak kiedyś, choć za dzieciaka były moim ulubionym dodatkiem do obiadu, potrawy z kapusty też lekko obniżyły notowania (wyjątek to kapusta z grochem w Wigilię)
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum