Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Zima 2020/2021 - to już koniec!
Autor Wiadomość
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36420
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 28 Luty 2021, 20:43   Zima 2020/2021 - to już koniec!

Dobiega końca kolejna pora roku. Co o niej sądzicie jako całości?

Moim zdaniem, mimo, że przyniosła piękne chwile, to były one za bardzo stłoczone w krótkim okresie, de facto zaledwie 40-dniowym. Fakt faktem, do 10.01 nie działo się nic ciekawego a i sama końcówka dobiła. Co gorsza, okresy bezmroźne i bezśnieżne zdecydowanie szczędziły opadów. Niestety paradoksalnie nie była to wcale tak dobra zima, wcale nie wiem czy taka 2018/19 nie była trochę lepsza.

Wydarzenia - moim zdaniem - warte uwagi. Mowa rzecz jasna o moim regionie.

-> lekki, suchy mróz na początku grudnia (2.12 tmin -4.6, tavg -2.5 - oba najniższe w skali całego "weźdajbieli")

-> nudne i obrzydliwe ocieplenie ze szczytem 5.12, brak opadu, tmax +11.3 :zygacz: , tavg+6.9, oba najwyższe w skali całego grudnia

-> drugi "atak zimy", głównie z suchym, ale całodobowym mrozem (8-10.12). Śnieg dał radę spaść dopiero 10.12, na kilka godzin przed nadejściem trwałej odwilży. Pokrywa w szczytowym momencie osiągnęła jakieś 2cm, jednak ten śnieg był na maksa mokry i brejowaty. Śnieg się "spłatował" jeszcze w nocy 10/11.12, zanikł ostatecznie 11.12 po południu, ale w drobnych kupkach go jeszcze widziałem 17.12 xd

->nudna, ciemna i mega sucha 2 dekada grudnia z co najwyżej drobnymi mżawkami i całodobowym panowanie temp 0/+5 stopni (z dosłownie symbolicznymi wyjątkami)

->dynamiczne ocieplenie ze szczytem w Wigilię - wystąpiły zarówno ładne opady (w sumie około 20-25mm) w dniach 22 i 24.12, jak i dawno niewidziany pogodny dzień, 23.12.

->pseudozimowy incydent 26-27.12. W nocy z 25/26.12 dotarła do mnie konwekcja, która zabieliła krajobrazy, ale przy dodatniej temperaturze. Rano były już tylko resztki śniegu, ostatecznie zniknęły koło południa. Noc 26/27.12 przyniosła spadek do -3.5 stopni, co było drugą najzimniejszą nocą grudnia. 27.12 był słonecznym dniem z ujemną średnią dobową i szronem.

->kolejne większe ocieplenie - rok 2020 postanowił strollować jeszcze na pożegnanie śrubując anomalię grudnia powyżej +2K. Plus, że przy pogodzie mokrej i dynamicznej - występowały zarówno słoneczne chwile, jak i ładne opady, dopadało jeszcze 10mm. Temperatury zarówno 28, jak i 29.12 wzrosły w ciągu dnia do +7 stopni. Średnia dobowa jednak pozostała przedzimowa - szczyt ocieplenia 29.12 ze średnią dobową +4.9

->przełom roków ponownie z pseudomrozem - suchym, ponurym i bezszronowym. W dniu Nowego Roku (1.01) średnia dobowa wyniosła -0.3 stopni.

-> kolejne, ostatnie przed zdecydowaną przerwą "ocieplenie" w dniach 3-6.01. Podczas gdy zachodnia połowa kraju się stopniowo bieliła, to u mnie panowała lekka odwilż ze średnimi dobowymi +1/+3 stopni i nawet nocami bez mrozu. Ładnie popadało, około 15mm w ciągu kilku dni.

-> nieśmiałe podrygi prawdziwej zimy od 7.01. Już w tym dniu lekko zabieliło dachy, ale niestety opady były zbyt słabe. Dopiero 9.01 mocniej sypnęło i wieczorem można było mówić o pierwszej pełnej pokrywie w 2021 roku. Niestety mokra, niezmrożona gleba sprawiła, że śnieg się topił nawet w nocy, przy ujemnej temperaturze. Rano 10.01 zostały tylko płaty. 11.01 się wreszcie rozpogodziło, co pozwoliło w nocy 11/12.01 spaść temperaturze do -3.9 stopni, co pozwoliło wreszcie glebie się chociaż odrobinę zmrozić...

-> Okres pięknej zimy od 12 do 20.01. Niemal codziennie coś prószylo lub sypało. Pierwszy opad to 12/13.01 - w nocy spadło około 5cm świeżej białej magii. 13.01 można było liczyć na trochę rozpogodzeń, niestety kolejne dni znowu pochmurne, ale coś za coś - co chwila coś prószyło, albo nawet posypywało, jak 15.01 po południu. Prawdziwa zamieć przeszła jednak w dniu 16.01 - przybyło kolejne 5cm i porobiły się pierwsze zaspy w sezonie. 15.01 był również przełomowy pod względem zdecydowanego całodobowego mrozu -tmax wyniosła u mnie -4.2 stopni. Prawdziwe mrozy jednak nadeszły w dniach 16-19.01, pojawiły się pierwsze od 2 lat dwucyfrowe mrozy, które w zasadzie z marszu stały się całodobowe - zarowno 17 i 18.01 w pełni dnia było -11 stopni. Szczyt mrozów nastąpił 18.01 nad ranem, kiedy temperatura spadła do -21.3 stopni. 17.01 w drugiej połowie dnia oraz 18.01 można było liczyć na ładną lampkę. Na zakończenie tej pięknej dekady jeszcze 19.01 przeszły dwie ładne śnieżyce, które podniosły pokrywę do 15cm.

-> Odwilż od 21 do 24.01. Nie należała ona do szczególnie mocnych, ale w szczycie tavg osiągnęła +3.9. Poczatkowo sucho, dopiero 23 i 24.01 popadał deszczyk. Śnieg się stopił, ale płaty w wielu miejscach pozostały, lód podobnie.

->Stopniowy powrót zimowej aury od 25.01. Tego wieczoru przy niestety temperaturze około +0.5 stopnia nieco sypnęło - spadło około 2cm. Niestety, dzień później większość z tego stajała i znowu zostały płaty. Do 28.01 panowała aura przez zero - raz to zabielało, raz tajało i płatowało. Dopiero 28.01 po południu zabieliło na "stałe", ale była to mowa ponownie o tylko 2 cm - niemniej w parku już to bardzo ładnie wyglądało

->Powrót ładnej zimki z całodobowym mrozem od 29.01. 30.01 dołączyła do tego ładna pokrywa, wskutek opadów porannych oraz wieczorem uzbierało się 10cm. Ten dzień był pochmurny i jeszcze bez szału z mrozem - nawet tmin nie spadła poniżej -5 stopni. Ładnie zrobiło się dopiero w dniach 31.01-1.02, kiedy to na niebo powróciła lampeczka, co przy oblepionych drzewach czyniło naprawdę magiczny krajobraz. Za dnia jakichś wielkich mrozów nie było, ale w nocy ładny spadek - 1.02 zanotowałem -14.3 stopni. W dniu 2.02 powróciły chmury - po jeszcze mroźnej nocy z tmin -7.6 stopni, za dnia padał śnieg, ale temperatura stopniowo rosła.

-> W dniu 3.02 na dosłownie 36 godzin powróciła odwilż. Padał deszcz, który niestety bardzo dużo pokrywy po prostu zmył. Konkretnego dzieła zniszczenia dokonała jednak dopiero zlewa z nocy 3/4.02 - spadło jakieś 15mm deszczu, a temperatura wzrosła do +6 stopni. Zanim jednak zdążyłem wstać 4.02, temperatura przeszła na minusy i zaczął prószyć symboliczny śnieg - niestety za wiele nie zabielił...

-> Od 5.02 nastąpił powrót mrozu, niestety bez śniegu. Zalane pola, łąki, parki zmieniły się w prawdziwe ślizgawki. Przez 2 dni panowała lampowa pogoda, dzięki którym tmin spadały do niemal -10 stopni. Próg ten został przekroczy 7.02 nad ranem, kiedy było już -11.6 stopni. W dniu 6.02 tavg wyniosła już -7.6 stopni, rozpoczynając 7 dniowy ciąg umiarkowanego i silnego mrozu z tavg<-5 stopni.

-> 8.02 powróciła pełnoprawna zimka. Przy silnym wschodnim wietrze i temperaturze -10 stopni występowała ładna śnieżyca i zamieć. Wszystko zostało zasypane i porobiły się zaspy, jakich od lat nie widziałem. Spadło 10cm śniegu, ale zaspy wynosiły okolo 30cm i wizualnie można było mówić o konkretnej zimce. W dniach 9 i 10.02 poprawiło jeszcze trochę śniegiem.

-> Od 10 do 13.02 nadeszła suchsza pogoda z rozpogodzeniami, co przyczyniło się do mega lodowatych nocy. Szczególnie pamiętna noc była 11/12.02, kiedy dosłownie na chwilę moja stacja zanotowała -17.6 stopni. Kolejnej nocy było -15.7 stopni. O ile 11.02 rozpogodzenia były stosunkowo krótkie, o tyle 12.02 można było mówić już o lampce. 11.02 wystąpił, co warto dodać, najniższy tmax lutego -9.6 stopni (8.02 w ciągu dnia było zimniej, ale po śnieżycy wieczorem temperatura wzrosła do -8.2 stopni)

-> 13-14.02 nastąpiło zelżenie mrozu, można było liczyć zarówno na nieco słońca, jak i śnieżne konwekcje, które jednak do zbyt mocnych nie należały. Za dnia 13.02 pojawił się nawet symboliczny plus, ale noce pozostały mroźne, tmin 14.02 wyniósł -6 stopni. W kolejnych dniach się znowu ochłodziło, ale już bez szału, 15.02 tmax wyniósł -1.8 stopni, a 16.02 tmin -8.1 stopni. 16.02 był już drugim lampowym i piątym jakkolwiek słonecznym dniem tej fali mrozów.

->17.02 przez Mazowsze przeszedł niż, do ostatniej chwili nie było pewne jak się zachowa, jednak stało się dobrze i padał wyłącznie śnieg. Dopadało 10cm świeżego śniegu, co razem z ubitym poprzednim śniegiem dało pokrywę około 15-20cm. Padało przy temperaturach -2/0 stopni, dzięki czemu śnieg był mokry i porzadnie oblepił drzewa. Wieczorem nawet w centrum Warszawy było jak w bajce, dodatkowo efekt wspomógł totalny brak wiatru.

-> 18.02 był ostatnim dniem prawdziwej zimy. Panowała lampowa aura, tmax wyniosła -0.5 stopni, ale wieczorem nastąpił mocny spadek i jeszcze ostatni raz w lutym można było liczyc na dwucyfrowy mróz, -11.1 stopni

-> od 19.02 rozpoczął się marsz ku złemu, temperatura przekroczyła 0 stopni i z każdym dniem stopniowo było coraz gorzej - śnieg powoli tajał, w dniu 22.02 odkrywając pierwsze połacie. Panowała nudna lampa - wyjątkiem był mglisty poranek 21.02 i 23.02 i przejściowe zachmurzenie 24.02. Nocami panował lekki mróz, który trwał koło 12 godzin, jednak za dnia dobrze wiemy jak było - już 21.02 ponad 10 stopni, 22.02 +12.8, a 24.02 i 25.02 nawet +18 stopni. Ostatecznie 25.02 padło +18.3 stopni, ale jak wiadomo, trwało to krótko. Śnieg w płatach przetrwał to ocieplenie, lód na rozlewiskach, stawach i rowach pozostał.

->26.02 nastąpiła zmiana pogody - powrócił loch i nawet podlał lekki deszcz 3.3mm. To dopiero sprawiło, że i płaty śniegu zniknęły i tylko drobne kupki po zaspach i odśnieżaniu pozostały. Dzień później powróciła lampa, ale wietrzna i cumulusowa. A ostatni dzień lutego 28.02 był mglisty, pochmurny i przyniósł tmax poniżej 5 stopni - pierwszy raz od 19.02...
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 28 Luty 2021, 20:51   

Ja nutralnie oceniam tą zimę

Grudzień - negatywny, styczeń - pozytywny, luty - neutralny
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
FKP 
Poziom najwyższy
Fan wiosny i lata



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 235 razy
Dołączył: 21 Maj 2019
Posty: 25163
Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 28 Luty 2021, 21:26   

Zła zima, 3/10 to maks. co mogę dać.
_________________
Aktualna pora roku: Wczesna zima :zygacz:
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36420
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 28 Luty 2021, 21:28   

FKP napisał/a:
3/10 to maks. co mogę dać.


Mimo "weźdajbieli" i rekordu tmax lutego? :->
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 28 Luty 2021, 21:33   

Spokojnie i FKP doceni, tj. lato 2020
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
FKP 
Poziom najwyższy
Fan wiosny i lata



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 235 razy
Dołączył: 21 Maj 2019
Posty: 25163
Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 28 Luty 2021, 21:34   

kmroz, 13.01-19.02 to był jednak horror o jakim zdążyłem już zapomnieć, wcześniej to było wsm takie gówno bezpłciowe, które nawet nie imitowało Trzydziestolatki no i III dekada lutego rekordu u mnie nie przyniosła, nie mniej III dekada lutego była zdecydowanie najlepszym okresem tej zimy (jestem gotów dać jej 10/10). Jednak jako całość ta zima była nuda i przewidywalna, najpierw nudne okołozerowe gówno, potem nudne i wkurwiające mroźno-białe gówno a na koniec ciepełko i lampiełko dzienne ale bez rekordu.
_________________
Aktualna pora roku: Wczesna zima :zygacz:
 
     
pawel 
Moderator
fan 1 stycznia 2023



Hobby: Meteorologia
Pomógł: 26 razy
Wiek: 28
Dołączył: 08 Lis 2019
Posty: 5461
Miejsce zamieszkania: Kasina Wielka
Wysłany: 28 Luty 2021, 21:35   

Sumaryczna ocena zimy 4/10.
 
     
FKP 
Poziom najwyższy
Fan wiosny i lata



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 235 razy
Dołączył: 21 Maj 2019
Posty: 25163
Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 28 Luty 2021, 21:37   

Jakby padł rekord t. maks. lutego to może i ja 4/10 bym dał ale to ocieplenie i olampienie właśnie przez brak rekordu nie wynagrodziło mi szkód wyrządzonych prze okres 13.01-18.02, nigdy więcej takiego piekła :!: 🥶📉😱💀😨😭 :snieg: :killer:
_________________
Aktualna pora roku: Wczesna zima :zygacz:
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 28 Luty 2021, 21:39   

FKP, za rok tak łagodny jak 13.01-18.02 to może będzie tylko grudzień xD
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 130 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12352
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 28 Luty 2021, 21:39   

Szkoda, że luty zmarnował szansę na bycie naprawdę zimnym miesiącem i zapisał się zaledwie w normie termicznej.
Zimę mogę ocenić neutralnie. Cenię dość duże ilości śniegu - dwa piękne śnieżne okresy w styczniu i jeden (dłuższy) w lutym. Choć grubość pokrywy śnieżnej nie odstawała na plus od tej powstałej u progu Turcji w marcu 2018, utrzymywała się na takim poziomie dłużej i białe krajobrazy były łatwo osiągalne.

Niestety, ale już nawet to pseudoocieplenie z ostatnich dni tak nie działa mi na nerwy w kontekście zimy, jak to, że do 11 stycznia była to taka lekko chłodniejsza Trzydziestolatka... Grudzień zawiódł mnie totalnie, co tu dużo mówić. Miał fajny początek i przełom dwóch pierwszych dekad, no jeszcze mogę docenić to, że w Sylwestra nie było mgły jak w wielu regionach.
Okres świąteczny-noworoczny 2019/2020 (20.12.2019-06.01.2020) był dużo lepszy od analogicznego rok później. Wtedy śnieg spadł dwa razy. W tym roku ani razu :!: Do tego jeszcze suchowieje.
Początek stycznia 2021 roku był tak bezpłciowy i smutny, że (autentycznie, bez krzty ironii) prawie go nie pamiętam...
Jestem również wrogiem odwilży z III dekady stycznia - żeby tak zniszczyć tyle pięknego śniegu, to halniaczek musiał mieć talent. Szczęśliwie szybko minęła, ale zaprzepaściła szansę na naprawdę bardzo dużą akumulację śniegu.

Rozpisałem się na temat wad, ale było też dużo zalet :) Piękne opady śniegu, brak dużych mrozów i wiele szans na podziwianie białego krajobrazu, sprawiły że nie mogę pogniewać się na tę zimę tak do końca. Po Trzydziestolatce była piękna :)
_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu :snieg:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 10