Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
W moich oczach mniej więcej przewaga dla sezonu 2021/22 wygląda podobnie. Dla mnie 1 połowa zimy miażdżąco lepsza z 2021/22, z wyjątkiem okresu 14 - 19.12, który nawet nie był zbytnio udany, tylko w 2021 był po prostu parszywy. Potem od 21.01 rolę się odwróciły. Jako całokształt to z tej mozaiki na pewno wychodzi dużo lepsza zima niż jakikolwiek z ostatniego 10-lecia poza 2020/21. Grudzień okrojony do 2 - 29.12 naprawdę gicior, chociaż torunska alternatywa nie przekonuje, bo wyszedłby naprawdę skrajny suchar, coś pokrewnego grudniowi 2002 . Potem okres 30.12 - 6.01 to niestety totalna zmora tych obu, zim nie do uratowania, dalej już całkiem sensownie, jeszcze tylko okolice 13 - 14.01 w obu przypadkach do śmieci. Jednak od duetu 20.01.2022 + 21.01.2023 zaczyna robić się pięknie, potem już nic ciekawego, ale w takim układzie biel by wytrzymała, no i ten nieciekawy przełom stycznia I lutego zastąpiony narnia sprzed roku, no i piękna śnieżyca 3.02. Na tym niestety wszystko co fajne się kończy. Od 11.02 niestety w obu przypadkach do dupy, tylko w tym roku panowało zazwyczaj mniejsze zło, okres 17 - 21.02 w obu przypadkach bardziej drastyczny . No i ten pseudoprawdziwy lampowy koniec mocno mi obrzydł
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 2 Marzec 2023, 22:43
Porównywanie Sylwestrów i Nowych Roków w zimach 2021/22 i 2022/23 to najbardziej kuriozalne zadanie ever
Zacznę od kluczowych dla mnie dni:
20.12.2021
21.12.2021
22.12.2021
23.12.2021
------------------ w każdym z tych dni w 2022 było więcej śniegu, ale temperatury zdecydowanie odbiegały tym rok później
24.12.2022 😭
25.12.2021
26.12.2021
27.12.2021
28.12.2021
29.12.2022
30.12.2022
31.12.2022
01.01.xD
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
W moich oczach jeszcze większa przewaga dla zimy 2020/21
Z tej mozaiki nie dało się zrobić dobrego grudnia, obydwa tylko po jednym dniu z opadem śniegu i w obu przypadkach był to 3.12 xD , ale termicznie to nawet nie najgorzej się uzupelniaja i ładnie przygaszone patolstwo w 3 dekadzie grudnia. Od końcówki poprzedniego roku do 21.02 wiadomo, że 2021 miażdży. Poza 3 dekada stycznia, no i końcówka zimy mimo, że w 2023 słaba to jednak o wiele lepsza. Ogólnie gowniane okresy, które się pokrywają to 4 - 7.12, 20 - 25.12, 28 - 29.12 ... no i oczywiście niestety 20 - 25.02. Niby mało, ale całokształt wcale nie dużo lepszy od 2020/21. Grudnie tu mocno zawodzą
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Nie licząc okresu sterowania pogodą oraz dwóch innych corocznie pechowych epizodów jak moje urodziny, czy spora część 3 dekady lutego, to wychodzi nam naprawdę fajna, dość dobrze uzupełniająca się zimka. Jakby móc 5-18.02.2021 przesunąć na 12-25.02.2023 to w ogóle by było super xd
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Niestety rok temu choć było tragicznie w sprawach rodzinnych , to pogoda o wiele lepiej trafiała w moje gusta. Puchu było mało i właściwie to od wtedy pamiętam głównie jego obecność (wcześniej jakiś tam śnieg co prawda padał, ale go "wywiewało" we wszystkie możliwe strony na co najmniej 20 km, dlatego do ziemi praktycznie nic nie docierało) , ale jego ubytek nie przebiegał mimo wszystko tak dynamicznie, bo wówczas poza ostatnimi dniami na ogół dominowała mroźna pogoda; mimo że oczywiście ostatniego grudnia trzeba było sporo czasu, by ślady po śnieżycach całkowicie zanikły (dłuższy czas zalegania pokrywy miał w tym swój udział). Jak w fazie szczytowej sama pokrywa osiągała u mnie koło 25 cm, a zaspy bywały prawie 2 razy większe, to miało się co topić, a taka całkowita kapitulacja bieli (pokrywa śladowa, tj. <1 cm i nieciągła zaczęła się u mnie bezpośrednio prosto po Świętach, 27.12.) miała miejsce gdzieś między Sylwestrem a Nowym Rokiem.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum