Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11990 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 10 Sierpień 2018, 18:20 Marzec 2007
Marzec 2007 zapisał się jako bardzo ciepły. Był to najcieplejszy marzec od 1991 roku. W następnych latach dopiero marzec 2014 go przebił, a później - marzec 2017.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11990 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 22 Luty 2020, 09:12
Nikt jeszcze nie skomentował tego miesiąca
Bo dla mnie marzec 2007 był naprawdę bardzo udany. W ostatnich latach lepsze były marce tylko z 2014 oraz z 2017 roku. Natomiast marzec 2019 niby przyniósł nam większą anomalię, ale mimo wszystko wspominam go nieco gorzej niż marzec 2007.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 22 Luty 2020, 16:41
Marzec 2007 stał się ofiarą rekordowo ciepłej, niezbyt zimowej zimy. Dlaczego? Otóż dlatego, że po tak ciepłej i odwilżowej zimie, w tym także bardzo ciepłym lutym, marzec 2007 zapamiętałem jako nieszczególny, ciepły, ale bez wielu atrakcji. W historycznych danych widzę jednak, że był to naprawdę dobry, choć nienajlepszy marzec. Ze średnią temperaturą 6,5 stopnia zajmuje trzecie miejsce wśród najcieplejszych marców w historii, po 1990 i 2014, równo z marcem 1977. Na trzecim miejscu, także po 1990 i 2014, uplasowała się również średnia temperatura maksymalna, która wyniosła 12,4 stopnia. Prawdopodobnie takie a nie inne odczucia brały się z niepozornego, przeciętnego usłonecznienia, które było dodatkowo bardzo nierównomierne. Dekada 15-24 marca 2007 była u mnie niemal całkiem ciemna, i to nawet jeśli temperatura była przyzwoita. Dość często także padało i marzec sprzed 13 lat okazał się dzięki temu bardzo mokrym miesiącem z sumą opadów w wysokości 55,7mm - i był to ostatni mokry miesiąc do września...
W Nowym Sączu nie było żadnych akcentów zimowych. Najzimniejszym dniem po względem temperatury w najcieplejszym momencie dnia okazał się 4 marca, kiedy temperatura maksymalna wyniosła tylko 5,8 stopnia przy padającym deszczu, natomiast bezwzględnie najchłodniejszy był 21 marca ze średnią 2,7. Te zimne dni na przełomie II i III dekady przyniosły u mnie temperatury na poziomie 8-10 stopni, więc jeszcze bez tragedii. Kiepskie epizody jak wspomniana już ciemna dekada, pierwszych pięć dni z deszczem przy niskich temperaturach (dokończenie lutego) i krótkie załamanie pogody w dniach 9-10 marca, na szczęście nie przewyższyły okresów bardzo dobrych. Pierwszy budzący podziw szturm ciepła nastąpił w dniach 6-8 marca, przy czym najbardziej udany, wręcz wymarzony okazał się dzień środkowy - 7 marca z temperaturą maksymalną 18,8 stopnia przy niemal całkowicie pogodnym niebie i pełnym usłonecznieniu. Średnia dobowa tego dnia także przyciąga uwagę - wyniosła 12,3 stopnia. Kolejny bardzo przyjemny epizod, to słoneczne i ciepłe dni 12-14 marca, z temperaturą przekraczającą 15 stopni i tylko niewielkimi przymrozkami, które o tej porze roku jeszcze nie dziwią. Ostatnim i najdłuższym pozytywnym epizodem było wprowadzenie do kwietnia. Od 25 marca do końca miesiąca trwał okres bardzo słonecznej i dość ciepłej pogody, jednak z dość dużymi amplitudami. Nawet kiedy temperatura w ciągu dnia sięgała 15 stopni, to nad ranem lekko mroziło (tylko 29 marca udało się tego uniknąć). Był to zatem nadal marzec "kurtkowy", jednak sam fakt braku akcentów zimowych i dominacja naprawdę ciepłych dni, sprawia że nie sposób nie uznać mi go za dobry miesiąc. Przydałoby się tylko więcej słońca, ale w tak ciepłym marcu paradoskalnie nie jest o to łatwo i tylko marce 2002 i 2019 się w tym aspekcie wyróżniają.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Ostatnia "oktawa" to przykład tego, czego nie znoszę wczesną wiosną... Ale do 23.03 dobry miesiąc i opadów mu nie brakowało. A pisząc niegdyś, że okres największych deszczy był zimny, to chyba zapomniałem o cudnym 21.03 - jeden z fajniejszych pierwszych dni kalendarzowej wiosny
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16300 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 11 Lipiec 2020, 12:32
W zasadzie taki misz-masz w pogodzie, ale na ogół pozytywny (tylko ten 7.03.!!!!) Co rozumiem pod tym pojęciem: przez 25% okresu niż, później wyż, znów niż z ostatnim podrygiem słabej zimy i powrót wyżów, co owocowało amplitudowym, ale nie najgorszym kwietniem (każdego dnia, nawet tego brzydszego chociaż tmaks. kręciła się wokół +10 C). Jak mam mieć w ciągu +10 C, ale z przymrozkiem w nocy vs. temp. wokół 0 w ciągu dnia i nocy z opadami śniegu, to wiadomo że 1 opcja jest znacznie lepsza (choć oczywiście daleka od ideału), no ale 21 III ma miejsce równonoc, a po niej temp. powinny zacząć szybciej rosnąć. Wracając do marca pod kątem aury sprawdziłoby się na 100% przysłowie "W marcu, jak w garcu", bo w kwestii temp. wiadomo że wyraźnie przeważało ciepło.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16300 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 22 Marzec 2022, 10:33
Dla mnie może być, chociaż 7 dzień nadal nie pasuje tam... Ostatni powiew późnej zimy/przedwiośnia miał miejsce teraz, a nie tydzień później, jak to wciąż w tym roku prognozy pokazują. Opady musiały mieć charakter ciągły przy takim zimnie, bo pokrywa pojawiła się większa. A końcówka choć mogła się nie podobać, wyglądała dla mnie pozytywnie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum