Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: kmroz
16 Kwiecień 2020, 17:33
Rok 1997
Autor Wiadomość
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 29 Grudzień 2019, 01:54   

Ale chociaż przynajmniej wrzesień miałem trochę lepszy (sorry za spoiler xD). Trochę odwrotna sytuacja niż w tym roku, bo u mnie wrzesień 2019 to taki wrzesień 1997 tj. w Kozienicach, a u Ciebie wrzesień 2019 tj. wrzesień 1997 w Toruniu, tylko z mocniejszym powiewiem lata na początku w obu przypadkach :lol:
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36420
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 29 Grudzień 2019, 07:00   

Sierpień 1997 do lipca 2006? :roll:
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 29 Grudzień 2019, 11:50   

kmroz napisał/a:
Sierpień 1997 do lipca 2006? :roll:


No nie przesadziłem :-D , ale solarnie jak najbardziej.
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 130 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12352
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 29 Grudzień 2019, 15:44   

Kontynuuję swoją opowieść :) W maju 1997, kiedy zakończyła się dobra widoczność Komety Hale-Boppa, nastała dużo cieplejsza pogoda, jednak miesiąc ten okazał się bardzo spolaryzowany. Podzielił się na niemal idealnie majową, bardzo ładną I dekadę, II dekadę przypominającą środek lata z upałem i beznadziejną, zimną i ponurą III dekadę z nocami ocierającymi się o przymrozek. Ostatecznie miesiąc okazał się jednak lekko ciepły, przede wszystkim za sprawą fali "subupału" w II dekadzie. Lekko ciepły był również czerwcowy początek lata, z tym że ów miesiąc postąpił inaczej. Był prawie w całości bardzo ładnym, sprawiedliwie słonecznym i przyjemnie ciepłym miesiącem. To najlepszy usłonecznieniowo czerwiec lat 80 i 90, lepszy także od 1992! Miał tylko dwie wpadki. Pierwsza z nich, to kilka mini-epizodów nieletnich w IV pentadzie (zdarza się, to jednak dopiero czerwiec). Druga wpadka to z kolei krótki, ale bardzo silny upał w ostatnich trzech dniach miesiąca. Szczególna spiekota panowała 29 czerwca, kiedy ustanowiono ówczesny, żywy aż do 2013 roku rekord czerwca - 33,6 stopnia. Noce okazały się jednak dość łaskawe, bo ich temperatury minimalne zawarły się w przedziale 14,5-16 stopni, dzięki czemu średnia temperatura nie osiągnęła tych koszmarnych 25-ciu. 33,6 i niewiele mniej poprzedniego dnia, to jednak wynik pokonany tylko 16 lat później, no i wiadomo kiedy (wtedy to aż trzy razy :p )
Wieczór 30 czerwca był bardzo gorący i parny. Błyskało się. Burzowy i duszny był cały 1 lipca, początek jednego z najbardziej tragicznych pogodowo miesięcy w historii Polski. Choć 2 i 4 lipca panowała jeszcze iście złota pogoda, to już 5 lipca lipiec się skończył. Od teraz do końca miesiąca nie będzie już więcej niż 26 stopni. Termicznie - lipiec 1980. Pentada 5-9 lipca, kiedy wkroczył genueńczyk, przyniosła bardzo silne opady, lecz w Nowym Sączu szczęśliwie nie tak potężne jak tam, gdzie zaczynała się Powódź Tysiąclecia. Mieszkańcy mojego miasta przekonali się o tym, co czuli np. wrocławianie, cztery lata później, gdy ulewy były znacznie potężniejsze (choć i w 2004 sumy ulew okazały się wyższe). Deszczowy i chłodny był jednak cały miesiąc. Silne opady wróciły na chwilę jeszcze 18 lipca, kiedy w Polsce trwała żałoba narodowa (pierwsza w III RP), natomiast słabsze występowały przez większość dni. Ucierpiało na tym słońce, które do 26 lipca pokazywało się rzadko i zazwyczaj w obstawie wielu chmur. Zdarzył się (co jest rekordem), tylko jeden gorący dzień - ze średnią powyżej 20 stopni, zaś średnia maksymalna wartość temperatury wyniosła zaledwie 22,6, co stanowi trzeci najniższy wynik po przełomowym 1980 roku. Regularnie wyrabiana suma opadów wyniosła 298mm i okazała się trzecią najwyższą w ogóle (nie tylko w lipcu), po lipcach 2001 i 1960 (na czwartym miejscu jest maj 2010).
Na szczęście lato nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Choć pierwszych dziewięć dni sierpnia przyniosło jeszcze dość deszczową i pochmurną pogodę, to kolejne dwie dekady okazały się wręcz poetyckie. Często lampowe, umiarkowanie ciepłe (ani jednego dnia gorącego z TŚr 20+) i suche dni były czymś zasłużonym. Bajeczka, którą przerwała dopiero silna ulewa 29 sierpnia, urywająca lato. Początek jesieni do złych jednak nie należał. Poza dość chłodnym, październikowym ostatnim tygodniem września, był prawdziwie wczesnojesienny, dość ciepły z kilkoma pojedynczymi zakłócającymi ten stan rzeczy dniami, a także wysokim i sprawiedliwym usłonecznieniem. Niestety dalsza część jesieni nie byłą tak łaskawa. Choć w I dekadzie października zdarzyło się jeszcze kilka naprawdę pięknych dni, to później było już tylko gorzej. Wczesne przymrozki i jednocyfrowe temperatury maksymalne zadomowiły się w nim wyjątkowo wcześnie, natomiast III dekada, a zwłaszcza dni od 24X poczynając, to regularna zima. Cztery dni ze średnią poniżej zera, mrozy poniżej -7 stopni, pokrywa śnieżna wysoka na 5 cm... Nie, to nie to :( Październik 1997 okazał się w Nowym Sączu ekstremalnie chłodny, zimniejszy nawet od 2003. Miał średnią 6,4 stopnia... ale jeszcze będzie lepiej. Choć początek listopada w spadku po swoim poprzedniku otrzymał mroźną pogodę, to 6 listopada, podobnie jak 22 lata później, do akcji wkroczył Pan Halny i powiało... latem. Tydzień 7-13 listopada, to średnia temperatura maksymalna równa 16,8 stopnia, ciepłe noce, niemałe ilości słońca i mini-listopad 2002.
8 listopada 1997 roku nocna temperatura spadła tylko do 14,9 stopnia, zaś później, w porywach wiatru dosięgnęła aż 19,2. Tym samym średnia temperatura dobowa pokazała aż 16,6 stopnia. To czwarta najcieplejsza listopadowa doba w historii po 2 listopada 2018 (najcieplejsza), 16 listopada 2002 i 2 listopada 1968, równa z 6 listopada 2014.
14 listopada zabawa niestety się skończyła, zaś rozpoczęta została "instalacja zimy". Częste mieszane opady, nieregularne pokrywy śnieżne (aż 13 cm 25 listopada), okołozerowe temperatury i mroźne noce zdominowały pogodę aż do... połowy grudnia, gdy nadeszło urozmaicenie w postaci krótkiego, ale silnego mrozu ze spadkiem temperatury do -21,4 stopnia 17 grudnia. Poprzedniego dnia grozę niosła też skrajnie niska TMax równa aż -9,5 stopnia. Jakkolwiek brzmi to mało zachęcająco, było to chyba urozmaicenie przez niektórych pożądane, bo te trzy mroźne dni sprawiły, że nareszcie pojawiło się Słońce. Pojawiło i znikło, bo tuż po tych trzech dniach wróciła wisielcza pogoda. Grudzień poza krótkim atakiem mrozu był nijakim termicznie (z jednej strony bez regularnej zimy, a z drugiej - bez porządnej odwilży) i bardzo ciemnym, a zarazem mokrym miesiącem. Trzy dni mrozu wyrobiły ponad połowę spośród 35 godzin usłonecznienia, które w 1997 roku... przekroczyło jednak normę. Chwała za to głównie czerwcowi, bo ja sam jestem teraz zaskoczony faktem, że '97 okazał się bardziej słoneczny od 1998 i 1999, które wydawały mi się dużo ładniejsze. W latach 90-tych wyższą sumę uskładały tylko lata 1990 i 1992. Niestety od swoich następców odstawała temperatura. 7,6 to bardzo mało, mniej nawet niż w 2010 roku, choć - wiadomo - znacznie więcej niż w 1996. Trudno się temu jednak dziwić. Duże mrozy na początku roku, rekordowo chłodny kwiecień i jeden z najchłodniejszych październik, a także lekko chłodne lato zrobiły swoje. Na szczęście nie zabrakło i jasnych chwil. Druga połowa stycznia, luty, pierwsza połowa marca, czerwiec, sierpień i wrzesień uważam za naprawdę dobre, więc chyba rzeczywiście nie ma co tak demonizować tego roku. Niestety, ale wielu Polakom będzie się jednak kojarzył jednoznacznie :(

_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu :snieg:
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36420
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 29 Grudzień 2019, 23:15   

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1997-09-30&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=92&ord=asc
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1997-09-30&rodzaj=st&imgwid=351210488&dni=92&ord=asc

No i aż głupio po tym filmiku robić to, co zamierzam zrobić. Ale mam ochotę trochę pobronić tego lipca 1997 :mrgreen: Przynajmniej w moim regionie, daleki był on od tragicznego. Termicznie do niczego się nie można przyczepić, zupełny brak epizodów z tavg<15 i mało tmax<20. Czyli nawet jak lało przez cały dzień, to przy prawdziwie letnich temperaturach. Teraz nieco bardziej drażliwa kwestia, czyli słabe usłonecznienie. Ale ultrasprawiedliwie wyrobione, każda dekada tyle samo (60-70 godzin). Tak naprawdę mieliśmy jeden dłuższy fatalny, ponury okres 18-26.07, za coś takiego należy się jednak nagana. Jeszcze ten popieprzony okres deszczy 5-8.07, to słynne spotkanie trzech siódemek... Chociaż nie była to typowa paskudna plucha, bo pojawiały się też burze :mrgreen: Jednak lipiec nie szczędził fajnych okresów, druga dekada oraz końcówka pogodowo bardzo przyjemne. Ciężko mi więc jednoznacznie ten lipiec ocenić tak negatywnie. A sumy opadów tego kalibru, to bym wręcz sobie życzył w przyszłym roku na tym poziomie w moim regionie.

Zdecydowanie za to nie życzyłbym sobie powtórki sierpnia 1997 w roku 2020, mimo, że uważam go, za jeden z przyjemniejszych sierpniów. Powód oczywisty. Upraszczając mocno schemat miesiąca - tmax 25-28, tmin 10-13 i niekończąca sięlampa, bez konwekcji. Zaczęło się jednak słabo... Pierwsze 7 dni to powtórka de facto tej najgorszej części lipca... Sporo chmur, opady, chociaż termicznie marzenie. Od 8.08 jednak weszliśmy w totalnąlampę, która potrwała nieprzerwanie niemal do końca miesiąca. Okres 8-26.08 to... 236h słońca. Więcej niż przez cały lipiec, który przecież aż tak ciemny wcale nie był. Średnio ponad 12 godzin na dzień... Termicznie bywało lepiej, bywało gorzej. 11-14.08 - okres trochę gorący, z tavg>20 i lekko nawet tropikalny z jedną paskudną nocą. Drugi taki okres to 23-26.08 - głównie z uwagi na tmax>28, czego osobiście już zbytnio nie toleruję, nawet przy przyjemnych nocach stanowi problem. Bajeczny okres to za to 15-22.08, takie mocne 10/10, chociaż przyznam, że ostatnio coraz mniej jestem fanem takich stepów... Prawdę mówiąc, gdyby tym dwóm okresom 11-14.08 i 23-26.08 dać porządne burze i deszcze, to byłby to chyba sierpień marzeń. Dni 8-10.08 i ostatnie 5 dni miesiąca też termicznie wspaniałe rzecz jasna, ale jednak oktada 15-22.08 znajduje specjalne miejsce w serduszku.

No i wrzesień. Jak to Jacob powiedział. u mnie już bez szału. Druga połowa to wgl termiczny żart, połowa dni z avg<10, a druga niewiele powyżej.... "All credits" należą się za pierwszą połowę. Opadowo optymalną, solarnie dobra. Bez gorąca (najcieplejszy epizod 1-2.09 z tavg około 19, potem jeszcze 6-7.09 i około 13.09 avg około 17, tmax wtedy około 25 stopni). Reszta pierwszej połowy poza jednym zimnym epizodem, to takie typowe polecie, z tav wokoło 15 stopni. Druga połowa - niestety. sucha, ponura i bardzo chłodna, jedynie jej pierwsze 3 dni z innej bajki. Tak naprawdę po 18.09 tylko jeszcze 26.09 mogę uznać za naprawdę niezły dzień, 20-21.09 i 24.09 też przyzwoite, ale reszta to prośba... wstyd. No niestety, nie był to idealny wrzesień, ale i tak całkiem przyzwoity. I chodź wypowiadam się w chłodniejszym tonie, to oczywiście znacznie bardziej na plus oceniam go, niż lipiec. Lipiec, który jest powszechnie znienawidzony, a ja go próbuje nieco bronić, nie stawiać go na równi z 2000, 2001, 2007 czy 2011 - o wiele PRL-owskich gównach nie wspominać - co nie zmienia faktów, że lipiec jeden z gorszych, a wrzesień mimo wszystko niezły miesiąc ze wskazaniem na plus.
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 130 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12352
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 29 Grudzień 2019, 23:40   

Zdecydowanie ja też daleki jestem teraz od pragnienia miesięcy typu sierpień 1997. Priorytetem dla każdego powinno być zakończenie suszy i wyjście na prostą z opadami, bo w wielu regionach nadal mamy taką sytuację, która wiosną może okazać się nieciekawa.
Rzeczywiście trzeba przyznać, że lipiec 1997 nie tyle był zimny, vo nie był ciepły ;) Zabrakło wyraźnie wakacyjnej pogody, ale i najgorsze pogodowe okresy upłynęły pod znakiem dość wysokich, wciąż letnich temperatur. Tylko 7 przekroczeń 25 stopni, o trzy mniej niż w maju 1997, to jednak ewenement, bo nawet w 2000 takich dni było u mnie więcej.
A wrzesień 1997 u Ciebie to kompletnie inna bajka niż u mnie :( W niektórych dniach temperatura miała u Ciebie kłopoty z 20 stopniami, podczas gdy u mnie sięgała prawie 25. Niesprawiedliwy miesiąc.
_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu :snieg:
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36420
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 30 Grudzień 2019, 08:36   

Teraz jeszcze spojrzałem, że lipiec 1997 miał u mnie aż 14 tropikalnych nocy, no nieźle....

A co nazywasz wakacyjną pogodą? Mam nadzieję, że nie lipiec 2006.....
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 130 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12352
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 30 Grudzień 2019, 08:45   

Nie nie nie, spokojnie 😊 Dla mnie wakacyjna pogoda na nasze polskie warunki, to przede wszystkim miesiące takie, jak lipce 2013, 2017, czerwce 2016 i 2017 i niektóre nie-tropikalne sierpnie z przeszłości, np. 2007-2011. Dla mnie to temperatura bliżej 25 niż 20 stopni i jednak trochę więcej słońca. Niekoniecznie "lampowego", ale jednak z jaśniejszym i czystszym niebem. W lipcu 1997 to ok. 1/4 dni była taka, jednak trochę mało. W tym roku taki był np. 29 czerwca i 3 lipca. I niewiele więcej :/
A lipiec 2006 był miesiącem z wakacyjną pogodą, ale w wersji włoskiej a nie polskiej :) A i to nie do końca, bo jego pierwszy dzień na południu wakacyjnej pogody wcale nie przyniósł :D
_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu :snieg:
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36420
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 30 Grudzień 2019, 09:10   

No w kwestii uslonecznienia się zgodzę, ale termicznie miał wiele przyjemnych dni ten lipiec 1997.
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 30 Grudzień 2019, 09:17   

:twisted: Dla mnie idealna wakacyjna pogoda to np... Maj 2018, a i spora część tamtego kwietnia 😊. Choć tak FKP stwierdzilby, że w wakacje, to by było "lodowate piekło" :twisted:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 11