Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Zimy w Suwałkach
Autor Wiadomość
pawel 
Moderator
fan 1 stycznia 2023



Hobby: Meteorologia
Pomógł: 26 razy
Wiek: 28
Dołączył: 08 Lis 2019
Posty: 5461
Miejsce zamieszkania: Kasina Wielka
Wysłany: 14 Wrzesień 2022, 10:21   

kmroz napisał/a:
Grudzień 2006 to dowalił w Suwałkach patologią nawet bardziej niż w większości Polski

Ten to uniknął pokrywy :mrgreen:
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1960-12-31&rodzaj=st&imgwid=354220195&dni=31&ord=asc
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36425
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 14 Wrzesień 2022, 14:28   

Zima 2011/2012

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2012-02-29&rodzaj=st&imgwid=354220195&dni=91&ord=asc

Grudzień z punktu widzenia termicznego się tam oczywiście wyróżnił. Poza trzema 2-3 dniowymi epizodami (z czego jeden w oczywistym terminie colorz_7 ), szczędził temperatur wyższych jak +3 stopnie, a nocami nie brakowało mrozu. Pojawił się nawet kilkudniowy okres całodobwego mrozu na początku trzeciej dekady. Jednak śniegu niemal brak. Niemal, bo w nocy 10/11.12 symbolicznie przypudrowało 2cm, które jednak w mig wysublimowały (o takiej "pokrywie" to ciężko mówić, że się topi). No i na koniec jednak jedna odmiana ratująca honor grudnia. Noc 30/31.12. Wreszcie trochę mocniej przybieliło, spadło 6cm, a z powodu mroźnej aury nie stopiło się w ciągu dnia.

Styczeń rozpoczął się zimowo z całodobowym mrozem i śniegiem, ale już 2.01 przyszła odwilż z deszczem, który roztopił cały śnieg. Kolejne dni od 3 do 13.01 to takie lekkoplusowe temperatury, tylko w niektóre dni było koło +4/+6 stopni, a tak to tmax oscylowały bliżej +1/+3. Nocami koło zera, czasem trafił się mróz, 12.01 -6.4. Drobne przybielenie pykło 8.01 (2cm) i generalnie zima na etapie 13.01 zdawała się być mimo wszystko pół-trzydziestolatką jak na suwalskie standardy. Może nie taką jak 2006/2007, ale jednak. Wszystko się zmieniło 13.01, kiedy temperatura spadła poniżej zera i spadły 2cm świeżego śniegu. Kolejnego dnia pokrywa wzrosła już do 5cm, a od 16.01 wyszło słońce i nocami pojawił się dwucyfrowy mróz. Całodobowe mrozy stały się już normą. I mimo, że w dniach 19-23.01 pojawiły się znowu symbolicznie dodatnie tmax, to jednak większość doby był mróz i padał śnieg. Pokrywa rosła, chociaż nie tak mocno, jak pewnie by rosła bez tych przejść przez zero. Ale po kilku dniach popadywania śniegu pokrywa osiągnęła te 18cm :!: - tyle było dokładnie 26.01. I właśnie wtedy mróz ponownie zaczął się nasilać. Od 27.01 rozpoczął się długotrwały okres silnych mrozów z niemal codzienną lampą. Skupiając się na styczniu, to tmax przez ostatnie 5 dni dominowały na poziomie koło -10 stopni, a tmin już poniżej -15 stopni, a ostatniego dnia miesiąca pykło -20.7...

Luty przyniósł kontynuację tej aury, z tym, że dni 2-5.02 warto osobno wyróżnić. Przy lampie i niemal czystym niebie nocami temperatura spadła poniżej -25 stopni :!: , a tmax wynosiły nawet koło -18 stopni :!: Absolutnym ekstremum był 2.02, kiedy tmax wyniosła -19.0, tavg -24.2, a kolejnej nocy 2/3.02 tmin spadła do -28.6. Ale spadki poniżej -28 wystąpiły też w nocach 1/2.02 i 3/4.02. Słowem - ekstremalnie. Od 6.02 mróz zelżał, ale nadal zdarzały się tmin<-20 stopni i tmax<-10 stopni. Krótko podsumowując całą falę mrozów 27.01-12.02. Jeśli chodzi o tmin, to 4 razy poniżej -25 stopni, 10 razy poniżej -20 stopni, 14 razy poniżej -15 stopni i całe 18 dni poniżej -12. Jeśli chodzi o tmax to 6 razy poniżej -15 stopni, 10 razy poniżej -10 stopni i cały ten okres poniżej -7 :!: Warto więc zwrócić uwagę, że bardzo mocno dowaliło tutaj także tmax... Tavg 4 razy spadła poniżej -20 stopni i 10 razy poniżej -15 :!: :!: Lecz skupiamy się na mrozie, jeśli chodzi o śnieg to pokrywa w okresie fali mrozów wysublimowała z 18cm do 14cm. Jednak koniec zimy to nie był. 13.02 niebo się zachurzyło, ociepliło się, chociaż nadal średniodobowo było poniżej -5 stopni i zaczęło sypać. 13.02 pokrywa wzrosła do 17cm, a 16.02 do 20cm. Potem jeszcze raz przydzwoniło silnym mrozem wskutek rozpogodzeń, temperatura spadła do -20.2 :!: I to właśnie tego samego dnia popołudniu na serio zaczęło sypać i w kolejnych dniach mimo, że tmax symbolicznie już przekraczały 0 stopni, to pokrywa urosła z 20 do 34cm, osiągając tę ekstremalną wartość 20.02. Jeszcze 21.02 temperatura nad ranem zeszła do -10 stopni i... koniec. Kolejne dni to już zafajdana słaba odwilż, deszcz i wiatr, niszczące w mig dorobek i konserwację wielu tygodni. Odwilż potrwała 4 dni, ale wystarczyła, 26.02 już pokrywa była w płatach... Zima jednak jeszcze wróciła, 26.02 spadły 2cm śniegu, który wytrzymał już do końca miesiąca, a 28.02 jeszcze ostatni raz padło te -10 stopni nad ranem...
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36425
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 14 Wrzesień 2022, 14:46   

Pora przedstwić kolejną Potęgę :prayer:

Zima 2012/2013

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2013-02-28&rodzaj=st&imgwid=354220195&dni=90&ord=asc

Grudzień w Suwałkach rozpoczął się jeszcze bezśnieżnie i odwilżowo, ale 2.12 chwycił mróz i wieczorem przypudrowały 3cm. Kolejne dni to jeszcze lekki mróz i wzrost pokrywy do 8cm, po czym w dniach 7-8.12 się rozpogodziło i przymroziło już serio konkretnie, 7.12 nad ranem padło aż -16 stopni, a dzień później -13. Kolejne dni to znowu chmury i opady śniegu, ale nadal średnie dobowe wokół -5 stopni. Pokrywa urosła do 11cm, po czym na kilka dni pozostał stratus z umiarkowanym mrozem i jedynie rozpogodzenie w nocy 13/14.12 sprawiło, żę temperatura znowu spadła do -13 stopni. Zima jednak tego dnia na serio już zaczęła się rozkręcać. Nadeszły 4 dni potężnego sypania, z punktu widzenia Mazowsza to serio wyglądało jak zima stulecia. O ile 15-16.12 sypało przy -3/-5, to już 17-18.12 przy -8/-10... Pokrywa śnieżna urosła z 10 do...51cm :!: :prayer: Istna potęga, a przypominam, że mówimy o grudniu, miesiącu, który wiadomo jaki lubi być... Opady ustały, w dniach 21-23.12 się wypogodziło i nastąpiło apogeum mrozu. Za dnia 22-23.12 było poniżej -10 stopni, nocami temperatury spadły poniżej -17 stopni, osiągając 23.12 -19.1. Odwilż się już czaiła, ale do regionu Suwałk weszła dopiero 25.12 popołudniu... Po 2.5 doby na plusie z mżawką sporo śniegu się stopiło, ale utrzymało się te 17cm i 28-30.12 ponownie chwycił mróz, ze słońcem, jednak nocami bez szału. 31.12 weszła jednak już kolejna, poważniejsza odwilż, z opadami deszczu. Dni śniegu, tak potężnie skumulowanego wcześniej, były już policzone...

Styczeń w pierwszych dniach był odwilżowy i roztopił do zera dziedzictwo. 5.01 wrócił jednak mróz i spadł 1cm puderku. Zima mocniej uderzyła dopiero 10.01, kiedy paradoksalnie tmax wzrósł ostatni raz przed długą przerwą symbolicznie powyżej zera, ale też już padał śnieg. 12.01 pokrywa osiągnęła 4cm i mróz się nasilił, już każdej nocy spadała temperatura do około -10 stopni, co jak na całkowity brak słońca było niezłym wynikiem. 14.01 pierwszy raz za dnia było poniżej -5 stopni. W kolejnych dniach było już dość surowo, ale nadal mało padało, pokrywa urosła do 7cm. Potężna siła zimy uderzyła od 19.01, kiedy na 4 dni tmax<-10 stopni stały się faktem, 21 i 22.01 było maksymalnie -14 stopni :!: Jeśli chodzi o nocne mrozy to te poszalały na znacznie dłużej, od 21 do 28.01 każdej nocy temperatura spadała poniżej -15 stopni. 19-20.01 przed nadejściem tej fali w końcu porządnie sypnęło i pokrywa sięgnęła 18 cm. Później było już bez opadów i niektóre dni była lampowe, ale niezależnie od rozpogodzeń, czy ich braku, to mroziło. Szczyt mrozu nastąpił 26.01, kiedy temperatura spadła do -19.8 stopni. A zatem - mroźno! Niestety... odwilż się już czaiła. Dni 30-31.01 przyniosły wzrost temperatury do ponad +3 i stopniowe roztopy...

Luty zaczął się odwilżowo i pokrywa 2.02 rano wynosiła już tylko 1cm, a więc można założyć, że płaty mokrej ciapy... Ale jednak... tego dnia przechodził niż i tego dnia Suwałki załapały się na zimny wycinek i pokrywa wzrosła ponownie do 12cm. Kolejne dni to już stopniowy powrót mrozu, jeszcze 5-6.02 było powyżej zera, ale niewiele. Nie stopiło to za bardzo, a 7.02 podczas słynniejszego genuana pokrywa wzrosła już do 16cm. Zima, ale dość słaba, z lekkim całodobowym mrozem i brakiem rozpogodzeń trwała. 11.02 sypnęło mokrym śniegiem, pokrywa urosła do 23cm, a dzień później wyszło słońce. Ależ to musiała być bajka :serce: 13.02 wskutek rozpogodzeń temperatura spadła do -6.6, ale niestety tego samego dnia wieczorem nadeszła słaba, dwudniowa odwilż. Na tyle słaba, że bardziej ubiła śnieg, niż go roztopiła, ale jednak pokrywa spadła do 16cm. Jednak w dniach 18-20.02, przy temperaturach około -3/-5 stopni, nadeszła kolejna fala sypania, na tyle silnego, że 21.02 rano pykło już 30cm :serce: Rozpogodziło się, ale tylko w nocy i tego samego dnia tmin wyniósł -8.8. Odwilż kolejna się powoli czaiła, już 24.02 tmax przekroczyły 0, a od 26.02 także tavg. Ostatnie 2 dni przyniosły nawet sporo słońca i już dość szybką sumblimację pokrywy, jednak wiele się nie roztopiło i 28.02 nadal było jeszcze 18cm.

Tej zimy w Suwałkach zachwycił głównie grudzień. Styczeń śniegiem nie poszalał, ale za to mróz był naprawdę solidny w trzeciej dekadzie i to wiele nocy z rzędu. Luty zaś był piękny i co ważne już od 2.02, a nie 7.02. A dni 18-20.02 dowaliły już konkretnie i zapewniło, że w tamtym regionie w marzec udało się wejść sporą pokrywą :jupi:
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
LukeDiRT 
Administrator
Łukasz



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 138 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 12006
Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 14 Wrzesień 2022, 16:05   

Luty z rekordowo niskim usłonecznieniem, a następnie przedłużająca się zima aż do kwietnia... ja jakoś za tym nie tęsknię ;-)
 
     
FKP 
Poziom najwyższy
Fan wiosny i lata



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 235 razy
Dołączył: 21 Maj 2019
Posty: 25172
Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 14 Wrzesień 2022, 18:52   

Gdyby piekło istniało, wyglądało by właśnie tak
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2012-02-05&rodzaj=st&imgwid=354220195&dni=04&ord=asc
_________________
Aktualna pora roku: Wczesna zima :zygacz:
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36425
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 14 Wrzesień 2022, 19:59   

Teraz czas przejść do nowego etapu, czyli serii nie-zim.

Zima 2013/2014

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2014-02-28&rodzaj=st&imgwid=354220195&dni=90&ord=asc

Jeśli to ma być niezimowy grudzień, to takiego chce co roku :lol: No może za wyjątkiem trzeciej dekady, która była tam w sumie badziewna jak wszędzie xd Ale tak do 21.12, a zwłaszcza 17.12 było git. O ile początek to suchy mróz, potem przejściówka z mieszanymi opadami, to wraz z Ksawerym uderzyła konkretna zima, a swoje trzy grosze dorzucił też "syn Ksawerego". Krótko mówiąc po 3 dniach śnieżyc, pomiędzy którymi było wręcz trochę lampy xd pokrywa osiągnęła 32cm :!: W kolejnych dniach ten śnieg to się topił, to sublimował - nietrudno się domyśleć, że padający śnieg przy wichurach raczej nie był zbyt ciężki, dzięki czemu jego sublimacja i osiadanie były naturalnymi procesami. Mimo mrozu niemal każdej nocy po tygodniu pokrywa niemalże znikła i od 18.12 zaczęła się już 30-latka, a od 22.12 absolutna patologia...

Styczeń zaś do 12go to to samo łajno, co na Mazowszu. Dobre tyle, że bardzo wilgotne i lochowe. Ale potem zima ruszyła, jak mróz przyszedł 13.01, to został na stałe - dosłownie, aż do 5.02 temperatura nawet na chwilę nie przekroczyła zera stopni :jupi: W okresie 12-17.01 odnotowano trzy fale śnieżyc, z których łącznie napadało 14cm. I niestety na tym koniec, na długo. Okres 19-25.01 to mroźny i lampowy wyż, z temperaturami nocami spadającymi do -15/-20 stopni i tmax poniżej -10 stopni. Najzimniej było 23.01 (tmax -14.6 :!: ) i w nocy 23/24.01 (tmin -20.6 :zimno: ). Od 26.01 weszły chmury, ale mróz wcale tak bardzo nie zelżał, nadal przeważały tmax<-10 stopni... Duże wrażenie robiła na pewno sama końcówka, kiedy to najpierw ponownie sypnęło śniegiem (pokrywa wzrosła z 8cm do 15cm), a potem przymroziło solidnie - przy całkowitym zachmurzeniu tmin -17.8 i tmax -11.7...

Luty zaczął się zimowo, ale 2.02 pierwszy raz od... 16.01 tmax przekroczyła -5 stopni. Pojawił się kolejny wyż, który nocami nadal mroził - jeszcze 5.02 było -14.5 - ale za dnia od 5.02 pojawiały się już lekkie plusy. Od 7.02 nastała realna odwilż, z tmax, a nawet tavg>0 i śnieg, którego nawiasem mówiąc wcale nie było tam tak dużo, zaczął ponownie się topić/sublimować. Zajęło mu to ledwie 4 dni, 11.02 było już "po łajnie". Namiastka zimy powróciła jeszcze 13-14.02, kiedy leżały 2cm, ale od 15.02 już zima odeszła na amen i jedynie mroźne noce oraz niewygórowane tmax (przeważnie poniżej +5) odróżniały sytuacje od większości kraju. Lampy o dziwo też było mało. Od 23.02 w zasadzie mocniej się ochłodziło, ale to nadal były tavg nieco powyżej zera...

Zima ta w zasadzie poza potężnym Ksawerym oraz silną falą mrozów w styczniu się nie wyróżniała jakoś. Jednak no 32cm w grudniu to jest coś, wobec czego jako mieszkaniec Legiowawic nie mogę przejść obojętnie. Okresy "niezimowe" były oczywiście też chłodniejsze w Suwałkach, ale w większości... nadal niezimowe :glaszcze:
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
LukeDiRT 
Administrator
Łukasz



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 138 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 12006
Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 14 Wrzesień 2022, 20:04   

U mnie podczas Xawerego spadły tylko 3 cm śniegu :lol:
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36425
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 14 Wrzesień 2022, 20:15   

Zima 2014/2015

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2015-02-28&rodzaj=st&imgwid=354220195&dni=90&ord=asc

Początek grudnia był mroźny i słoneczny, z pudrem po listopadzie, którego jeszcze trochę dorpószyło 3.12. Kolejne dni to stratus i powrót temperatury na okołozerowe wartości, co sprawiło, że puder sublimował - ostatecznie go pokonała mżawka 7-8.12. Śnieg jeszcze powrócił w postaci 1cm pudru w nocy 11/12.12, ale w nocy 12/13.12 deszcz go zmył na amen. Do 24.12 niestety jak w większości Polski nie było nawet śladu zimy. Nawet o nocne mrozy było trudno. Za to padało dużo deszczu. A więc tradycyjnie niestety od Mazowsza różnica była taka, żę po prostu było te 1-3 stopnie chłodniej, czasem więcej. Ale to nadal żadna zima. Co gorsza 25.12 wrócił mróz, ale śnieg tam nie spadł - to udało się dopiero w dniach 29-31.12, kiedy z przerwami sobie nieśmiało prószyło. Sam mróz był może nie taki słaby, ale bez szału - przeważnie około -10/-13 tmin, tylko 30.12 pykło -16.8.

Styczeń postanowił zachować się lepiej od grudnia i znacznie bardziej się wyróżnić. Miesiąc w niemałej części Polski mocno niezimowy, a tak do około 20.01, to prawie w całej Polsce wyzuty z zimy, na NE krańcu postanowił się pokazać z innej strony :jupi: O ile odwilż z dni 1-3.01 się tam zaznaczyła, o tyle już 4.01 spadł śnieg. Niby tylko 3cm, ale zawsze coś. Sam okres 6-7.01 (w większej części Polski był wtedy mróz ze słońcem i drobnym pudrem) zaznaczył się tmin -16.0 i -17.8. 9.01 zaś się ociepliło, ale nadal zima została. Kiedy w większej części Polski wiał wiatr i temperatura w nocy osiągała +9 stopni, to w Suwałkach też urosło do 9, ale nie stopni, tylko centymetrów śniegu :serce: Śnieg w kolejnych dniach to się topił, to sypał - słowem chlapa. Dopiero 12.01 się poddał, to co się stopiło, to już potem nie spadło na świeżo... Nastało kilka dni z raczej mroźnymi nocami, ale tmax rzędu +2/+6 stopni. Zima jednak nie kazała długo na siebie czekać. Już 18.01 nawrócił mróz i aż do 13.02 temperatura nie przekroczyła +2 stopni, a tavg nie licząc trzech dni z tavg rzędu +0.5, pozostała ujemna aż do 18.02. Zima, panie. Ale aby ją odczuć, musi być ten śnieg. Ten się postarał 20.01 (przyrost do 8cm) i w końcu 22.01 (przyrost do 15cm). Docelowo pykło 18cm 26.01. W dniach 27.01-2.02 zrobiło się bardziej chlapowato - mimo tavg na minusie, każdego dnia było te parę godzin z symbolicznym plusem, do tego prószyło najwyżej słabo, więc nic dziwnego, żę pokrywy ubywało, zamiast przybywać. Największym rozczarowaniem był jednak 31.01, kiedy wprawdzie ładnie sypało, ale częściowo był też deszcz i co gorsza to wszystko było przy temperaturze około +0.5 stopnia, przez co pokrywy niestety, nie przybywało. Zamiast tego ubyło do 13cm i z taką pokrywą kończymy ten styczeń.

Luty dość długo utrzymywał termiczną zimę ze śniegiem, jednak padało już rzadko, a tmax lubiły symbolicznie przekraczać 0 stopni przez większość dni, przez co konsystecja śniegu pewnie kolorowa nie była. Sytuację uratowały dni 7-9.02, kiedy w końcu sypało śniegiem przy mrozie znaczną większość doby - pokrywa podniosła się z ubitych 10cm do 15cm. Ale niestety 10-11.02 ociepliło się - były to jedyne dni w pierwszej połowie lutego z tavg>0 i pokrywa znowu zmalała do 10cm. Później nadszedł wyż z lampą i ładnymi nocnymi mrozami - tzn śmiesznymi jak na Suwałki, ale na tyle dużymi, że ten śnieg jako tako konserwowały. 4 nocy z tmin<-7 stopni, z czego 17.02 było -9.2, sprawiły, że pokrywa przez ponad tydzień przetrwała w nienaruszonym stanie, czyli 10cm. W dodatku za dnia raczej też było mroźno, plusy jak były, to serio na chwilę. Ale koniec tego dobrego, 19.02 nadeszła już prawdziwa odwilż i zima serio się pożegnała, przeważały już do końca miesiąca tmax około +5 stopni, a noce z tylko lekkim mrozem. Śniegu ubywało, ale dzięki zmrożeniu, wytrwał do 24.02, kiedy na amen pokrywa się poddała. Zabielilo jeszcze 28.02, ale tylko na chwilę.

Ogólnie styczeń i luty w Suwałkach to miłe zaskoczenie, zwłaszcza, że wiem jak było w Białymstoku i tam, krótko mówiąc, te miesiące były podobnym dnem jak 5 lat później. Coś za coś - w Suwałkach za to dużo słabszy od Białegostoku był styczeń 2008. Ale jednak tych przypadków jak z 2015 było znacznie więcej, co jednak pokazuje, że Podlasie może ma mocny klimat, ale gdzie mu tam do pagórkowatej i morenowej Suwalszczyzny colorz_5
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36425
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 14 Wrzesień 2022, 20:29   

Zima 2015/16

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2016-02-28&rodzaj=st&imgwid=354220195&dni=90&ord=asc

Tutaj to mi się już nawet nie chce komentować, skupię się więc tylko na tym, co było warte uwagi - zarówno "bezwględnie", jak i względem reszty kraju

:arrow: 3cm śniegu 14.12, które spadły w zimnym wycinku orkanu, co ciekawe, stopiły się w ciągu dnia i gdy 15-16.12 pojawił się tam mroźny epizod (tmin -9.4 i mróz całą dobę), to już śniegu nie było

:arrow: Okres silnych mrozów dłuższy niż na nizinach, bo od 1.01 do 8.01. Niestety, totalnie bezśnieżny, ale było 7 nocy z rzędu z tmin<-15 stopni, a 3.01 nad ranem padło -21 stopni. Tmax w dniach 3.01-7.01 były poniżej -10

:arrow: Całkowity brak odwilży w okresie 8-14.01 (tmax dobił tylko raz do 0.0 stopni w dniu 12.01), warto dodać, że to właśnie w tym okresie w końcu porządnie sypnęło, 11.01 spadło 8cm śniegu

:arrow: Okres 14-24.01 się już wiele nie wyróżnił względem Mazowsza (oprócz braku wielkiej śnieżycy 15.01). Było mroźno, ale tmin szału nie robiły, najniżej -16 stopni,tmax zwykle powyżej -5, średnio co 2 dni dopadywało trochę śniegu i tak 21.01 pokrywa osiągnęła 16cm

:arrow: Nawrót zimy w dniach 12-13.02, czyli wtedy, gdy już większość Polski miała silne ocieplenie. Genuan 10.02 minął, ale te dwa dni miały 2cm

:arrow: Brak istotnych ociepleń od 10.02, temperatura tylko 22-23.02 lekko dobiła do +5 stopni, poza tym tmax rzędu +1/+3 i przewaga nocnych mrozów

:arrow: Epizod chlapy 20-22.02 - śnieg to się topił, to dopadywał

:arrow: Termiczna zima w dniach 25-29.02
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36425
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Wrzesień 2022, 12:17   

Zima 2016/2017

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2017-02-28&rodzaj=st&imgwid=354220195&dni=90&ord=asc

Grudzień rozpoczał się 6cm dziedzictwem, które w kolejnych dniach z powodu ujemnych średnich dobowych było podtrzymywane, ale nie zwiększane, trochę się topiło i trochę przyprószało i tak na zmianę. Nieco wyraźniejsza odwilż 5.12 zmniejszyła pokrywę z 7 do 3cm, natomiast 8.12 odwilż weszła już na stałe i stopiła śnieg do końca. Warto zwrócić uwagę, że ten mroźny okres był tam dość słoneczny, a dwa razy nocami dość ładnie przymroziło - 4.12 -9.8 i 7.12 -11.4. Po 3-4 dniach odwilży, oczywiście słabszej niż w reszcie kraju, 12.12 wróciła zima, 13.12 rano było już -7.5 i w pełni dnia -2.1. W nocy 13/14.12 spadły 4cm śniegu, który utrzymał się prawie tydzień. Średnie dobowe były ujemne, a 16-17.12 powrócił calodobowy mróz. Niestety w dniach 19-21.12 mżawkowe ciepło weszło jak w masełko, 20.12 tmax sięgnęła +4.1, a co gorsza tmin +1.7 i po śniegu nie było śladu. Przed Świętami jeszcze wrócił lekki mróz, ale dni 24-27.12 to już Pasterze, chociaż co ciekawe w nocy 26/27.12 spadł 1cm chlapowatego pudru. Ostatnie dni grudnia już lekko mroźne, ale nie całodobowo i do tego bezśnieżne.

Styczeń rozpoczął się deszczowo, ale już 2.01 opady przeszły w śnieg i do 5.01 sypało, pokrywa urosła do ładnych 15cm śniegu. Potem przyszedł mroźny wyż, ale w Suwałkach poza 5-6.01 i 11.01 pełnej lampy nie było. Nie uchroniło to jednak przed silnymi mrozami, w dniach 6-8.01 tmin spadały poniżej -20 stopni, a 7.01 do bagatela -27.4 stopni :!: W pełni dnia było tylko -14.1. Mróz od 8.01 zelżał, ale nadal dominowały spadki tmin<-10 stopni. Śnieg w okresie mroźnego wyżu osiadł z 15 do 11cm. W dniach 12-14.01 nadeszło "ocieplenie", tmax nawet symbolicznie przekroczyły 0 stopni, ale ogólnie sypał śnieg i pokrywa urosła do 16cm. Druga połowa to już w przewadze mroźny i suchy stratus, większe rozpogodzenie pojawiło się tylko w nocy 17/18.01 (spadek do -13.6) i w dniu 25.01 (co potem skutkowało spadkiem w nocy do -11.4). Reszta nocy z powodu szmatusa miała nawet problem, by przynosić spadki poniżej -5 stopni, mimo, że panował całodobowy mróz. Odwilż pojawiła się 21-22.01, zmniejszając pokrywę z 15cm do zaledwie 7cm i jeszcze 27.01 było średniodobowo ponad zero, do tego padała mżawka i po tym dniu ostały się już tylko 4cm, które dziarsko dalej trzymały. Czy wyglądało to tak jak w Legiowawicach, że płaty, czy jednak była to w miarę ciągła pokrywa, to ciężko powiedzieć.

Luty postanowił kontynuować aurę stratusa i lekkiego mrozu. Jedynie 4-5.02 się trochę przejaśnilo, co skutkowało dodatnim tmax (+0.8) i spadkiem tmin do -9.4. Od 6.02 pogoda na dobre uległa zmianie. Zaczął wreszcie padać śnieg, do tego zrobiło się mroźno - mimo stratusa, nocami temperatury spadały poniżej -10 stopni, a za dnia były kilka razy poniżej -5 stopni. 8.02 pokrywa wynosiła już 12cm i tmax wyniosła -8.5. Może nie było to to samo, co mieli mieszkańcy Suwalszczyzny w połowie grudnia 2012, ale na pewno już szło poczuć zimę, zwłaszca, że wiało i pewnie robiło zaspy. Od 10.02 bylo więcej słońca i nadal mroźne noce, ale za dnia tmax powoli rosły i 14.02 przekroczyły zero. Odwilż zawitała tak jak wszędzie 17.02 i 4 dni jej wystarczyły by stopić śnieg. Aura deszczowa, pochmurna i lekkoplusowa trwała do 24.02, po czym się znowu ochłodziło. 25.02 przy słońcu pojawiła się ujemna średnia dobowa, a w nocy 25/26.02 spadły 4cm, które jednak nie przetrwały 24 godzin. Ocieplenie zaczęło wchodzić i 28.02 przy rozpogodzeniach tmax przekroczyła +10 stopni - nieczęste zjawisko w Suwałkach w miesiącu zimowym...
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 10