Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 9 Czerwiec 2024, 13:51
Najmocniej przepraszam za to co napiszę, ale te sny o dziewczynach tak naprawdę działają przygnębiająco: jak się tak głębiej pomyśli, były lub są to marzenia, które z góry nie mają prawa się sprawdzić.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 11 Czerwiec 2024, 09:12
kmroz, nie wiem czy tak do końca podoba mi się Twój sen No, może jeszcze gdyby na tej mojej ewakuacyjnej tratwie towarzyszyła mi jakaś niewiasta to w porządku, ale tak to dziękuję za takie przełamania opadowe
A tak serio, to świetny sen, choć suma opadów w nim uwidoczniona zasługuje na spiotrowanie. Zdumiewające, że w ciągu jednej doby wszystko się skończyło, więc natężenie musiało być zacne. Ciekawe czy wiązało się z burzą Po niedawnych bielskich zaszłościach tego typu sytuacje nie są już czymś abstrakcyjnym.
A mnie z kolei śniło się, że jest 14 grudnia tego roku, wchodzę na forum, a tam widzę, jak Kmroz wstawia zdjęcia wykonane przez kogoś w województwie zachodniopomorskim. Widać na nich małą, ale puszystą pokrywę śnieżną. Kmroz podpisał te zdjęcia czymś w stylu "cudowna zimusia, śliczna biała pianka (tak, pianka xd), Szczecin ma szczęście" itp. Mając to na uwadze, pomyślałem że skoro nawet tam jest ładnie, to prawdopodobnie i u mnie nie ma na co narzekać. Wyjrzałem przez okno, a tam niestety obrzydliwa bezśnieżna stypa, szaruga. Spojrzałem na prognozy, a tam zero nadziei. Nawet tam na SW Polski ten incydent zimowy miał być zaledwie jednodniowym epizodem. Byłem bardzo zły i zacząłem pisać do Kmroza jakąś piotrującą go wiadomość, dlaczego jara się takim guanem, kiedy zima znowu jest patolska i stracona, ale potem się obudziłem.
Niestety już na jawie spojrzałem na prognozy dotyczące przyszłotygodniowych upałów, co napełniło mnie dużymi obawami. Także jestem trochę rozdrażniony i zaniepokojony pogodą od samego rana...
Globcio nie powinien w ogóle obejmować zimy. A latem po tylu bordowych sezonach powinien się uspokoić.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 11 Czerwiec 2024, 10:31
Nie wiadomo jakie były wówczas temp.- brak śniegu nie musi oznaczać automatycznie kilku, a co dopiero kilkunastu C powyżej zera, sytuacja w trakcie ostatnich dwóch grudniów nie powinna być tutaj decydującym wyznacznikiem.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 26 Lipiec 2024, 10:49
Dziś śniło mi się, że był 1.11 tego roku (ale co ciekawe miał miejsce w środę, tak jak w poprzednim) i wybrałem się dość losowo na cmentarz do Bieniewic koło Błonia (w rzeczywistości nie ma tam cmentarza xddd). Jak tam dotarłem, to okazało się, że jest to jakiś zabytkowy cmentarz i na wejście trzeba zapłacić 35zł. Co ciekawe, mimo, że datą był 1.11, to cmentarz wyglądał jak w zwyczajnym dniu, nie było żadnych zniczy ani nic. Panowała na dworze pochmurna pogoda, ale nie jakaś mglista, co ciekawe drzewa były już totalnie łyse, co 1.11 się zdarza rzadko kiedy. Po przejściu go dość szybko i zaliczeniu jakiegoś przypału, okazało się, że jest w środku jakiś budynek z muzeum, do którego wszedłem, a co ciekawe potem jak wszedłem to okazało się, że jest tam po prostu knajpa. Działo się tam sporo rzeczy, których niestety nie pamiętam, jedynie co, że zamówiłem tam jakąś zapiekankę za 10zł (wszystkie inne rzeczy były po 50zł xd).
Pamiętam jednak moment kiedy wychodziłem - zaczynało robić się ciemno, ale co najważniejsze zaczął sypać mocno śnieg i mimo, że temperatura przed opadami wynosiła chyba +5 stopni, to zaczęło się nieśmiało zabielać Opad wyglądał jakoś mniej więcej tak, tylko były łyse drzewa zamiast zielonych https://photos.app.goo.gl/qRNpax7aYF3oEfRJA Jakoś mnie naszło, by sobie puścić w słuchawkach piosenkę Sanah "Pora roku zła" (nomen omen kojarząca mi się z klimatem z 16.11.2022). Z jakichś powodów jednak miałem z tym problem, ale tak czy siak zacząłem iść na pociąg Kolei Mazowieckiej do stacji w Witanowie.
Jednak w którymś momencie nie wiem jakim cudem, ale nagle zamiast iść pieszo znalazłem się w samochodzie, który kierował mój znajomy Przemek (ten, który się udzielał tutaj na forum w styczniu i patolutym) - co było absurdem, bo on nawet prawa jazdy nie ma i powiedział, że odwiezie mnie na pociąg do Błonia, czyli stacje dalej za Witanowem. Jednak jechał jakoś naokoło i 3 razy pomylił drogę. Panowały już ciemności, w tle świeciły sodusie, ale po epizodzie śnieżnym nie było śladu - znowu było sucho, a temperatura wynosiła jakieś +5 stopni. Pamiętam że dotarliśmy jakoś okrężnie do drogi wojewódzkiej 579 łączącej Grodzisk Mazowiecki i Błonie i gdy znaleźliśmy na niej, to były zaledwie 2 minuty do odjazdu pociągu, a google pokazywał, że do przejechania autem mamy 5 minut. Na tym sen się urwał...
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 26 Lipiec 2024, 22:58
Czyli w jakiejś mierze Twój sen zdefiniował pojęcie "dobre na listopad", choć odrobinę bardziej było to "zabielenie koło torów" xD Śnieg na 1 listopada byłby ciekawym rozwiązaniem po wielu latach ciepła na to święto, choć moim zdaniem tak wczesne opady śniegu są pewnym marnowaniem potencjału opadów tego typu. Ważne, aby nie brakowało ich zimą, a na początku listopada lepsze są raczej prawdziwki. Prześledziłem trasę, jaką w tym śnie jechałeś i byłoby gdzie się pogubić, ale każda drogą jest przyjemniejsza przy takim podkładzie muzycznym
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 27 Lipiec 2024, 11:55
Mi ani tzw. prawdziwki ani opady śniegu zdecydowanie nie odpowiadają na przełomie października-listopada, w gorszym razie mgły chmury i/lub opady deszczu przy ok. +5 C całą dobę, albo ok. +10 C/0 C przy małym zachmurzeniu, suchej i ładnej pogodzie.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 10 Październik 2024, 16:18
Dziś przyśnił mi się koszmar, niestety na tyle realistyczny, że na jawie dopiero po kilku sekundach uprzytomniłem sobie, że to nie dzieje się naprawdę.
Śniło mi się, że jest zima, a konkretnie styczeń 2025. Panuje ciepła i bezśnieżna pogoda, a anomalia utrzymuje się na sporym plusie. Zniesmaczony widokiem za oknem otwieram galerię w telefonie, a tam znajduję tylko kilka fotografii bieli, zrobione dwa tygodnie wcześniej. Jestem tym zmartwiony i dziwię się, kiedy widzę na shoutboxie, że Kmroz kłania się (emotkami ) temu epizodzikowi, pisze że to była piękna zima. Zaczynam go piotrować słowami, że znowu wbrew wszelkim nadziejom doświadczamy zimy patolskiej i niezależnie od tego, co przyniesie luty, zima jest dla mnie skreślona. Kmroz napisał wtedy do mnie, że mam się nie wygłupiać, bo luty może być piękny i wiele na to wskazuje. Tylko muszę wytrzymać sobotę. Poprosiłem o szczegóły i zapytałem o jaką sobotę chodzi. Pamiętam odpowiedź - "Sobota będzie skrajnie patolska i nie licz na żadną litość".
Nie wiedziałem o co chodzi, więc wszedłem na Ventusky, doszedłem do soboty 28 stycznia (wiem że dni tygodnia układają się inaczej, ale tak mi się przyśniło), a tam... dookoła NS temperatury w zakresie 18-21 stopni. W ciężkim szoku przełączyłem jeszcze na niedzielę, a tam widziałem już na zachód ode mnie chłód ok. 5 stopni (xD), a nad NS jeszcze 20.
Obudziłem się przerażony Ten sen był tak realistyczny, że naprawdę odetchnąłem z ulgą, kiedy uświadomiłem sobie, że dopiero trwa październik.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 10 Październik 2024, 16:43
Nie sprawdzi się ten sen. Prędzej już wydaje mi się, że regularnie noce powyżej 0 C mogą występować, choć ten scenariusz również nie należy do zbyt prawdopodobnych.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum