Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 5 Sierpień 2024, 22:34
To właśnie rok od najbardziej emocjonujących pogodowo chwil 2023 roku. Jednej z najpiękniejszych, najbardziej "dostojnych", tropikalnych burz, jakie stały się moim udziałem. Trudno zapomnieć tego hipnotyzującego widoku, gdy stojąc na balkonie podziwiałem całe mnóstwo wyładowań z każdym grzmotem trafiających coraz bliżej, rozświetlających chmury tak elastycznie układające się po całym niebie, a zarazem nieprzeszkadzające piorunom. Trudno zapomnieć też dzień, w którym (choć dzieliły mnie od niej całe godziny) po prostu wszystko wskazywało na to, że burza uderzy, nie spłata mi figla i nie rozłamie się na dwoje ani nie wygaśnie. Wspaniałe widowisko, które nie przyniosło żadnych szkód, a przy tym dostarczyło niezwykłych wrażeń i rozkochało mnie w burzach jeszcze bardziej - to powód, dla którego nawet tak "jesienny" 5 sierpnia jak dzisiaj, staje się dla mnie kolejną ważną rocznicą
Cieszę się, że nie tylko dla mnie
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 14 Październik 2024, 12:47
kmroz napisał/a:
PiotrNS napisał/a:
Tak dotarłem do centrum Mystkowa, gdzie było już szaro, pochmurno.
A dokładnie 1.5 roku wcześniej była tam piękna zima
#prowokacja
Nie była. Nie ma żadnych powodów do chwalenia jednej z najgorszych zim w historii - patolskiej i de facto bezśnieżnej w prawie całym kraju. Sporo regionów (także tych podgórskich) miało wtedy taką biedę z ilością śniegu i zasobnością pokrywy, że już tylko Trzydziestolatka była gorsza. W górach była po prostu zima normalna, a i to wymaga naciągania niektórych faktów. Mystków nie leży na tyle wysoko, by mogły tam zajść jakieś rewelacje i najprawdopodobniej jeszcze przed połową lutego miał tylko płaty. Lokalnie mogło być lepiej, ale co do zasady nawet w szczytowym momencie nie wystąpiło nic, co można uznać za piękną zimę - warunki były najwyżej czymś takim, co w starym klimacie uchodziłoby za oczywiste.
Dużo lepsza zima wystąpiła rok później, kiedy opady śniegu rzeczywiście coś dawały, a strefa naprawdę genialnej zimy zaczynała się stosunkowo niewysoko. To wtedy sumy pokrywy i opadów śniegu zahaczały o rekordy i zamykano szlaki. Cała III dekada stycznia i I dekada (plus kawałek drugiej) lutego 2023, to wyjątkowy urodzaj śnieżny, który sprawia, że przynajmniej w górach i na pogórzu ta zima zasłużyła na pewien rodzaj szacunku. A i później nie było aż tak źle jak w 2022 roku, kiedy już w okresie orkanów i trąb powietrznych można było zapomnieć o tym, że w ogóle miało miejsce coś takiego jak zima...
A jak chcesz poznać naprawdę piękną zimusię w górach, na Ziemi Sądeckiej, Beskidzie Niskim i w Bieszczadach, to przyjrzyj się tym postom, które znalazłem kiedyś na forum miłośników astronomii Astropolis Oddajcie mi klimat 2005 roku
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36346 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 14 Październik 2024, 12:53
PiotrNS, ale de facto przyznałeś mi rację. Ja nigdy nie twierdziłem, że w Mystkowie, czy innych miejscowościach na porównywalnej wysokości, zima ciągnęła się dłużej niż do połowy lutego xd
A na wysokości Zakopanego pełnoprawna zima ciągnęła się do końca lutego i przeciągnęła na większą część marca. Więc już bez przesady z tym, że przy orkanach były tylko wspomnienia. Warto dodać, że z orkanu 17.02.2022 w Zakopanem sypał śnieg, chociaż przy lekko dodatniej temperaturze (dopiero w nocy, przy końcówce opadów spadła na minus).
Luty 2023 to oczywiście fenomen w górach, ale jego poprzednik wcale od niego tak nie odbiegał, jak próbujesz to przedstawić.
W tych tabelkach widać też, że grudzień, luty oraz marzec z sezonu 2021/2022 były wszystkie najlepsze po zimie 2012/2013 (no tylko luty przebity rok później)
A patrząc też dawniej, to np luty 2004, który lubisz mitologizować do granic możliwości, wypadł w Zakopanem słabiej niż luty 2022. O lutym 2010 to nawet nie wspominam
_________________ Fan 2013 roku
Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
Ostatnio zmieniony przez kmroz 17 Październik 2024, 10:49, w całości zmieniany 1 raz
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36346 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 14 Październik 2024, 12:57
Niestety dokładnie dwa lata później miałem nieszczęście być tam w skrajnie odmiennych warunkach i tym bardziej doceniam takie coś: https://www.ogimet.com/cg...&day=28&hora=23
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15910 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 26 Październik 2024, 23:59
kmroz napisał/a:
np luty 2004, który lubisz mitologizować do granic możliwości
Taki typ miesięcy jest najtrudniejszy w moim odczuciu do mitologizowania... co z tego że przez większą część panuje solidna zima, jak pojawia się wcześniej jeden bardzo negatywny tydzień, który w wielu miejscach zabrał całkiem pokrywę... Dla gór, gdzie białe krajobrazy zwykle trwają jednym ciągiem od połowy grudnia do przynajmniej połowy marca te kilka dni przerwy i startowanie od nowa zaburzyło potencjał na solidną sumę SDWPŚ... Trochę to tak wygląda jakbym np. uczestnicząc w wyścigu prowadząc samochód rajdowy zderzył się poważnie z innymi przeciwnikami (lub innymi uczestnikami ruchu drogowego, nie biorącymi udziału w wyścigu) albo np. drzewem czy słupem, co skutkowałoby automatycznym spadkiem prędkości pojazdu i wieloma sekundami opóźnienia, a mimo wszystko liczyłbym na zajęcie pierwszego miejsca...
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum