Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16352 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 4 Grudzień 2024, 20:58
FKP napisał/a:
Gdybyście sadzili rośliny wcześnie kwitnące, to zmienilibyście w jakimś stopniu zdanie o marcu. Dla mnie to jednak inna liga, niż "Mroczna Trójca".
Dzień trwa dłużej, ale dla aktywności słońca samej w sobie to w zasadzie niewielki pozytyw, bo i tak łysy nie wykorzystuje również wtedy na ogół za dobrze swoich możliwości. Jesteśmy pochmurnym krajem konsekwentnie w każdą porę roku, nie tylko w okresie grudzień-styczeń-luty.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego.
Ostatnio zmieniony przez Bartek617 4 Grudzień 2024, 21:01, w całości zmieniany 2 razy
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16352 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 4 Grudzień 2024, 21:00
jorguś napisał/a:
Ja wybieram luty naznaczony doświadczeniami ostatnich lat, ale mam nadzieję że się to zmieni w przyszłym roku
Przełamanie termiczne lutego (zamiast "ciepły" np. "chłodny" lub "normalny") może pójść łatwiej niż jego "trend" (rzecz jasna głównie temp.- bo to też jak np. grudzień miesiąc dużych statystycznie zróżnicowań, choć anomalii również niekiedy to zjawisko dotyczy).
Tam 2011 i 2018 z ostatnich lat wyglądają na wyjątki, w reszcie jednak na ogół z grubsza da się dostrzec, kiedy temp. stają się wyższe.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego.
Ostatnio zmieniony przez Bartek617 4 Grudzień 2024, 21:18, w całości zmieniany 2 razy
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16352 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 4 Grudzień 2024, 21:06
FKP napisał/a:
Z tymże bordowa zima meteorologiczna zwiększa szansę suszy w kolejnych miesiącach, nawet jakby była bardzo wilgotna czy mokra, tak jak ubiegłoroczna
No ale nie jest tak (?) - im wyższa temp. powietrza, tym większa oficjalnie zachodzi potrzeba, by popadało. Nie twierdzę, że w chłodach ma być zupełnie sucho, bo to też wyrządza szkody roślinności. Ale jednak gdy przychodzi co do czego, stan gleby raczej więcej zależy od wysokości temp. powietrza niż od samej sumy opadów czy sposobu jej wyrobienia (mimo że to też ważny czynnik- lepiej glebę nawilżą bezwietrzne ciągłe deszcze niż opady konwekcyjne, przy których akcent pada większy na inne zjawiska atmosferyczne niż sam deszcz).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16352 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 5 Grudzień 2024, 11:02
No na wschód od Polski "względnie łagodna"... Nie no też to była surowa zima, tylko mniej rzucająca się w oczy. Wiosna się jeszcze w miarę kontrolowała w kwestiach termicznych (oraz opadowych), dominujący maraton dodatnich anomalii temp. ruszył głównie w drugim półroczu (lipiec-grudzień 2006, no od połowy czerwca coś się poważniejszego kroiło).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16352 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 5 Grudzień 2024, 13:34
Chociaż dobre kilkaset km od nas na zachód (m. in. zachodnia połowa Niemiec) też dosyć szybko się ewakuowała: tam całkiem solidny był początek sezonu (listopad-grudzień 2005), od stycznia 2006 jednak minusy na zachód od ok. 10 stopnia długości geograficznej stawały się rarytasem.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12361 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 8 Grudzień 2024, 21:24
Ostatnimi czasy to luty jest dla mnie najbardziej depresyjny, bo oprócz bardzo kiepskiej pogody i scenerii, najczęściej właśnie ten miesiąc niesie z sobą myśl pt. "znowu się nie udało". W grudniu i styczniu można jeszcze mieć iluzje, a w marcu przy odrobinie szczęścia przerzucić się z powodzeniem na tryb wiosenny.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Inne Pomógł: 327 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16263 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 8 Grudzień 2024, 21:54
Do nadejścia prawdziwej zimy z białym puchem i przedłużającymi się dniami czas jest najbardziej depresyjny. Co do lutego. Najkrótszy miesiąc w roku to czas budzenia się nowych nadziei. Nawet niekiedy (pod koniec miesiąca) spod śniegu wychylają się przedwczesne czubeczki kwiatków. Bywa, że przewrotny marzec niweczy te nadzieje.
P.S. Gdy byłem dzieciakiem, luty bywał miesiącem najfajniejszej sanny.
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25178 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 8 Grudzień 2024, 22:04
zgryźliwy tetryk, Ale te "wczesne" kwiatki przecież nie przemarzają. Pamiętam, jak w lutym 2011 w trakcie tych bezśnieżnych mrozów wybijające listki śniedków baldaszkowatych zamarzły na kamień - po dotknięciu łamały się i odpadały. Potem przyszedł marzec i normalnie wyrosły im nowe liście.
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum