Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 24 Marzec 2020, 20:30
LukeDiRT napisał/a:
Wracając do tematu.
Co sądzę o marcu 2020
Według mnie jest on dość typowy. Czyli przynosił chłodniejsze dni, ale mieliśmy także pierwszy epizod prawdziwej wiosny. Na początku było dość pochmurno, ale od 9 marca usłonecznienie szybko nadrabiało straty.
Wg. mnie z kolei daleko mu do typowego jeszcze jakby zamienić ze sobą połowy, pierwsza wręcz wydawała się zapowiedzią kolejnego rekordu, druga rozpoczęła się bardzo wysokimi anomaliami, ale szybko przeszły na "-". Swoją drogą cała III dekada marca ma szansę wyjść poniżej normy
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 24 Marzec 2020, 20:36
Dla mnie tegoroczny marzec był przez długi czas dość nijaki. Niby przez niemal cały czas było ciepło, to po takiej a nie innej zimie, jakoś tego nie czułem. Na plus muszę zaliczyć opady w początkowej fazie miesiąca, a także dość sprawiedliwe (choć słabe) usłonecznienie. Dni od 10 do 14 marca były u mnie dosyć wietrzne, szczególnie ten najcieplejszy 12 marca. Nadeszło po nich krótkie, ale dotkliwe ochłodzenie ze spadkiem temperatury do -7 stopni, jednak wynagrodzeniem był piękny okres ciepły od 17 do 20 marca. Prawdziwe ciepło (ale bez przesady i szoku termicznego), pogodnie i bez przymrozków. Od niedzieli jednak nic dobrego nie powiem i na razie daję ocenę neutralną. Dość niepozorny miesiąc, ale cieszę się, że znalazło się trochę dobrego.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 24 Marzec 2020, 21:06
Jacob napisał/a:
Swoją drogą cała III dekada marca ma szansę wyjść poniżej normy
To by było bardzo dziwne jakby nie wyszła... Ocieplenie nastąpi w dniach 27-29.03, ale czy będzie na tyle silne, by zneutralizować resztę dekady? Bardzo wątpliwe.
Mam tylko nadzieję, że kolejne ochłodzenie, zamiast przynosić lampę i silne mrozy, przyniesie przede wszystkim opady.... Jest na to nadzieja, bo tym razem niektóre modele dają niż całkiem blisko Polski. Ale czas pokaże...
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 24 Marzec 2020, 21:10
Prawdę mówiąc nie rozumiem skąd twierdzenia, że marzec to wiosenny miesiąc. Przecież dni w których temp. wynoszą po kilkanaście C to pogodowy cud (ok. +20 C to już raczej wypadek przy pracy). Ten "posiada aspiracje" do bycia ciepłym, jeśli nie bardzo ciepłym miesiącem, ale wyraźnego ciepła w nim nie odczuwałem (teraz tym bardziej nie odczuwam). Moim zdaniem (pewnie trochę przesadzę) jest podobny do poprzednich miesięcy pory chłodnej (od listopada poczynając- nie widzę tu wielkiego termicznego przełomu). Listopad akurat pochmurny i deszczowy, ale bardzo ciepły, dopiero gdy mgły zaczęły o sobie przypominać, to słupki rtęci termometrów spadły na poziom przeciętny lub nawet poniżej. Grudzień dla odmiany pogodny (rejon Krakowa akurat miał niemal każdego dnia (do okresu BN) szczęście do chociaż krótkotrwałego słońca i/lub błękitnego nieba) i również bardzo ciepły, choć nie cały czas (na szczęście okres świąt BN nie był najcieplejszy: 2-5 C w ciągu dnia było chłodem, jeśli nie zimnem, dziwię się naprawdę, że nie spadło więcej śniegu). Styczeń tak samo pogodny, ale mimo stabilnego "ciepła" w ciągu dnia u mnie 2-cyfrowe tmaks. praktycznie nie wystąpiły- jedynie w ostatni (deszczowy) dzień odnotowano +10/+11 C- to trochę paradoks (bo aura tego dnia nie należała do najlepszych). Luty nawet sielankowy pod kątem temp., ale pod kątem aury nie za bardzo, I połowa miesiąca nawet była w porządku, ale w II zrobiło się pochmurno, doszły do głosu opady konwekcyjne, wichury w połowie miesiąca też o sobie przypomniały i pojawiły się pierwsze burze. Jak ktoś myśli, że tegoroczny marzec przynosi jakiś wyraźny przełom w pogodzie, to się niestety myli. Przez te 5 miesięcy (pierwsze 2.5 m. to przedzimie, a drugie 2.5 to przedwiośnie) mieliśmy do czynienia chyba z najłagodniejszym możliwym obliczem pory chłodnej (bo prawdziwej jesieni czy prawdziwej wiosny sobie tak nie wyobrażam- jednak jeszcze wyższych temp. się oczekuje w czasie trwania tych pór roku).
Zacząłem pogodą interesować się gdzieś na przełomie 2013/2014, stąd sprzed 2014 prawie nic nie pamiętam. A nie chcę powoływać się na dane z archiwalnych stacji meteorologicznych, bo mogą trochę inaczej przedstawiać panującą rzeczywistość (tak samo jak ja zbrzydziłem ostatni listopad swoimi wrażeniami, a upiększyłem grudzień). Z lutych polubiłem chyba wszystkie od tego okresu: 2014 (tu była perła, podobno przez kilka dni na samym początku miesiąca miała miejsce taka sytuacja, że w W części Krakowa i ogólnie na W od miasta nie było w ogóle śniegu, a mniej więcej na E od drogi na Kielce i Warszawę leżało go parę cm przez kilka dni- ja znalazłem się w tej bezśnieżnej części, a później nie pamiętam, by w ogóle śnieg padał do... chyba do okresu świąt BN 2014, za to "dyszki" zaczęły powracać) , 2015 (I połowa mi się nie spodobała, bo wystąpił konkretniejszy śnieżny epizod i temp. trzymały się w okolicach 0 (nieważne czy na lekki "+" rzędu +1, czy na lekki "-" rzędu -2, to jest chyba najbardziej nielubiana okolica temp. dla mnie), II była już całkiem pozytywna, przynajmniej w kwestii temp.), 2016 (opady, opady i jeszcze raz opady (w ok. 95% samego deszczu), ale temp. robiły niemałe wrażenie, zaledwie 2 razy spadł śnieg, choć i tak mocniejszy/większy, niż to co w sezonie 2019/2020; po sezonie 2013/2014 to był niezbity przykład niemal zupełnie bezśnieżnej zimy, który mi oszczędził w kwietniu powrotu do wilgotnego przedwiośnia), 2017 (I połowa to chłód, ale raczej w suchym wydaniu, a II bardzo ciepła i całkiem sympatyczna po 1.5-miesięcznym zimnie- znowu przykład jak w 2015, że w połowie miesiąca można spodziewać się temp. na poziomie ponad +10 C), 2018 (nawet ten miesiąc trudno mi odbierać szczególnie negatywnie: I połowa była wręcz w okolicach normy i opad śniegu miał miejsce, ale nie był znaczny+przetrwał zaledwie 2-3 dni, dopiero II przyszła z konkretnymi mrozami, a krajobrazy się przybieliły na wskutek pojedynczego, krótkotrwałego, ale mocniejszego opadu konwekcyjnego: kwestia góra 2-3 cm, w dodatku z prześwitami- tej zimy w rejonie Krakowa coś tego śniegu wydawało się mniej niż było według spisanych danych), 2019 (pomijając niż z południa na niemal samym początku miesiąca (rejon Krakowa miał prawie sam deszcz z tego, ale zachodnie rubieże aglomeracji były nieznacznie przybielone) i 2-dniowy chłód arktyczny z północy prawie pod sam koniec (śnieg "wyładował się" tu bardziej na N kraju- choć i tak to była kwestia kija i marchewki- taki Toruń miał może odnotowany 1 cm, a w Krakowie czy w Katowicach do tego doszło, że może przez 1 h nad ranem coś bardzo słabo poprószyło po silniejszych opadach deszczu) to był chyba najładniejszy luty za mojego życia- po śnieżnej I połowie stycznia 2019 to śnieg prawie w ogóle nie dawał o sobie znaku (to co miało miejsce w II połowie stycznia (większy kłopot stwarzał wówczas intensywny opad deszczu lodowego), lutym i marcu to był kilkugodzinny epizod, a w kwietniu udało się w ogóle tego uniknąć- widziałem sam deszcz), a słońca i błękitnego nieba było co nie miara do przełomu kwietnia/maja 2019), 2020 (niby w kwestii temp. prawie cały czas sympatyczny, ale dynamiczny- raczej nie zrobił na mnie tak dobrego wrażenia jak 2.2019 z uwagi na brzydszą pogodę, za to styczeń tegoroczny był dla mnie ładniejszy- coś za coś)
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 24 Marzec 2020, 21:19
kmroz napisał/a:
Mam tylko nadzieję, że kolejne ochłodzenie, zamiast przynosić lampę i silne mrozy, przyniesie przede wszystkim opady.... Jest na to nadzieja, bo tym razem niektóre modele dają niż całkiem blisko Polski. Ale czas pokaże...
Cześć kmroz.
Też mam nadzieję, że najbliższe ochłodzenie przyniesie jakieś opady. Ale (pewnie tak jak wszyscy) liczę na to, że lwią część będzie stanowić deszcz, a śnieg wystąpi jako ewentualne dożynki (coś w rodzaju dekoracji- jak cukier puder na cieście czy naleśnikach) i że z pewnością nie będzie to kwestia utworzenia się pokrywy śnieżnej.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 24 Marzec 2020, 21:24
Bartek617 napisał/a:
Cześć kmroz.
Też mam nadzieję, że najbliższe ochłodzenie przyniesie jakieś opady. Ale (pewnie tak jak wszyscy) liczę na to, że lwią część będzie stanowić deszcz, a śnieg wystąpi jako ewentualne dożynki (coś w rodzaju dekoracji- jak cukier puder na cieście czy naleśnikach) i że z pewnością nie będzie to kwestia utworzenia się pokrywy śnieżnej.
Hej, chyba pierwszy raz się tu widzimy (chociaż pamiętam, że co nieco pisałeś na meteomodel)
Mi to już wszystko jedno co przyniesie, byle padało. Ale z tym śniegiem to nie bez kozery, bo prognozy temperatury na 850hPa na 30-31.03 wskazują na spadek tego parametru poniżej -10 stopni, co generalnie daje większą szansę na opady śniegu - zwłaszcza, gdyby były to opady konwekcyjne, a nie wielkoskalowe (a niestety na to się bardziej zanosi, na wieloskalówki bym liczył dopiero, gdy dolina geopotencjału zejdzie nad Włochy, gdzie utworzy się genuan...)
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum