Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: LukeDiRT
7 Lipiec 2019, 14:30
Lipiec 2001
Autor Wiadomość
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 29 Czerwiec 2019, 12:49   Lipiec 2001

Tak jak ostatnio obiecałem podsumuje najstarszy lipiec z obecnego wieku :-D . Opiszę go z nieco szerszej perspektywy niż pozostałe miesiące, które podsumowałem jedynie z punktu widzenia Torunia. W skali kraju był to wyjątkowo mokry miesiąc.
Po ulewie z 9 lipca Gdańszczanie zastali wyjątkowo nieprzyjemna niespodziankę. Niemal całe miasto znalazło się pod wodą.
Lipiec 2001 w Gdańsku
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2001-07-31&rodzaj=st&imgwid=254180090&dni=31&ord=desc&XwiPLmOtd_ZFa=mK*v8ijupJGoV&erhAPgHQklBc=J3mwQcX%40te1V&jYabgBAoRlVmxM=Wia%40jSRsYInwOh&XwiPLmOtd_ZFa=mK*v8ijupJGoV&erhAPgHQklBc=J3mwQcX%40te1V&jYabgBAoRlVmxM=Wia%40jSRsYInwOh

Relacja z powodzi w Gdańsku
https://youtu.be/ZoYIDbSbiik

Nie był to jednak koniec tragicznych powodzi w tym miesiącu. Ulewy na początku III dekady tamtego miesiąca przyczyniły się do kolejnych powodzi na południowych krańcach naszego kraju. @PiotrNS dobrze pamięta tą tragedię, przez to w bardzo młodym wieku zainteresował się meteorologią :-D . Nawiasem mówiąc pamiętam też jak wspomniał że wtedy była niezła wylęgarnia komarzysk które cięły wtedy jak opętane :-| :-/ .
Lipiec 2001 w Nowym Sączu
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2001-07-31&rodzaj=st&imgwid=349200660&dni=31&ord=desc&XwiPLmOtd_ZFa=mK*v8ijupJGoV&erhAPgHQklBc=J3mwQcX%40te1V&jYabgBAoRlVmxM=Wia%40jSRsYInwOh&XwiPLmOtd_ZFa=mK*v8ijupJGoV&erhAPgHQklBc=J3mwQcX%40te1V&jYabgBAoRlVmxM=Wia%40jSRsYInwOh

Relacja z powodzi w Nowym Sączu
https://youtu.be/iO2-SV-EhyI

Stryszów
https://youtu.be/UFoDcSIjU7s

Co tu dużo mówić dla wielu ludzi był to tragiczny miesiąc :-( .

Tradycyjnie jeszcze dodam przebieg tego miesiąca że stacji w Toruniu :-P
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2001-07-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=desc&XwiPLmOtd_ZFa=mK*v8ijupJGoV&erhAPgHQklBc=J3mwQcX%40te1V&jYabgBAoRlVmxM=Wia%40jSRsYInwOh&XwiPLmOtd_ZFa=mK*v8ijupJGoV&erhAPgHQklBc=J3mwQcX%40te1V&jYabgBAoRlVmxM=Wia%40jSRsYInwOh

Anomalia lipca 2001
https://meteomodel.pl/klimat/poltemp/kriging/200107.png
W skali kraju był to gorący miesiąc (+1,34K), na NE odznaczył się on anomalią > +2,5K, za to na SW był w pobliżu normy. Taki układ anomalii jest dla nas bardzo niekorzystny, bardzo często przynosi podobnie parno-paskudną aurę, tak samo było w lipcu 2003, sierpniu 2010 oraz maju i czerwcu 2013. Wszystkie te miesiące były gorące w skali kraju za to mokre i paskudne :-/ . Dla nas najlepiej jak grzeje od SW, jak w pamietnym sierpniu 2003, czy również czerwcu tamtego roku, albo w naszym "złotym" lipcu 2013 :-D
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 130 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12352
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 29 Czerwiec 2019, 14:09   

Ten tragiczny miesiąc, to pierwsze przebłyski mojej dziecinnej pamięci związane z meteorologią. Koszmar, który wielu mieszkańców mojej okolicy wciąż ma przed oczami. Nowy Sącz szczęśliwie ominęła powódź z 1997 roku i podtopień było niewiele (o lipcu 1997 jeszcze napiszę w Twoim wątku nt. tego miesiąca). Lipiec 2001 rozpoczął się kontynuacją mokrego ochłodzenia z końca czerwca. Już przez pierwsze trzy dni napadało 32,8mm deszczu, przez co stany wód z pewnością były wysokie; kolejno nadeszło krótkie ocieplenie, z parodniowym okresem słonecznej i gorącej pogody, którą wkrótce spotkało załamanie. Wysokie zachmurzenie i częste burze z opadami deszczu, zawiesiły temperaturę na pułapie 22-24 stopnie (z wyjątkiem 11 lipca, kiedy ciepło "strzeliło" do niemal 30 stopni. Zapanowała bardzo wilgotna pogoda z ciepłymi nocami. I w tej chwili zbliżamy się do najważniejszych zwrotów akcji. Po okresie niestabilnej pogody stało się coś podobnego do tego, co przeżyliśmy kilka dni temu - adwekcja gorącego powietrza z południa. 14 lipca rozpoczęła się krótka, ale bardzo silna fala upałów. 15 lipca temperatura średnia osiągnęła 26,2 stopnia (tyle samo co przedwczoraj!) To musiał być koszmarny epizod, tym bardziej że noc dała z siebie niemal wszystko niewiele zabrakło do "tropiku".
16 lipca 2001 - to data do zapamiętania. Już o 10-tej rano temperatura wzbiła się do progu upału, a na niebie piętrzyły się prawdopodobnie kalafiory. Punkt rosy okazał się skrajnie wysoki (22,2 stopnia w Toruniu, ponad 21 także w Krakowie i Katowicach). Po wyjątkowo ciepłej nocy temperatura wzrosła do 33 stopni. I tak to się zaczęło... szkoda że nie jestem starszy, bo na pewno pamiętałbym to, co stało się pod wieczór, około 19-tej. Właśnie wówczas nadeszła nawałnica. 16 lipca 2001 nad Polską starły się dwie zróżnicowane masy powietrza - gorąca podzwrotnikowo-morska i chłodna PPm. Chwiejność osiągnęła zawrotne 1700 J/kg, co stanowi jedną z najwyższych takich wartości w historii pomiarów. Nawałnice będące tego konsekwencją były bardzo aktywne elektrycznie i zgrupowały się w dwie superkomórki (z mezocyklonami). Jedna nadeszła od południa i poszła centralnie na Nowy Sącz, Tarnów, Rzeszów, a druga przecięła centralną Polskę. Wśród dotkniętych nią miast znalazł się Łowicz: https://www.youtube.com/watch?v=HkM4aW13Hjw W 8:36 minucie słychać, że gwałtowne burze na pewno były zapowiadane przez media. Ta nowosądecka trwała całą noc, do rana. I tak zaczął się koszmar. Od 16 do 28 lipca włącznie opady deszczu będą występować codziennie. Już od początku w dużej ilości, ale na razie w formie "indochińskiej". 19 i 20 lipca panowała pogoda rodem z końcówki lipca 2018 roku - gorąco z wieloma chmurami i dużą wilgotnością. To było preludium. Po spokojnej, pochmurnej sobocie 21 lipca, w niedzielę zaczęło się bombardowanie burzami. Dzień był chłodny, z temperaturą zaledwie 18 stopni, nie przeszkodziło to jednak mocno uwodnionej burzy w zrobieniu zamieszania. W poniedziałek 23 lipca ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. Po południu nadeszła całonocna nawałnica, podczas której spadło, uwaga! 65 mm wody. I tu zaczynają się moje wspomnienia. W nocy mnie i całą rodzinę obudził jadący ulicą radiowóz, z którego policjanci przez megafon nadawali komunikat o alarmie i kazali przygotować się do ewakuacji, mieszkam bowiem blisko rzeki. Pamiętam tą nerwową atmosferę i pakowanie rzeczy. Nie wszystko z tego rozumiałem, ale bardzo się bałem. 24 lipca 2001 to epicentrum tragedii. 74,8 mm deszczu to jeden z najwyższych wyników w historii. Przy zjeździe do garażu pod domem jest kratka do której spływa deszczowa woda. Tego dnia woda stamtąd wybiła i zaczęła nas podtapiać. Z sąsiednich pól wypłukało warzywa. Ulica Nadbrzeżna na sąsiednim osiedlu znalazła się pod wodą. A to nie koniec. Mieszkam w górzystym terenie, zaraz za domem zaczyna się podjazd do wyżej położonego osiedla i okolicznych wsi. I tam zeszło osuwisko. Na górze ponad ulicą Podwale pękła dziura i potężne hałdy ziemi zaczęły zjeżdżać w dół. http://twojsacz.pl/powodz-2001-rzeka-kamienica/ zdjęcie nr.10
Od razu zniszczone zostały dwa lub trzy budynki gospodarcze, a dom na samej górze, gdzie mieszka ciocia mojej mamy, znalazł się wręcz o centymetry od przepaści. Droga została zerwana i mieszkający wyżej zostali odcięci od świata (remont drogi potrwał aż do 2003r.). Nadeszły sądne dni dla mieszkańców terenu położonego poniżej tej góry. W latach 1999-2001 pobudowało się tam kilka nowych, pięknych domów. W te lipcowe dni osuwisko zmierzało centralnie w ich kierunku. Rodzice opowiadali mi, że codziennie rano stawali przy oknie (to blisko, wszystko było od nas widać) i patrzyli jak ziemia zjeżdżała coraz i coraz bliżej, z obawą że któregoś dnia rano po jednym i drugim domu nie zostanie ślad. Mieszkańcy tych domów rozpatrują to w kategoriach cudu, ale ziemia zatrzymała się dosłownie metry od ich posesji, jeden z nich postawił z tego powodu nawet kapliczkę. Osuwisko i tak zmieniło okolicę nie do poznania, na zawsze. Kiedyś ten teren był płaski, po obu stronach ulicy rosły stare drzewa. W wyniku osuwiska wszystkie drzewa zostały powalone, a ukształtowanie terenu nie jest już płaskim odcinkiem, tylko zjazdem w dół, gdzie za dzieciaka lubiłem ścigać się na rowerze :) Po ustaniu osuwiska postawiono kilka piezometrów do jego monitorowania. W 2010 roku ponownie zrobiło się groźnie, ale na szczęście skończyło się na strachu. W wielu okolicznych domach ściany popękały tak, że podobno do szpar można było włożyć pięść. Na szczęście nadzór budowlany orzekł że będzie można w nich mieszkać i służą ludziom dalej. Uszkodzeniom uległa także szkoła, do której zacząłem chodzić trzy lata później. Przez cały ten czas dominowała lekko ciepła pogoda, z temperaturami maksymalnymi w granicach 20-22 stopni i niewiele chłodniejszymi nocami, zatem raczej w normie. Ostatnie trzy dni przyniosły gorącą i słoneczną pogodę, wstęp do upalnego i co najważniejsze - suchego sierpnia. Pamiętam jak w któryś z tych dni, a może już w sierpniu, rodzice zabrali mnie na spacer w miejsce, gdzie schodziło osuwisko. Nadal mam to w pamięci, to po prostu olbrzymia żółta wyrwa w ziemi, jak jakiś kanion. Kiedy nadeszły upały, rozmyta ziemia popękała, wyglądała jak ta na zdjęciach z suszy w Afryce. O komarach słyszałem głównie od rodziców. Zawsze byłem ruchliwym dzieckiem, lubiłem się bawić, ale rzekomo przezc cały sierpień nigdzie mnie nie puszczano, bo komary cięły jak gdzieś w tropikach.
Lipiec 2001 okazał się być bardzo ciepły. Jak na te czasy, był trzecim najcieplejszym po 1953 roku. Z temperaturą 19,6, ustąpił jedynie lipcom 1994 i 1999 (1995 miał taką samą średnią). Pomyśleć, że po 2001 roku cieplejszych lipców zdarzyło się aż osiem... To w dużej mierze zasługa ciepłych nocy, gdyż średnia temperatura maksymalna wyniosła niewiele powyżej normy (25,1 stopnia) i ustąpiła również lipcom 1963, 1967, 1987, 1988 i 1992. W przypadku tego miesiąca temperatura jest jednak rzeczą drugorzędną. Najważniejsze jest to, że lipiec 2001 był najbardziej mokrym miesiącem w historii. Spadło w nim 317mm deszczu; dla porównania lipiec 1960 miał 304,6 mm, lipiec 1997 - 298,5mm, maj 2010 - 264,7, a czerwiec 2006 - 246,9. Przez dwa dni - 23 i 24 lipca - spadło 139,9 mm opadu, czyli wyraźnie więcej niż wynika z normy dla całego miesiąca. Usłonecznienie lipca 2001 okazało się niskie - zaledwie 182 godziny ze słońcem, to jeden z niższych wyników.
Jeden z takich miesięcy, za którymi nie da się tęsknić, horror zostawiający ślady w pamięci. Oby nigdy coś takiego się już nie powtórzyło.
Ostatnio zmieniony przez PiotrNS 29 Czerwiec 2019, 18:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 29 Czerwiec 2019, 14:38   

Z pewnością nie było to miłe przeżycie. :-( pozostaje mieć nadzieję że takich lipcow 1997/2001 i majów 2010 będzie jak najmniej (bo całkiem ich niestety ich nie unikniemy)
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
LukeDiRT 
Administrator
Łukasz



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 137 razy
Wiek: 33
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 11992
Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 29 Czerwiec 2019, 17:42   

Ja pamiętam z lipca 2001 długotrwały, kilkunastodniowy ciąg pochmurnej, deszczowej i chłodnej pogody. Jednak gdy patrzę na dane z Ogimetu, to aż tak tragicznie nie było, co nie zmienia faktu że ten miesiąc nadawał się tylko do kosza.
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 130 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12352
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 29 Czerwiec 2019, 18:14   

W ogóle lato 2001 wygląda na bardzo marne. W swoim podsumowaniu nie zwróciłem jeszcze uwagi na to, że bardzo burzowy był nie tylko fatalny okres III dekady, ale praktycznie cały lipiec. Ciekawostką jest też fakt, że silna nawałnica z gradem zdarzyła się znowu 16 lipca 2002 roku, dokładnie rok po tej najgorszej wspomnianej wyżej.
_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu :snieg:
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 29 Czerwiec 2019, 18:22   

Cały tamten rok był marny, po 1985 nie było u mnie jeszcze rocznika, który miał tak mało słońca jak ten :-/
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36420
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 1 Lipiec 2019, 14:39   

Niektóre miesiące szkoda komentować, więc się po prostu powstrzymam od komentarza... Lato 2001 najbardziej koszmarne w tym wieku i mam nadzieję, że coś takiego się nigdy nie powtórzy.
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 1 Lipiec 2019, 15:43   

Lata 2002,2006,2012,2015 i 2018 też okropne jak dla mnie, ani jednego fajnego miesiąca jak dla mnie. W 2001 tylko jako takie były III dekady czerwca i sierpnia, ale bez rewelacji...
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36420
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 1 Lipiec 2019, 15:44   

Przecież zawsze mówiłeś, że lato 2012 ci się podobało :?:
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 1 Lipiec 2019, 15:54   

Tak, mój błąd, bo zapomniałem o wstrętne parno-burz owej aurze z I połowy lipca, o czerwcu pół dobrego słowa nie powiedziałem, sierpień też słaby. Mój błąd że wtedy nie przyjrzałem się dokładniej temu leciu tylko spojrzałem na same średnie i sumy miesięczne :lol:
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13