Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 28 Styczeń 2020, 22:32
PiotrNS napisał/a:
Niemniej jednak zawsze będę sobie cenić pierwszą dekadę i kilka późniejszych dni, przede wszystkim 29 czerwca. Stracona była tylko trochę ponad połowa miesiąca, więc mogło być gorzej, tylko szkoda że te złe okresy przypiekły aż tak bardzo.
U mnie Twoja pierwsza dekada była porozrzucana po całym miesiącu i chyba zdecydowanie wolę taką opcję.
Apropos. Dzisiaj razem ze znajomym kolegą byliśmy w CH Bluecity i tak się złożyło, że przechodziliśmy koło jednej windy na parkingu podziemnym. I przypomniał mi się dzień, w którym pierwszy raz w życiu odwiedziłem to CH. Był to 23.06.2004. Wtedy pamiętam, że z jakimiś obcymi dzieciakami się ganialiśmy po tym miejscu zabaw w Smyku. I właśnie wtedy pierwszy razem przekroczyłem próg tego nowootwartego CH - przez wspomnianą windę...
Ale nie o tym. Skojarzyłem, że był to naj"goręstszy" dzień czerwca 2004, z temperaturą u mnie około 26 stopni. I dosłownie chwilę później sobie uświadomiłem, że dokładnie 15 lat później był dzień z podobną temperaturą, ale... był to niemalże najchłodniejszy dzień czerwca 2019 roku....
Co nie zmienia faktu, że i tak oceniam to na plus - lepiej, że pojawiło się z kilkanaście takich bardziej umiarkowanych dni, niż jakby miało się pojawić kilka pluchowatych z tmax około 18-20
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 28 Styczeń 2020, 22:34
PiotrNS napisał/a:
Przy ocenie tego miesiąca trochę nie zgadzamy, ale każdy na tym forum ma taki miesiąc, którego broni choć inni go nie lubią, normalna rzecz Fajnie natomiast, że każdy potrafi wykrzesać z tego czerwca coś pozytywnego w mniejszej lub większej ilości.
Ja bronię go TYLKO dlatego, że dla mnie lipiec 2006 i sierpień 2015 z podobną temperaturą to znacznie gorsze piekła. A nawet taki lipiec 2010, czy 2014, które były u mnie DUŻO chłodniejsze, bardziej mi dokuczyły.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 28 Styczeń 2020, 23:31
kmroz napisał/a:
PiotrNS napisał/a:
Przy ocenie tego miesiąca trochę nie zgadzamy, ale każdy na tym forum ma taki miesiąc, którego broni choć inni go nie lubią, normalna rzecz Fajnie natomiast, że każdy potrafi wykrzesać z tego czerwca coś pozytywnego w mniejszej lub większej ilości.
Ja bronię go TYLKO dlatego, że dla mnie lipiec 2006 i sierpień 2015 z podobną temperaturą to znacznie gorsze piekła. A nawet taki lipiec 2010, czy 2014, które były u mnie DUŻO chłodniejsze, bardziej mi dokuczyły.
Właśnie u Ciebie to było bardzo fajne, na duży plus, że nie było dłuższego epizodu do niczego. U mnie po 9/10 czerwca już tylko 17 i 29 były naprawdę fajne, do tego jeszcze opcjonalnie 20 czerwca z mocnym opadem. Trudno powiedzieć w którym miesiącu sumarycznie było więcej dobrych dni, bo jest wiele uwarunkowań, ale niestety moje odczucie w czerwcu 2019 było takie, że po I dekadzie przyszło tylko złe i reszta miesiąca najchętniej poszłaby do zapomnienia. Co innego sierpień 2015 - wtedy w niemal każdym okresie znalazło się coś fajnego, nawet podczas fali upałów były chwile oddechu. Też wolę rozproszenie dobrej pogody na cały miesiąc.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25163 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 28 Styczeń 2020, 23:51
Ja dokładnie pamiętam popołudnie 11 czerwca, kiedy pochyliwszy się nad skalniakiem buchnął mi w twarz taki żar jak po otwarciu piekarnika. Chwilę później zobaczyłem, że tenże żar dosłownie wypalił mi rozchodniki ostre, będące niby roślinami dostosowanymi do takich warunków (odbudowały się dopiero w lipcu). Późnym popołudniem spostrzegłem na kwiatkach goździka brodatego ospałego trzmiela, który chwile później dokonał swego żywota... O obfitych opadowo, widowiskowych burzach oraz o niezwykle ciepłej, parującej w kontakcie z powietrzem glebie chyba nie muszę już wspominać W ogóle czerwiec 2019 był jednym z najciekawszych miesięcy w moim życiu.
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum