Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Zimowy karnawał w Wenecji - 2012
Autor Wiadomość
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 127 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12294
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 14 Sierpień 2019, 11:06   Zimowy karnawał w Wenecji - 2012

Niedawno na forum wywiązała się ciekawa dyskusja dotycząca pogodowych wspomnień pozostałych po podróżach w różne strony świata. Tak się składa, że podczas pierwszej w swoim życiu dalszej i większej podróży doświadczyłem czegoś tak wyjątkowego, że znalazło swoje miejsce na kartach włoskiej Wikipedii :)
https://it.wikipedia.org/wiki/Ondata_di_freddo_del_febbraio_2012
"Ondata di freddo" oznacza falę zimna. Ta trwająca we Włoszech między 27 stycznia a 20 lutego, przyniosła wyjątkowo obfite opady śniegu oraz mrozy przekraczające nawet -20 stopni. W Candiolo w Piemoncie 7 lutego notowano -23,8 stopnia. To wprawdzie niewiele w porównaniu z tym, co działo się w moim mieście, gdzie trwała najsilniejsza fala mrozów od 1963 roku (podobna siłowo do tej z 1987). 10 spadków poniżej -20 stopni, w tym trzy poniżej -25 stopni, średnie dobowe zbliżające się do -20 i niemała pokrywa śnieżna (w odróżnieniu od znacznej części Polski), to moja mała zima stulecia. Może i trwała krótko, jednak swoją intensywnością zrównała się z iście syberyjskimi standardami. Nie pamiętam jak wygląda naprawdę bardzo zimny czerwiec, lipiec czy sierpień, ale ponad siedem lat temu doświadczyłem na swojej skórze mrozu, jaki zdarzał się wyjątkowo rzadko nawet bardzo dawno temu. Koniec tej dygresji :)
11 lutego 2012 o 6 rano obudziłem się po to, by wyruszyć w świat. Perspektywa ucieczki do słonecznej i ciepłej Italii napawała mnie optymizmem, zwłaszcza że na zaokiennym termometrze znów pojawiło się -27. Śnieg przypominał lodowiec, a tymczasem z całą rodziną dane nam było posmakować innego klimatu. Czy aby na pewno?
Jadąc przez Słowację, ustąpiły mgły i pokazało się oślepiające słońce, oświetlające pięknie ośnieżone góry. Śnieg zniknął z krajobrazu mniej więcej na wysokości Bratysławy, gdzie można było poczuć wiosnę. Po pokonaniu pochmurnej Austrii, wieczorem zatrzymaliśmy się w hotelu w Mestre - części Wenecji położonej na lądzie. Wieczór okazał się anomalnie zimny jak na normy tego regionu, jednak dla nas - przybyszów z Syberii - minus cztery stopnie zdawały się przyjemnym ciepełkiem.


Cieszyłem się, że uciekliśmy wrednej zimie, po czym rankiem następnego dnia, 12 lutego powitał mnie taki widok...



No nie ma co, nie tak wyobrażałem sobie włoską zimę. Ale cóż. Damy radę. Po śniadaniu wyruszyliśmy na zwiedzanie. Śnieg przestał padać, lecz niemal cały czas utrzymywał się mróz. Temperatura maksymalna w Wenecji wyniosła tego dnia zaledwie 0,4 stopnia, zaś średnia -2,8. To poniżej normy nawet w Polsce.


Chodniki były bardzo śliskie. Chodziliśmy jak pingwiny, nikt nie chciał ryzykować wpadnięcia do kanału ;)


Na Placu św. Marka wyjrzało słońce. W ten weekend rozpoczynało się karnawałowe szaleństwo.



W Wenecji spędziliśmy cały dzień, a pobyt w tym mieście i raczenie się tak wilgotnym zimnem, sprawił że moja lustrzanka opadła z sił i wyłączyła się. A szkoda, bo jadąc w stronę Toskanii (która była naszym kolejnym przystankiem), mijaliśmy zaśnieżone okolice Ancony, gdzie obok dróg leżały prawdziwe zaspy. W telewizji ciągle poruszano tylko ten temat. Wtedy jeszcze nie rozumiałem włoskiego (właśnie ta podróż zainspirowała mnie do nauki :) ), ale widziałem że atak zimy we Włoszech rozpatrywany był w kategoriach klęski żywiołowej.
W kolejnych dniach lekko się ociepliło, a strefa największych anomalii zaczęła odsuwać się na południe. Śnieg spadł m.in. w Rzymie, który wtedy również odwiedziłem, jednak już dzień po tym "wybryku". A pokrywa śniegu na równinach nad Adriatykiem w rejonie Padwy widoczna była jeszcze w dniu powrotu, 17 lutego.


Tego dnia w Nowym Sączu wystąpiły wielkie opady śniegu, podnoszące jego pokrywę do 35 centymetrów. Mam w pamięci obraz z miasteczka w północnej Słowacji, blisko granicy. Widziałem odśnieżony rynek i hałdy śniegu zgarnięte tak, że sięgały niemal dachów otaczających plac domów. We Włoszech powoli zaczynała się już wiosna. A Wenecję odwiedziłem ponownie 11 czerwca 2016 roku. I znowu pogoda spłatała mi figla. Po bardzo ciepłym, lecz pochmurnym dniu, nagle niebo pociemniało i urwała się chmura. Nie miałem gdzie się schronić i przemokłem do suchej nitki :D


A więcej wspomnień niebawem :)
 
     
FKP 
Poziom najwyższy
Fan wiosny i lata



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 232 razy
Dołączył: 21 Maj 2019
Posty: 25043
Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 14 Sierpień 2019, 13:39   

To u mnie podczas tej fali mrozów temp. spadła tylko do ok. -22 st., miałem szczęścicie :-D
_________________
Aktualna pora roku: Późna jesień :zalamany:

Ogień, który płonął już zgasł, a śmiech zamienia się w strach.
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 26
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36349
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 26 Lipiec 2021, 09:43   

PiotrNS napisał/a:
Cieszyłem się, że uciekliśmy wrednej zimie



:evil: :evil: :evil: :evil:


Ale oprócz tego super fotki i na pewno fajne wspomnienia, aż się dziwię, że dopiero dzisiaj widzę te fotki :shock:
_________________
Fan 2013 roku

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 127 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12294
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 26 Lipiec 2021, 10:12   

Te mrozy trochę dawały się we znaki, na tym etapie był to luty 1956 ;) Pomimo swojej ówczesnej sympatii do tej pory roku, akurat podczas tej fali mrozów przeżyłem mały kryzys.
Cieszę się, że zdjęcia tak się podobają, było to jedno z ciekawszych podróżniczych doświadczeń :)
_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
 
     
pawel 
Moderator
fan 1 stycznia 2023



Hobby: Meteorologia
Pomógł: 26 razy
Wiek: 28
Dołączył: 08 Lis 2019
Posty: 5437
Miejsce zamieszkania: Kasina Wielka
Wysłany: 26 Lipiec 2021, 10:14   

Zaś zima 2012/13 ostatecznie przelała czarę goryczy(do tego doszła zima 2013/14, która pokazała, że ta pora roku może być znacznie piękniejsza :jupi: ). Wtedy też stałem się fanem zielonych zim.
 
     
FKP 
Poziom najwyższy
Fan wiosny i lata



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 232 razy
Dołączył: 21 Maj 2019
Posty: 25043
Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 26 Lipiec 2021, 10:51   

Ja "zielone" zimy preferuję do zawszę, nawet jako gówniak nienawidziłem tej pory roku uważając ją za nudną i nieprzyjemną, pamiętam jak w srutym 2005 liczyłem minuty wydłużającego się dnia w kalendarzu.
_________________
Aktualna pora roku: Późna jesień :zalamany:

Ogień, który płonął już zgasł, a śmiech zamienia się w strach.
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 127 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12294
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 26 Lipiec 2021, 18:25   

Ja od zawsze lubiłem zimę, tylko na etapie mojego meteomodelowego kształtowania osobowości miałem kryzys ;) Za najbardziej nudną pogodę uważałem taką zgniłozieloną, lekkoplusową nijakość bez bieli ani lampy za oknem. W dużej mierze (ale nie w całości) to mi zostało.
_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11