Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 20 Sierpień 2020, 23:02
No i stało się to, na co czekałem, weszły na średnie i sumy miesięczne dane opadowe z czerwca z Pruszkowa
Jak widać, w wielu przypadkach, opady te kilka kilometrów na zachód były znacznie słabsze, np 17.06, kiedy u mnie przeciekał dach po nawalnej ulewie, w Pruszkowie spadło "tylko" 13mm. Dwukrotnie słabszy opad był też np 7.06, czy 20.06. Znacznie mniejsy opad był też 29.06. Wyjątkowo blado wygląda też 24.06, kiedy to strefa opadów miała granice dosłownie 1 km na zachód od mojego miejsca zamieszkania... Z kolei nieznacznie tylko więcej w Pruszkowie popadało 9 i 10.06.
Jednak był jeden dzień, w którym i Pruszków "odzyskał" swój honor. O tym, że 22.06 doszło tam do potwornych ulew wiedziałem już dzięki radarom, relacji jednej czytelniczki strony ŁBM, oraz miejscowym posterunkom wunderground - ba, te w Brwinowie pokazywały sumy zbliżające się do 100mm Jednak teraz oficjalnie stacja IMGW potwierdziła opad rzędu 57mm w tym dniu, przy których moje 29mm wygląda blado. To właśnie dzięki temu dniu, stacja pruszkowska jednak mnie niemal dogoniła i dostała zasłużone podkreślenie na bordowym tle
Ciekawe, że największy opad trafił się akurat tego dnia, kiedy mnie ominęły większe ulewy. Wtedy, jak w sumie prawie codziennie w tym okresie, na północ od Warszawy zaczął się tworzyć układ wielokomórkowy typu MCS i chyba już Legionowo zahaczył akurat. Mocno popadało też o dziwo 21.06, tego samego dnia, podczas którego w okolicy piachów (Sierpc) zrobiły się rzeki.
A co do temperatur, to najbardziej uderza jeden wielki tropik od 18.06 Ciekawi mnie też noc 2/3.06 (bo już 3/4.06 była podobna jak u mnie, a 4/5.06 wręcz o 3 stopnie... chłodniejsza)
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 24 Sierpień 2020, 20:21
Napiszę tak: ten miesiąc był dobry w kwestii nadrobienia braków w opadach (choć i tak według tej stacji to nie wyszło- akurat według Balic ten miesiąc mieścił się w normie), ale co do spędzania czasu na zewnątrz to był 1 z gorszych miesięcy. Co ciekawe, często notowane wyładowania lubiły gromadzić się na S i W od lotniska (głównie tereny nadrzeczne: wokół Wisły), ale nawet ono znajdowało się w cieniu opadowym (dlatego u mnie dni z burzą było trochę mniej- aczkolwiek pamiętam dokładnie ścianę deszczu z 21.06 i ulewę z 26.06. (akurat Balice znów "musnęło", ale od Olkusza na wschód to była istna wylęgarnia, która przeszła w rejon Skały i Słomnik, no a Balice mają to do siebie, że kodują wszystko w promieniu 20-30 km, w końcu aglomeracja krakowska to duży obszar). Pogoda pięknie robiła w ciula rejon Krakowa- prawie wszędzie w Małopolsce lało, a u mnie prawie "pustynia". Jak dobrze, że w lipcu i sierpniu z opadami jest lepiej na tle kraju. Noce też były jakieś takie chamskie (1 dekada była bezapelacyjnie najlepsza)- zauważyłem, że w tym dziesięcioleciu burzowy miesiąc letni u mnie przynosi wysokie tmin.- ostatnim takim czerwcem był 2013 (dla odmiany 2009 choć miał straszną końcówkę, to przez lwią część szło odetchnąć).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum