Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 16 Czerwiec 2020, 23:43 Kwiecień 1963
Trochę podobny do tego 50 lat później, pierwsza dekada koszmar, ale od 11.04 niemalże kwiecień marzeń
Ja to chyba już wolę opcję z pierwszej dekady kwietnia 2013 niż 1963, bo chociaż miała pożyteczny śnieg, czyli dodatkowa porcja wilgoci u wrót pory ciepłej z roztopów
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 20 Luty 2021, 02:42
Moim zdaniem ten kwiecień był niewątpliwie lepszy, bo nie trzeba w sumie jakoś szczegółowo przypominać po jakiej zimie przyszedł... Po incydencie w 2013 gorąc czy większe ciepło to ostatnia rzecz, jakiej by się chciało, ja już wolałbym typowe +15 C w ciągu dnia i regularne ulewy. Lokalnie większy udział opadów przypadał pewnie na śnieg niż na deszcz (mowa o 2013 rzecz jasna), a to nie jest sytuacja typowa dla kwietnia... Oczywiście pierwsze 3 dni (w 1963) są do bani, ale mogło zawsze gorzej się skończyć.
Jak dla mnie kwiecień 1963 to 1 z lepszych dawnych kwietniów, ale chyba wolę poprzednika (tj. 1962). Niestety przeważał nielubiany przez wielu z Was typ pogody (chłodno+mokro, ciepło+sucho), ale suma opadów bardzo ciekawa, a także brak poważniejszego załamania sprawia, że mi się bardziej podoba.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 21 Luty 2021, 22:12
Pierwsza dekada to koronawirus, na szczęście przynajmniej zimny. Od 11.04 gwałtowne przejście, godne tego 50 lat później i już super miesiąc do końca. Moim zdaniem plusa może mieć
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 16 Marzec 2022, 14:53
Pierwsza dekada łajno, potem pojawiły się opady, ale sporo pseudociepła utajonego - dzięki pseudociepłym nocom. Szczerze to nic fajnego, miałem inne wspomnienia na temat śmietnia xd
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 29 Marzec 2022, 15:39
Podobne przypadki to jednak potrafią uświadomić, że nawet skrajne zimno w kwietniu na południu Polski może minąć bez opadów (lub ze śladową ich ilością). Dla mnie może być.
Chociaż temp. termometru zwilżonego podczas pierwszego i drugiego dnia miesiąca nie różniła się za wiele od temp. powietrza, więc pojawiają się 2 wyjścia: albo okolice ścisnęła tamtego dnia gęstsza mgła czy chmur warstwowych było na niebie piekielne dużo (wiatr należał raczej do słabych, oraz wilgotność powietrza była na wysokim poziomie), albo pojawiał się jakiś drobny opad o stałej postaci (typu krupa śnieżna- dłużej lub krócej)- niestety zachmurzenie tutaj wynosiło 8.0., więc całkiem "antyzłośliwe" te dni to nie były, ale za brak wyraźnych opadów podczas nich doceniam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum