Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: pawel
14 Wrzesień 2021, 17:55
Rok 1951 - zło wcielone?
Autor Wiadomość
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36420
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Wrzesień 2020, 00:02   Rok 1951 - zło wcielone?

Dane stacja w Legionowie zaczyna od 5.02.1951

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1951-03-31&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=92&ord=asc

No i już niestety widać, jaka to była kaszana. Ten luty naprawdę niczego sobą nie reprezentował. To znaczy miewał opady, epizody z pokrywą śnieżną, ale naprawdę było tego mało. Tak to okołozerowe/lekkoplusowe szambo. I gdy już się zaczął kończyc, to nagle atak przypuściła mocno spóźniona zimka... Pierwsza dekada marca upłynęła w umiarkowanej pokrywie i mrozach. Potem odpuściły one, ale reszta marca to i tak codzienne przymrozki i co najwyżej pseudociepło. Może jedynie epizod 18-19.03 był ciekawy, no i do 23-24.03 jako taki szacunek, reszta to dno dna!

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1951-06-30&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=92&ord=asc

Przyszedł śmiecień i nadeszła już susza z prawdziwego zdarzenia. Ten kwiecień, chociaż lepszy od szamb pokroju 2007, 2009, 2020 - i tak nic sobą nie reprezentował. Pod koniec musiały odpalić niezłe pożary, wraz z tym nudnym ociepleniem. I gdy wydawało się, że już niczego dobrego się nie można spodziewać, to przyszedł nawet niezły maj. Od 5.05 nastał kilkudniowy okres sensownej pogody z wyczekiwanymi opadami. Niestety, szybko powróciła kaszana w wersji zimnej, fajnie zrobiło się jeszcze w dniach 18-23.05 i na tym koniec. Susza wróciła, czerwiec był suchym horrorem, chociaż przyznam pod innymi względami niczego sobie miesiąc. Taki trochę lipiec 2013/czerwiec 2008.

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1951-09-30&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=92&ord=asc

Pierwsza dekada lipca to kontynuacja przyjemnej termicznie suszy... Dopiero od 8.07 przypuściła atak fala upału/gorąca, która z drobnymi przerwami potrwała ponad 10 dni. I własnie wtedy chociaż raz naprawdę popadało, 17mm w 2 dni to jednak niezły wynik. Niestety, dalszy upał był na sucho. Wyczekiwane deszcze, ale jak na złość w chłodnej odsłonie nadeszły od 19 do 26.07. Jeśli jednak było co ratować... Przełom lipca to bardzo przyjemny termicznie okres i w sumie bezpośrednio po deszczach szło nawet się nim cieszyć. Na początku sierpnia wróciło gorąco i w sumie w pierwszej połowie to takie upalne wyskoki na przemian z ochłodzeniami. Wielkim plusem były opady w czasie każdego upału. W sumie pierwsza połowa sierpnia wyszła w normie opadowej i zdawało się, że ta kwestia może zacznie wychodzić na prostą... A gdzie tam... Od 18.08 rozpoczął się prawdziwie suchy horror. 37 dni bez kropli deszczu, nawet marnego 0.1mm... Przy znacznej przewadze gorąca i lampy. Patrzę na to z przerażeniem i obrzydzeniem, to musiało być coś strasznego. To co się stało koło 16.09, jest w sumie analogiczne do 2020 roku - dalej brak opadów, ale duże oziębienie, do ekstremalnie wręcz niskich temperatur. Od 24.09 powróciły przyjemniejsze temperatury i mniejsze amplitudy. Ale opady, które wreszcie przyszły, były i tak żałośnie słabe...

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1951-12-31&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=92&ord=asc

Niestety, deszcze jakie wtedy przyszły (w sumie zawrotne 3.5mm), to i tak były dosłownie jedyne opady między 18.08 a 19.10. Zresztą bądźmy powaznie, 20.10 to było 0.3mm, a poza tym w pi*dzie nie spadło NIC. Jedyny plus tej brochy, że była przy tym wyraźnie chłodna, trochę przypominała inaczej ułożony październik 2010. W sumie pierwsze 3 dni były całkiem sympatyczne, ale gdzie tam można mówić o sympatii, przy takiej pustynii. HORROR. Wraz z nadejściem listopada lampę zastąpiły mgły i chmury, odpuściły nocne mrozy, które w październiku były niemal codziennością i co jakiś czas mogliśmy liczyc na symboliczne opady. W ostatniej dekadzie było ich już nawet sporo i dzięki temu listopad uzyskał zawrotne 15mm opadu. Był to miesiąc bardzo ciepły, z dużą ilością przyjaznych ociepleń, małą ilością tavg<5 :!: i niemal pozbawiony przymrozków. Jednak te opady to nawet po wrześniu i październiku 2017 to byłoby mało, zwłaszcza na takie ciepło! No i potem przyszedł okropny grudzień, taki naprawdę jeszcze gorszy od grudnia 2004 i stycznia 2020. Obrzydliwe, lekkoplusowe suche szambo, mogło przypominać trochę styczeń 2020 na południu Polski. Suma opadów rzedu 7mm dopieła swego i sprawiła, że od 18.08 do końca roku mogliśmy liczyć w Legionowie na... 26mm opadu, dodając do tego bardzo suchy czerwiec i niemal skrajnie suchy kwiecień wychodzi nam naprawdę przerażający rok. Rok, w którym pozytywów było mało, a nawet jak się pojawiały, to wyłaził problem strasznej suszy. Suszy, która była rzeczą stabilną i niekończącą się...

Aż mnie podkusiło by spojrzeć co dalej...

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1952-3-31&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=92&ord=asc

No i dalej nie tak kolorowo, styczeń to w sumie kontynuacja grudnia, dopiero w drugiej połowie odpaliły co jakiś czas opady. No i wreszcie luty, miesiąc jakże odmienny. Piękna pokrywa śnieżna, przewaga lekkiego mrozu i naprawdę wreszcie sensowne opady. W jeden luty spadło więcej niż przez 4 ostatnie miesiące 1951 roku, chociaż nadal to mało. Niestety jednak... w marcu wróciło łajno. Co z tego, że mroźny, skoro w całości skrajnie suchy i pozbawiony pokrywy śnieżnej? Nie tak sobie to wyobrażałem...

Pora ciepła 1952? Po koszmarnie suchym kwietniu, w maju i czerwcu wreszcie zaczęło coś tam padać. Niestety lipiec znowu był bardzo suchy, a do tego nie brakowalo w nim gorąca. Sierpień już się nieco poprawił i wreszcie przyszedł wrzesień - miesiąc, w którym naprawdę porządnie podlało. To oczywiście pewnie nadal było za mało, ale już jakiś kamień milowy...

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1952-6-30&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=92&ord=asc
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1952-9-30&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=92&ord=asc

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1952-12-31&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=92&ord=asc

Kamień milowy, który dzięki Bogu dał podkład w kolejnych miesiącah. Brocha i liść w 1952 były niezwykle mokre i przy tym bardzo zimne. W listku nie brakowało śniegu, zawstydziłby tym wiele zimowych miesięcy. Grudzień był już niestety znowu bardzo suchy, ale w przewadze z mrozem i utrzymującą się pokrywą śnieżną...

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1953-3-31&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=92&ord=asc

Styczeń i luty 1953 za to przyniosły już więcej opadów i w przewadze były śnieżne. Nie jakoś szalenie, ale na tyle, by poprawić sytuację. Niestety, odnoszę wrażenie, że susza w latach 50-tych to never ending story i marzec 1953 znowu okazał się drastyczny... Co dalej, to już może temat na inny wątek, ale zdecydowanie widzę, że były to bardzo złe czasy i tylko niektóre elementy, jak jesień 1952 ratowały wtedy przed kataklizmem.
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36420
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Wrzesień 2020, 00:05   

Obejrzałem jeszcze dalszą część 1953 roku i to był jakiś suchy horror, dosłownie. Aż ciężko uwierzyc, że coś takiego miało miejsce. Tak naprawdę tylko plucha z przełomu maja i czerwca i miesiąc ruchomy 9.07-8.08 dawały sensowne opady, reszta to totalne ochłapy, a jesień znowu koszmarna, chociaż niewiele lepsza jednak niż w 1951 roku. Grudzień długo obrzydliwy, dopiero przed świętami się spisał i była Biała Magia. Ale i tak bez szału.
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
kmroz 
Junior Admin
fan bezdźwięczności



Hobby: Wszystko!
Pomógł: 162 razy
Wiek: 27
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 36420
Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Wrzesień 2020, 00:08   

Rok 1954 to w skrócie kontynuacja trendów, śnieżne luty i styczeń, ale bez szału, pustynny marzec, kwiecień trochę ratujący sytuację licznymi opadami, potem jeszcze lipiec całkiem mokry, ale dalej nie brakowało wielotygodniowych okresów suszy. Naprawdę, o ile te dane są wiarygodne, to mnie przeraża myśl, co mogło się wtedy dziać...
_________________
Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było :glaszcze:

Zimnolubna kutwa z zespołem Aspergera
 
     
Bartek617 
Poziom najwyższy
Fan aeroklubu KTW :)



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 24 razy
Wiek: 26
Dołączył: 02 Sty 2020
Posty: 16302
Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 15 Wrzesień 2020, 00:41   

Jednak jak patrzyłem na tabelkę poltemp, to nie było takich "czerwonych", tzn. "ciepłych" miesięcy, jak teraz. ;-) Stacje naokoło Krakowa potrafiły zimą notować po 20-30 cm, podczas gdy w dzisiejszych czasach norma wynosi koło 5 cm. ;-) Niestety można wydedukować patrząc na kolory, że siłą rzeczy wakacje wypadały jako ciepłe, bo nawet jak się pojawiły 2 chłodne miesiące, to doszedł oczywiście 1 z gorących, by wyrównać sytuację. :-( Rzeczywiście z opadami nie było za wesoło: roczniki z lat 50. przebiegały bardzo sucho. Z kolei w latach 60. było w miarę regularnie mokro (ponad opadową normę). :-)
_________________
Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów. :(

Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam. :(

Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć. ;)

Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego. ;)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 11